A może Ci co się dorobili wypruwali wcześniej sobie żyły, żeby zarobić i dojść do tego co mają dzisiaj? Kiedyś po imprezie pogadałem z jednym bezdomnym który chciał ode mnie fajkę. Nawet mu zaproponowałem pomoc z nalezieniu pracy...i co? Powiedział, że jemu się nie chce pracować i z żebractwa wszystko ma. To po co leniowi dawać na tacy wszystko? Ludzie mają już dość rozdawania swoich pieniędzy.
Twoja jakże rozwinięta wypowiedź na temat tego demotywatora poruszyła mną do głębi, również dogłębna analiza tego (zwał jak zwał) dzieła sprawiła, że zacząłem całkowicie inaczej postrzegać siebie i otaczający mnie świat.
Biedny pomoże, bo liczy, że będzie coś z tego miał. Bogacz nie pomoże, bo i tak nic satysfakcjonującego nie jesteś mu w stanie zaoferować.
Biedni zawsze będą obwiniać za swój los wszystkich dookoła tylko nie siebie.
nie zawsze biedny oczekuje czegokolwiek w zamian, ja nie jestem bogata, a pomagam ludziom i nic nie dostaje i wale na nic nie licze, a jak ktoś chce coś mi dać, to nie lubie brać
chamskie, socjalistyczne podejście. Nie po to Bill Gates i nie on jedyny wydawali miliardy na pomoc biednym ludziom. Żebracy to leniuchy, którym się nie chce pracować, i próbują komuś coś dać z nudów jak juz.
Biedny pomoże, bo liczy, że będzie coś z tego miał. Bogacz nie pomoże, bo i tak nic satysfakcjonującego
nie jesteś mu w stanie zaoferować. Biedni zawsze będą obwiniać za swój los wszystkich dookoła tylko nie
siebie.
Co za cynizm ! Biedy pomoże bo zna biedę i jej ból
wie jak wygląda pusta lodówka. Ludzie którzy nigdy nie przeżyli biedy nigdy jej nie zrozumieją tak jak syty nie zrozumie głodnego i nie każdy który prosi o pomoc jest leniwy kiedy zapuka do waszych drzwi bieda czego nie życzę nikomu nie jeden z was pójdzie na ulice prosić ludzi zmusza do tego ból a Ci którzy przechodzą obojętnie kolo cierpienia sami beda z tych samych powodów cierpieli jak możecie mieć takie podejscie do świata owszem są tacy którym się nie chce robić wiec zebraja ale nie wolno Mierzyc wszystkich jedna miara
plusik. ale czasem bogaty też pomoże, w końcu ludzie mają wyobraźnie i ja jestem w stanie sobie wyobrazić jak to jest być głodnym. nie żebym była bogata, ale zawsze mnie było stać na jedzenie
Bogaci (przynajmniej ci którzy działali na zasadzie kapitalizmu,niestety w disiejszych czasach wiele bogatych zawddzięcza to dzięki układom z z politykami)w głównej mierze sami zapracowali na swoje bogactwo więc jak chcesz gadać o pieniądzach to idź i zarób własne a od innych sie odp,po 2 bogaci ludzie tworzą miejsca pracy dzięki swoim firmom jak i dzięki temu że pieniądze są przez nich wydawane na konsumpcje. Bogaci ludzie to główny filar gospodarki,gdyż to oni głównie dostarczają kapitału!
Moim zdaniem jest tak dlatego, że biedny chce pomóc innym, którzy tak jak on poznali gorzki smak biedy, zaś bogaty a): gdy sam się dorobił uważa, że każdy może sobie poradzić lub b): bogaty po przodkach (nawet tylko po rodzicach) nie wie jakie takie życie jest ciężkie. A odnośnie zdania Tombaka, to pomoc nie jest zawsze dawaniem kasy, a czasem po prostu ciepłym słowem (bo pomoc zależy od sytuacji danej osoby) lub wysłuchaniem kogoś. Choć zgadzam się że żebraków najlepiej po prostu zabrać do spożywczego.
Proponuję wpisać w google - bo ja wiem - np. "amerykańscy filantropi" i poczytać trochę. A w ogóle to liczy się skala - nawet gdy 1 na 1000 obrzydliwych bogaczy zechce pomagać, przeznaczając na cele charytatywne tylko swoją resztę z zakupów, to i tak zdziała więcej, niż 1000 przeciętniaków.
Sam jestem biedny, ale nie mam zamiaru udawać, że bogaci są gorsi. A w mniemaniu wielu są - kiedyś ktoś tu napisał, że jest biedny bo uczciwy. Współczuję tym, których rodzice wychowali na przegrańców życiowych. Zresztą, niejeden biedak w moim akademiku zachowuje się jak pan wobec obługi...
A może Ci co się dorobili wypruwali wcześniej sobie żyły, żeby zarobić i dojść do tego co mają dzisiaj? Kiedyś po imprezie pogadałem z jednym bezdomnym który chciał ode mnie fajkę. Nawet mu zaproponowałem pomoc z nalezieniu pracy...i co? Powiedział, że jemu się nie chce pracować i z żebractwa wszystko ma. To po co leniowi dawać na tacy wszystko? Ludzie mają już dość rozdawania swoich pieniędzy.
było!
Twoja jakże rozwinięta wypowiedź na temat tego demotywatora poruszyła mną do głębi, również dogłębna analiza tego (zwał jak zwał) dzieła sprawiła, że zacząłem całkowicie inaczej postrzegać siebie i otaczający mnie świat.
Ale dam ci plusa za Kaczmarskiego!
Biedny pomoże, bo liczy, że będzie coś z tego miał. Bogacz nie pomoże, bo i tak nic satysfakcjonującego nie jesteś mu w stanie zaoferować.
Biedni zawsze będą obwiniać za swój los wszystkich dookoła tylko nie siebie.
nie zawsze biedny oczekuje czegokolwiek w zamian, ja nie jestem bogata, a pomagam ludziom i nic nie dostaje i wale na nic nie licze, a jak ktoś chce coś mi dać, to nie lubie brać
chamskie, socjalistyczne podejście. Nie po to Bill Gates i nie on jedyny wydawali miliardy na pomoc biednym ludziom. Żebracy to leniuchy, którym się nie chce pracować, i próbują komuś coś dać z nudów jak juz.
Biedny pomoże, bo liczy, że będzie coś z tego miał. Bogacz nie pomoże, bo i tak nic satysfakcjonującego
nie jesteś mu w stanie zaoferować. Biedni zawsze będą obwiniać za swój los wszystkich dookoła tylko nie
siebie.
Co za cynizm ! Biedy pomoże bo zna biedę i jej ból
wie jak wygląda pusta lodówka. Ludzie którzy nigdy nie przeżyli biedy nigdy jej nie zrozumieją tak jak syty nie zrozumie głodnego i nie każdy który prosi o pomoc jest leniwy kiedy zapuka do waszych drzwi bieda czego nie życzę nikomu nie jeden z was pójdzie na ulice prosić ludzi zmusza do tego ból a Ci którzy przechodzą obojętnie kolo cierpienia sami beda z tych samych powodów cierpieli jak możecie mieć takie podejscie do świata owszem są tacy którym się nie chce robić wiec zebraja ale nie wolno Mierzyc wszystkich jedna miara
plusik. ale czasem bogaty też pomoże, w końcu ludzie mają wyobraźnie i ja jestem w stanie sobie wyobrazić jak to jest być głodnym. nie żebym była bogata, ale zawsze mnie było stać na jedzenie
było . Nawet tak samo sformułowane.
Bogaci (przynajmniej ci którzy działali na zasadzie kapitalizmu,niestety w disiejszych czasach wiele bogatych zawddzięcza to dzięki układom z z politykami)w głównej mierze sami zapracowali na swoje bogactwo więc jak chcesz gadać o pieniądzach to idź i zarób własne a od innych sie odp,po 2 bogaci ludzie tworzą miejsca pracy dzięki swoim firmom jak i dzięki temu że pieniądze są przez nich wydawane na konsumpcje. Bogaci ludzie to główny filar gospodarki,gdyż to oni głównie dostarczają kapitału!
Naprawdę dawno nie widziałem tak inteligentnego tekstu...
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 listopada 2011 o 20:30
Nic dziwnego, czytelnictwo w Polsce umiera.
Za takie cos powinny byc bany! Koles przeglada stare demoty i wrzuca je jeszcze raz!
Jakby zakazać przerabiania starych demotów to widziałbyś może 1/10 tego co teraz
Im więcej masz tym więcej od Ciebie wymagają tylko nikt nie dostrzeże że pracowałeś na to wiele lat
Pomijając indywidualistyczne interpretację owego tekstu, czy zna ktoś może tytuł książki z której zaczerpnięto powyższy dialog ?
Zapewne "Przy szabasowych świecach" (czy jakoś tak) - antologia humoru żydowskiego.
Dziekuję @gfad.
Plagiat. Jak znajde poprzedniego demota o identycznej treści to udowodnie.
Moim zdaniem jest tak dlatego, że biedny chce pomóc innym, którzy tak jak on poznali gorzki smak biedy, zaś bogaty a): gdy sam się dorobił uważa, że każdy może sobie poradzić lub b): bogaty po przodkach (nawet tylko po rodzicach) nie wie jakie takie życie jest ciężkie. A odnośnie zdania Tombaka, to pomoc nie jest zawsze dawaniem kasy, a czasem po prostu ciepłym słowem (bo pomoc zależy od sytuacji danej osoby) lub wysłuchaniem kogoś. Choć zgadzam się że żebraków najlepiej po prostu zabrać do spożywczego.
Proponuję wpisać w google - bo ja wiem - np. "amerykańscy filantropi" i poczytać trochę. A w ogóle to liczy się skala - nawet gdy 1 na 1000 obrzydliwych bogaczy zechce pomagać, przeznaczając na cele charytatywne tylko swoją resztę z zakupów, to i tak zdziała więcej, niż 1000 przeciętniaków.
Ten demot jest cienki jak barszcz, nie wiem co to robi na głównej.
Sam jestem biedny, ale nie mam zamiaru udawać, że bogaci są gorsi. A w mniemaniu wielu są - kiedyś ktoś tu napisał, że jest biedny bo uczciwy. Współczuję tym, których rodzice wychowali na przegrańców życiowych. Zresztą, niejeden biedak w moim akademiku zachowuje się jak pan wobec obługi...
było
Jak poczęstujesz mnie Malibu to Ci uwierzę.
BYŁO, JUZ SZUKAM LINKU
http://demotywatory.pl/3215091
prosze
Zasadniczy problem w tym że masa biedaków to biedacy udający.
kur w a nie było innego przykładu niż żydzi ?
Naprawdę zgrabnie ujęte :)
moim zdaniem już widziałem takiego demota...
Heh... Mój praktycznie identyczny demot był już na głównej :) Widać admin ma sklerozę. Pozdro.