@szarozielony, w którymś odcinku AdBuster mówił, czemu wrzuca filmiki w "trybie przynoszącym zyski" (czy jakoś tak). Na to co testuje wyjmuje kasę z własnej kieszeni, a czasami to nie jest tanie (pisaki do zarysowań, noże kenji to wydatek koło 130zł każdy), chyba ma prawo do tego, żeby chociaż jakąś część tych funduszy odzyskać.
O jezusie, w jakim ty strasznym kraju żyjesz! Wyjedź do miodem płynącego USA, gdzie większość ludności spożywa dania z mikrofali na obiadek. Szybko, tanio i "smacznie'. A jak zdrowo! Podpis jak zwykle z dupy. Tak jakby w żadnym innym kraju nie wkładali chemii do żarcia. Każdy, kto choć odrobinę dba o to, co je, czyta etykiety. Co w tym niezwykłego?
@Szarozielony, a popełnia przestępstwo w tym, że chce za pomocą tych reklam odzyskać choć część kasy z niemałego majątku jaki wydał na te bezwartościowe produkty, które pięknie obalił? Jesteś po prostu zakompleksionym zawistnikiem.
ogolnie uwielbiam pic mleko 1 litr na dzien to nic nadzwyczajnego, zwykle chomikuje ok 30 l pod stolem, az do pwenego momentu, kiedy ktos kupil 3 kartony "lakowego". Nie wiedzialem czemu, ale po prostu nie moglem wypic nawet szklanki tego "mleka", nawet mialem odruch wymiotny, od tego czasu uczulilem rodzine, zeby nie kupowali tej marki. Dopiero teraz sie dowiaduje czemu ten napoj nie smakowal jak mleko.
Tak, bo przecież jak zrobię sok z pomarańczy to na pewno są to zdrowe pomarańcze, które dojrzewały sobie z słoneczku i przywędrowały do Polski bez najmniejszego grama chemii. Banany też jak jem, to wcale nie przyleciały bo Polski będąc zielone i niedojrzałe. A pewnie te pomidorki, kukurydza i inne warzywka to na pewno bujda, że są pełne spalin, bo spaliny przyspieszają wzrost i dojrzewanie, prawda? To mam sobie może jeszcze sama zasiać palmę w domu, żeby mieć na sok? Myślicie, że to co "przetworzone" jest niezdrowe i napakowane chemią. Ale przecież marchewka, to zdrowo w ziemi rosła. Na pewno daleko od szosy. Wybaczcie, ale nie jesteśmy w stanie uniknąć chemii. Możemy co najwyżej ją próbować ograniczyć.
Też mi gościu odkrycie zrobił :) Przecież wiadomo, że wystarczy czytać co pisze na produkcie (o produkcie) przed jego zakupem; czytać dokładnie, a nie tylko "okładki".
Nie dajmy się zwariować. Ekscytowanie się całym składem jest trochę na wyrost. Jeśli, robiąc kotlety mielone, dodamy do mięsa bułkę tartą i mleko, to pewnie jakąś skrobię czy maltodekstrynę w gotowym produkcie znajdziemy. Jeśli obtoczymy w jajku i bułce tartej płat schabu, to też. Jeśli dolejemy maggi do rosołu, to dodamy głównie glutaminian sodu i sól.
O tym GÓWNIE udającym mleko to pisałem już rok temu, jak tylko je zobaczyłem w sklepie. Margaryna w płynie! Firmę, która to wypuściła, powinni zamknąć na 4 spusty! to jest szkodliwe, a do tego beznadziejna manipulacja! Pseudo-soki typu Costa, Caprio i Garden też są na mojej czarnej liście. Niestety na niemal każdej domówce na której jestem, stoi to to na stole i straszy, a ja mam odruch wymiotny i odechciewa mi się wszystkiego. Ja rozumiem, masakrycznie rozcieńczyć sok i dodać cukru, to będzie jeszcze zdatne do picia. Ale po co słodziki i cała ta chemia? Czy producenci tego syfu już kompletnie ocipieli w pogoni za zyskiem? Czy nie można takich pod sąd za trucie społeczeństwa i za manipulację? Albo karę taką wlepić, by mieli na lata nauczkę?
Po to są etykiety, żeby je czytać, więc nikt Was w "chuja" nie robi. Sami siebie wrabiacie, gdy nie robicie tak prostych rzeczy jak sprawdzenie głupiej naklejki.
To tak jak wychodząc wieczorem sami się o kosę w brzuch prosimy, nie? Czytanie etykiet swoją drogą, a umyślne trucie społeczeństwa swoją. Wiadomo, że składy trzeba czytać, czy coś się zjada, czy kładzie na twarz. Ale czemu 3/4 sklepowych produktów to sama chemia?
nie do końca się znasz. to, że z mleka usuwają niezdrowy tłuszcz zwierzęcy i zastępują go tłuszczem roślinnym ma ogromnie pozytywne znaczenie prozdrowotne. tłuszcz zwierzęcy -->cholesterol-->miażdżyca-->zawał itp.itd. a 50% zgonów w Polsce jest z powodów sercowo-naczyniowych (choć nie tylko przez miażdżycę i zawał). tłuszcz roślinny działa odwrotnie, polecam jeść sztucznym mleku i margarynach. co sztuczne nie zawsze jest gorsze - z takim założeniem zamiast samochodem powinniśmy jeździć na koniach.
podpisano - student 3 roku medycyny
PS: @bambojambo
1. witaminy z tłuszczu zwierzęcego - żeby mieć niedobór to się trzeba bardzo postarać
2. łyżka codziennie to dużo
3. mleko to nie jest tłuszcz + woda + wapń, to o wiele wiecej, najważniejsze: białka, cukry, minerały
4. to nie mleko zrobione od zera, nie słuchałeś
5. destylowana wypłukuje minerały
6. miażdżyca nie jest chorobą genetyczną, to kwestia diety. genetyczną skłonnością do niej nie ma się co zasłaniać, bo to norma u prawie wszystkich ludzi.
7. ręce opadają
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
20 lutego 2013 o 20:23
Ja od wielu lat czytam etykiety- jeszcze nie było to modne :-p
Filmik fajny mówi samą prawdę, ale co do pozycji ostatniej czyli paczkowanych kotletów- cóż- nie można było się spodziewać niczego innego...
No przepraszam, jak nie było napisane, że mleko, to nie ma się co burzyć że to nie mleko. Ja od dawno wiem, że Garden to nie sok. Te praktyki są oczywiście perfidne, ale nie ma łatwo, trzeba myśleć. To ostatnie jednak to ewidentne oszustwo, jeżeli skład na etykietach się różnił.
Dobrze że są tacy ludzie jak AdBuster, którzy pokażą nam chociaż część prawdy o tym co jemy i pijemy na co dzień. Jestem prawie pewny, że za czasów naszych rodziców takich przekrętów, czy też ogólnie chemii w jedzeniu było mniej. To trujące jedzenie przyszło do nas z zachodu i wcale nie sądzę żeby tutaj coś się miało w przyszłości zmienić na lepsze, bo chemiczne żarcie jest od naturalnego tańsze i łatwiejsze w produkcji, a ludzie nie zwracają uwagi na to co jedzą, za to niska cena jest kusząca chyba dla każdego konsumenta. Miejmy więc oczy szeroko otwarte, czytajmy etykiety i chociaż trochę pilnujmy czy na przykład "napój" który właśnie kupiliśmy jest słodzony cukrem, czy rakotwórczym, a wielokrotnie od cukru tańszym aspartamem.
Och, mylisz się, było więcej. Powstawały takie wynalazki jak wyrób czekoladopodobny czy oranżada w proszku. Te "trujące" składniki to głównie konserwanty dzięki czemu nie zepsuje się tak szybko - fakt, lepiej, zęby ich nie było ale musisz wtedy wziąć pod uwagę, że jedzenie z powodu krótkiej trwałości będzie kosztować nawet klika razy więcej. Dodatkowo nikt nie zmusza cię do kupowania przetworzonych produktów, kup sobie pomarańcze i sam zrób sok. PS. Polecam całkowite zrezygnowanie z cukru i słodzonych produktów, poprawia się zmysł smaku i samopoczucie.
@szarozielony, w którymś odcinku AdBuster mówił, czemu wrzuca filmiki w "trybie przynoszącym zyski" (czy jakoś tak). Na to co testuje wyjmuje kasę z własnej kieszeni, a czasami to nie jest tanie (pisaki do zarysowań, noże kenji to wydatek koło 130zł każdy), chyba ma prawo do tego, żeby chociaż jakąś część tych funduszy odzyskać.
O jezusie, w jakim ty strasznym kraju żyjesz! Wyjedź do miodem płynącego USA, gdzie większość ludności spożywa dania z mikrofali na obiadek. Szybko, tanio i "smacznie'. A jak zdrowo! Podpis jak zwykle z dupy. Tak jakby w żadnym innym kraju nie wkładali chemii do żarcia. Każdy, kto choć odrobinę dba o to, co je, czyta etykiety. Co w tym niezwykłego?
@Szarozielony, a popełnia przestępstwo w tym, że chce za pomocą tych reklam odzyskać choć część kasy z niemałego majątku jaki wydał na te bezwartościowe produkty, które pięknie obalił? Jesteś po prostu zakompleksionym zawistnikiem.
ogolnie uwielbiam pic mleko 1 litr na dzien to nic nadzwyczajnego, zwykle chomikuje ok 30 l pod stolem, az do pwenego momentu, kiedy ktos kupil 3 kartony "lakowego". Nie wiedzialem czemu, ale po prostu nie moglem wypic nawet szklanki tego "mleka", nawet mialem odruch wymiotny, od tego czasu uczulilem rodzine, zeby nie kupowali tej marki. Dopiero teraz sie dowiaduje czemu ten napoj nie smakowal jak mleko.
Po obejrzeniu tego i tak będziemy pić i jeść to świństwo, bo coś spożywać przecież musimy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 lutego 2013 o 12:47
Tak, bo przecież jak zrobię sok z pomarańczy to na pewno są to zdrowe pomarańcze, które dojrzewały sobie z słoneczku i przywędrowały do Polski bez najmniejszego grama chemii. Banany też jak jem, to wcale nie przyleciały bo Polski będąc zielone i niedojrzałe. A pewnie te pomidorki, kukurydza i inne warzywka to na pewno bujda, że są pełne spalin, bo spaliny przyspieszają wzrost i dojrzewanie, prawda? To mam sobie może jeszcze sama zasiać palmę w domu, żeby mieć na sok? Myślicie, że to co "przetworzone" jest niezdrowe i napakowane chemią. Ale przecież marchewka, to zdrowo w ziemi rosła. Na pewno daleko od szosy. Wybaczcie, ale nie jesteśmy w stanie uniknąć chemii. Możemy co najwyżej ją próbować ograniczyć.
Kwas cytrynowy dodają do każdego produktu a jedyne jego działanie to niszczenie szarych komórek
Super filmik :)
O margarynach z masełkiem możesz przeczytać tutaj
http://prawdaxlxpl.wordpress.com/tag/delma/
Też niezłe !!!!! :)
Też mi gościu odkrycie zrobił :) Przecież wiadomo, że wystarczy czytać co pisze na produkcie (o produkcie) przed jego zakupem; czytać dokładnie, a nie tylko "okładki".
Adbunio ;))
Nie dajmy się zwariować. Ekscytowanie się całym składem jest trochę na wyrost. Jeśli, robiąc kotlety mielone, dodamy do mięsa bułkę tartą i mleko, to pewnie jakąś skrobię czy maltodekstrynę w gotowym produkcie znajdziemy. Jeśli obtoczymy w jajku i bułce tartej płat schabu, to też. Jeśli dolejemy maggi do rosołu, to dodamy głównie glutaminian sodu i sól.
6 kotletów schabowych dla niego i żony - nieźle.
Koleś sporo pakuje na siłce (vide drugi kanał), więc chcąc nie chcąc mięcho żreć trzeba.
Mogą go pozwać za zniesławienie ???
Niby o co? Mówi o reklamach i chwytach marketingowych tych producentów, na własne wycieczki osobiste zbytnio się nie wybiera.
O tym GÓWNIE udającym mleko to pisałem już rok temu, jak tylko je zobaczyłem w sklepie. Margaryna w płynie! Firmę, która to wypuściła, powinni zamknąć na 4 spusty! to jest szkodliwe, a do tego beznadziejna manipulacja! Pseudo-soki typu Costa, Caprio i Garden też są na mojej czarnej liście. Niestety na niemal każdej domówce na której jestem, stoi to to na stole i straszy, a ja mam odruch wymiotny i odechciewa mi się wszystkiego. Ja rozumiem, masakrycznie rozcieńczyć sok i dodać cukru, to będzie jeszcze zdatne do picia. Ale po co słodziki i cała ta chemia? Czy producenci tego syfu już kompletnie ocipieli w pogoni za zyskiem? Czy nie można takich pod sąd za trucie społeczeństwa i za manipulację? Albo karę taką wlepić, by mieli na lata nauczkę?
Po to są etykiety, żeby je czytać, więc nikt Was w "chuja" nie robi. Sami siebie wrabiacie, gdy nie robicie tak prostych rzeczy jak sprawdzenie głupiej naklejki.
To tak jak wychodząc wieczorem sami się o kosę w brzuch prosimy, nie? Czytanie etykiet swoją drogą, a umyślne trucie społeczeństwa swoją. Wiadomo, że składy trzeba czytać, czy coś się zjada, czy kładzie na twarz. Ale czemu 3/4 sklepowych produktów to sama chemia?
Ja tam mam wegetarianska sałatke z kurczaka
nie do końca się znasz. to, że z mleka usuwają niezdrowy tłuszcz zwierzęcy i zastępują go tłuszczem roślinnym ma ogromnie pozytywne znaczenie prozdrowotne. tłuszcz zwierzęcy -->cholesterol-->miażdżyca-->zawał itp.itd. a 50% zgonów w Polsce jest z powodów sercowo-naczyniowych (choć nie tylko przez miażdżycę i zawał). tłuszcz roślinny działa odwrotnie, polecam jeść sztucznym mleku i margarynach. co sztuczne nie zawsze jest gorsze - z takim założeniem zamiast samochodem powinniśmy jeździć na koniach.
podpisano - student 3 roku medycyny
PS: @bambojambo
1. witaminy z tłuszczu zwierzęcego - żeby mieć niedobór to się trzeba bardzo postarać
2. łyżka codziennie to dużo
3. mleko to nie jest tłuszcz + woda + wapń, to o wiele wiecej, najważniejsze: białka, cukry, minerały
4. to nie mleko zrobione od zera, nie słuchałeś
5. destylowana wypłukuje minerały
6. miażdżyca nie jest chorobą genetyczną, to kwestia diety. genetyczną skłonnością do niej nie ma się co zasłaniać, bo to norma u prawie wszystkich ludzi.
7. ręce opadają
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 lutego 2013 o 20:23
Dobry film o by takich więcej. Czy tylko mi się wydaje jakby on miał tatuaż na oczach?
widze , ktoś tu fan Strachów :D
gdyby to była jakaś fajna dupa to bym obejrzał a to jakiś p#$ł.
Ja od wielu lat czytam etykiety- jeszcze nie było to modne :-p
Filmik fajny mówi samą prawdę, ale co do pozycji ostatniej czyli paczkowanych kotletów- cóż- nie można było się spodziewać niczego innego...
No przepraszam, jak nie było napisane, że mleko, to nie ma się co burzyć że to nie mleko. Ja od dawno wiem, że Garden to nie sok. Te praktyki są oczywiście perfidne, ale nie ma łatwo, trzeba myśleć. To ostatnie jednak to ewidentne oszustwo, jeżeli skład na etykietach się różnił.
Tak a w innych krajach tylko zdrowa naturalna żywność, nie żyjesz w takim kraju tylko na takim świecie
Dobrze że są tacy ludzie jak AdBuster, którzy pokażą nam chociaż część prawdy o tym co jemy i pijemy na co dzień. Jestem prawie pewny, że za czasów naszych rodziców takich przekrętów, czy też ogólnie chemii w jedzeniu było mniej. To trujące jedzenie przyszło do nas z zachodu i wcale nie sądzę żeby tutaj coś się miało w przyszłości zmienić na lepsze, bo chemiczne żarcie jest od naturalnego tańsze i łatwiejsze w produkcji, a ludzie nie zwracają uwagi na to co jedzą, za to niska cena jest kusząca chyba dla każdego konsumenta. Miejmy więc oczy szeroko otwarte, czytajmy etykiety i chociaż trochę pilnujmy czy na przykład "napój" który właśnie kupiliśmy jest słodzony cukrem, czy rakotwórczym, a wielokrotnie od cukru tańszym aspartamem.
Och, mylisz się, było więcej. Powstawały takie wynalazki jak wyrób czekoladopodobny czy oranżada w proszku. Te "trujące" składniki to głównie konserwanty dzięki czemu nie zepsuje się tak szybko - fakt, lepiej, zęby ich nie było ale musisz wtedy wziąć pod uwagę, że jedzenie z powodu krótkiej trwałości będzie kosztować nawet klika razy więcej. Dodatkowo nikt nie zmusza cię do kupowania przetworzonych produktów, kup sobie pomarańcze i sam zrób sok. PS. Polecam całkowite zrezygnowanie z cukru i słodzonych produktów, poprawia się zmysł smaku i samopoczucie.
Ok,ok,ok (Czyta Sklad); WTF?