Rosji nie na rękę jest kłanianie się Polsce, a skoro już od dawna wiemy, że Rosja nami rządzi obraz byłby nie na miejscu i dlatego muzeum Narodowe skrupulatnie przechowuje go magazynie.
"Rosji nie na rękę jest kłanianie się Polsce". No właśnie, ze nie na rękę! A komóż to na rękę komuś sie kłaniać? Ale to, że będziemy przed kimś tam klękać, to możecie o tym pisać ile tylko chcecie, skoro wam to sprawia przyjemność.
Panie Zawisza, wszystko się zgadza oprócz tych Prusaków: otóż mieszkańcy niemieckich Prus to właśnie Prusacy, natomiast rdzenni mieszkańcy tych ziem to Prusowie.
No bardzo fajnie, ale co z tego? Co z tego mamy dzisiaj? Udało nam się w naszej historii raz skopać tyłek Niemcom i raz Rosjanom - super, Polska królem narodów, istny Herkules po prostu. A ile razy oni nam kopali dupy, ile razy oni nas podbijali, poniżali, ośmieszali? No właśnie. Trzymanie się kurczowo dwóch czy trzech wygranych bitew w całej naszej żałosnej skądinąd historii - Grunwaldu, Moskwy czy Wiednia - jest fajne i ma swój urok, podobnie jak marzenie, że to właśnie nam, wiecznym nieudacznikom, popychadłu Europy, przyjdzie zbawić kontynent od arabskiej fali, ale na dłuższą metę nie ma to sensu, bo to przeszłość, patrząc w którą jak sroka w gnat nigdy nie ruszymy do przodu. Można sobie wyobrażać, że gdyby Bolesław Chrobry kichnął w 1001 roku, dziś mielibyśmy Polskę od Portugalii po Japonię, ale mamy Polskę jaką mamy i na tym trzeba budować.
Nie mamy właśnie wcale Polski, jest tylko atrapa. Budować trzeba nie na tym, ale od nowa. A bardziej żałosny jesteś ty niż polska historia. To, że nam Polskę poniżają, wynika z postawy tobie podobnych, więc to nie wina Polski, ale twoja. Zmień się, zmądrzej. [Wiecznemu popychadłu hołdy składali Hohenzollernowie i car Rusi, wieczne popychadło nie dało sobie narzucić Habsburga na tron, a gdy któryś próbował, to dostał łupnia, wieczne popychadło zajęło na rok stolicę, której nie zdołał opanować Hitler ni Buonaparte, wieczne popychadło pobiło Sowietów?]
Super, tyle że konkretnych wydarzeń nie ocenia się jedynie na podstawie tego, że miały miejsce, ale także i przede wszystkim z perspektywy tego, co ze sobą niosły, a wszystkie nasze przebłyski historyczne były albo rozdmuchane, albo niewykorzystane, albo zwyczajnie bez znaczenia na dłuższą metę, tak jak w przypadku Hołdu ruskiego, pruskiego, zdobycia Moskwy czy popędzenia komunistów w latach 20. - wszystko to potem się na nas zemściło, z Rosji i Prus wyrośli nam zaborcy, a Związek Radziecki podbił nas potem tak czy siak, nawet jeśli większość roboty odwaliła za niego wówczas III Rzesza. Ba - nie tylko nas podbił, ale też trzymał przez pół wieku pod swoim butem, czego my jakoś nie potrafiliśmy zrobić po zdobyciu Moskwy. Spójrzmy, dla porównania, na inne kraje. Takie Niemcy na przykład - przegrały dwie wojny światowe i przez 50 lat stanowiły dwa oddzielne i wrogie sobie organizmy, a dzisiaj i tak są liderem Europy. Albo Japonia, żeby poszukać nieco dalej i nie wśród krajów, które połowie ludzi w Polsce źle się kojarzą: dostali w łeb dwiema bombami atomowymi, a dziś jest to najnowocześniejszy kraj świata. A my? Tyle pięknych bitew, tyle poświęcenia, tyle porywania się z motyką na słońce, tyle "zwycięstw" i guzik z tego, Sudan Europy.
To był faktycznie wyczyn, ale nie ewenement. Mongołowie podbili Rosję na dłużej i skuteczniej... Ruscy kniazie byli podnóżkiem chana i jak psy o jarłyk skomleli. To była tresura, która poszła w krew. Dzicz, dzicz, dzicz. Do dziś Rosjanie to mentalnie Azjaci.
Boli to rosjan, że musieli się ukorzyć przez polskim królem, to było wielkie zwycięstwo, ale w szkole o tym się nie mówi. kiedy mówię moim kolegom o tym hołdzie, wszyscy robią wielkie oczy.
To jest powód do dumy, że nasi przodkowie pokonali ruskich. Nie pozwalajmy żeby nas upodlali, nie dajmy się ośmieszać i pozwalać traktować jak ludzie drugiej kategorii. Mamy osiągnięcia jakie inne narody mogą nam pozazdrości. Dzięki autorowi za przypomnienie tego wydarzenia :)
...napisał a potem poszedł na jakieś forum bronić powstania warszawskiego i literatury pokroju ":Gloria Victis" (sam tytuł to "Chwała zwyciężonym", a sama autorka sprawiła wielki hołd Polsce tytułując swoje "dzieło" w języku łacińskim, zamiast polskiego).
Każda wojna jest porażką dyplomacji (nie moje, ale nie pamiętam czyje). Nie widzę powodu, żeby gloryfikować zdarzenia, które sławią zwykle ocalałych i niedraśniętych, a o tysiącach niewinnie poległych - nie pamiętają.
Każda wojna to czyjś interes, a gdzie interes- tam nie ma poszanowania dla człowieka.
Próbowaliście sobie wyobrazić ludzi, którzy w czasie tych wojen żyli, patrzyli na śmierć rodziców / dzieci / przyjaciół? Oni żyli na prawdę; tak jak Wy teraz żyjecie. I czujecie. Oni też czuli.
Nie gloryfikujcie wojen "dużych ludzi"; oni nie ginęli i nie giną; oni przyjmują ordery i pamięć potomnych.
Mości Zawiszo, ja wcale nie marzę o tym, żeby ktokolwiek przed nami klękał. Wystarczy mi, jeśli nas będą szanować, i sami na nasz szacunek zasłużą. A żeby zasłużyli, na to potrzeba i wystarczy, żeby parę osób w ich własnym kraju stanęło - nie klękło, a właśnie stanęło - przed sądem.
Mówię oczywiście o szacunku dla ich państwa i jego władz. Jako ludzi szanuję ich i bez tego.
Jan Matejko skłamał na tym obrazie, by pokazać rodakom, że możemy pokonać Rosję. Tak naprawdę car nie padł na kolana przed królem co nie zmienia faktu, że wygraliśmy tą bitwę.
Rosji nie na rękę jest kłanianie się Polsce, a skoro już od dawna wiemy, że Rosja nami rządzi obraz byłby nie na miejscu i dlatego muzeum Narodowe skrupulatnie przechowuje go magazynie.
Nie ty jeden...
Chwała najjaśniejszej Rzeczpospolitej!
"Rosji nie na rękę jest kłanianie się Polsce". No właśnie, ze nie na rękę! A komóż to na rękę komuś sie kłaniać? Ale to, że będziemy przed kimś tam klękać, to możecie o tym pisać ile tylko chcecie, skoro wam to sprawia przyjemność.
polscy katolicy podpuszczani przez Watykan, sami zaczynali z Rosjanami, a teraz plączą, ze Rosjanie nauczyli się jak im skopać dupska
To był hołd pruski o lie się nie myle
Mylisz sie
Panie Zawisza, wszystko się zgadza oprócz tych Prusaków: otóż mieszkańcy niemieckich Prus to właśnie Prusacy, natomiast rdzenni mieszkańcy tych ziem to Prusowie.
brawo - Rzeczpospolita!
trzeba być dumnym Polakiem bez kompleksów
chyba bardziej pasuje tu: "przed królem Polski" niż "przed polskim królem", tym bardziej że nie był Polakiem
A ile razu za to w dupę od nich dostaliśmy?...
No bardzo fajnie, ale co z tego? Co z tego mamy dzisiaj? Udało nam się w naszej historii raz skopać tyłek Niemcom i raz Rosjanom - super, Polska królem narodów, istny Herkules po prostu. A ile razy oni nam kopali dupy, ile razy oni nas podbijali, poniżali, ośmieszali? No właśnie. Trzymanie się kurczowo dwóch czy trzech wygranych bitew w całej naszej żałosnej skądinąd historii - Grunwaldu, Moskwy czy Wiednia - jest fajne i ma swój urok, podobnie jak marzenie, że to właśnie nam, wiecznym nieudacznikom, popychadłu Europy, przyjdzie zbawić kontynent od arabskiej fali, ale na dłuższą metę nie ma to sensu, bo to przeszłość, patrząc w którą jak sroka w gnat nigdy nie ruszymy do przodu. Można sobie wyobrażać, że gdyby Bolesław Chrobry kichnął w 1001 roku, dziś mielibyśmy Polskę od Portugalii po Japonię, ale mamy Polskę jaką mamy i na tym trzeba budować.
Nie mamy właśnie wcale Polski, jest tylko atrapa. Budować trzeba nie na tym, ale od nowa. A bardziej żałosny jesteś ty niż polska historia. To, że nam Polskę poniżają, wynika z postawy tobie podobnych, więc to nie wina Polski, ale twoja. Zmień się, zmądrzej. [Wiecznemu popychadłu hołdy składali Hohenzollernowie i car Rusi, wieczne popychadło nie dało sobie narzucić Habsburga na tron, a gdy któryś próbował, to dostał łupnia, wieczne popychadło zajęło na rok stolicę, której nie zdołał opanować Hitler ni Buonaparte, wieczne popychadło pobiło Sowietów?]
Super, tyle że konkretnych wydarzeń nie ocenia się jedynie na podstawie tego, że miały miejsce, ale także i przede wszystkim z perspektywy tego, co ze sobą niosły, a wszystkie nasze przebłyski historyczne były albo rozdmuchane, albo niewykorzystane, albo zwyczajnie bez znaczenia na dłuższą metę, tak jak w przypadku Hołdu ruskiego, pruskiego, zdobycia Moskwy czy popędzenia komunistów w latach 20. - wszystko to potem się na nas zemściło, z Rosji i Prus wyrośli nam zaborcy, a Związek Radziecki podbił nas potem tak czy siak, nawet jeśli większość roboty odwaliła za niego wówczas III Rzesza. Ba - nie tylko nas podbił, ale też trzymał przez pół wieku pod swoim butem, czego my jakoś nie potrafiliśmy zrobić po zdobyciu Moskwy. Spójrzmy, dla porównania, na inne kraje. Takie Niemcy na przykład - przegrały dwie wojny światowe i przez 50 lat stanowiły dwa oddzielne i wrogie sobie organizmy, a dzisiaj i tak są liderem Europy. Albo Japonia, żeby poszukać nieco dalej i nie wśród krajów, które połowie ludzi w Polsce źle się kojarzą: dostali w łeb dwiema bombami atomowymi, a dziś jest to najnowocześniejszy kraj świata. A my? Tyle pięknych bitew, tyle poświęcenia, tyle porywania się z motyką na słońce, tyle "zwycięstw" i guzik z tego, Sudan Europy.
nie Ruski tylko Pruski... , boże widzisz i nie grzmisz..
Hołd pruski - 10 kwietnia 1525. Hołd Szujskich (tutaj błędnie zwany "ruskim") - 29 października 1611. Bóg zagrzmiał.
błąd był to hołd ruski, sprawdź w książkach zanim podejmujesz sie komentarza
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 października 2013 o 21:47
Polska- Jedyny kraj który podbił Rosje.
To był faktycznie wyczyn, ale nie ewenement. Mongołowie podbili Rosję na dłużej i skuteczniej... Ruscy kniazie byli podnóżkiem chana i jak psy o jarłyk skomleli. To była tresura, która poszła w krew. Dzicz, dzicz, dzicz. Do dziś Rosjanie to mentalnie Azjaci.
Czyżby?
Jeśli to pamiętasz, to miałeś zaje**te dzieciństwo !
Jeśli o tym nie pamiętasz, to miałeś z***ane!
Nawet ja o tym nie pamiętam, ale ojciec mi opowiadał o tych czasach.
a poza tym dymali nas jak chcieli
Boli to rosjan, że musieli się ukorzyć przez polskim królem, to było wielkie zwycięstwo, ale w szkole o tym się nie mówi. kiedy mówię moim kolegom o tym hołdzie, wszyscy robią wielkie oczy.
To jest powód do dumy, że nasi przodkowie pokonali ruskich. Nie pozwalajmy żeby nas upodlali, nie dajmy się ośmieszać i pozwalać traktować jak ludzie drugiej kategorii. Mamy osiągnięcia jakie inne narody mogą nam pozazdrości. Dzięki autorowi za przypomnienie tego wydarzenia :)
...napisał a potem poszedł na jakieś forum bronić powstania warszawskiego i literatury pokroju ":Gloria Victis" (sam tytuł to "Chwała zwyciężonym", a sama autorka sprawiła wielki hołd Polsce tytułując swoje "dzieło" w języku łacińskim, zamiast polskiego).
Wsadzcie sobie ten obrazek do du.y.Jestescie banda przyglupow,w jasyr was or kill you all !
Każda wojna jest porażką dyplomacji (nie moje, ale nie pamiętam czyje). Nie widzę powodu, żeby gloryfikować zdarzenia, które sławią zwykle ocalałych i niedraśniętych, a o tysiącach niewinnie poległych - nie pamiętają.
Każda wojna to czyjś interes, a gdzie interes- tam nie ma poszanowania dla człowieka.
Próbowaliście sobie wyobrazić ludzi, którzy w czasie tych wojen żyli, patrzyli na śmierć rodziców / dzieci / przyjaciół? Oni żyli na prawdę; tak jak Wy teraz żyjecie. I czujecie. Oni też czuli.
Nie gloryfikujcie wojen "dużych ludzi"; oni nie ginęli i nie giną; oni przyjmują ordery i pamięć potomnych.
Mości Zawiszo, ja wcale nie marzę o tym, żeby ktokolwiek przed nami klękał. Wystarczy mi, jeśli nas będą szanować, i sami na nasz szacunek zasłużą. A żeby zasłużyli, na to potrzeba i wystarczy, żeby parę osób w ich własnym kraju stanęło - nie klękło, a właśnie stanęło - przed sądem.
Mówię oczywiście o szacunku dla ich państwa i jego władz. Jako ludzi szanuję ich i bez tego.
Jan Matejko skłamał na tym obrazie, by pokazać rodakom, że możemy pokonać Rosję. Tak naprawdę car nie padł na kolana przed królem co nie zmienia faktu, że wygraliśmy tą bitwę.
Jakże fortuna zmienną jest. Teraz ,to ten na tronie bardziej Putina przypomina ,a na kolanach ,to chyba nie musze mówić kogo..
lol w moje urodziny ta rocznica wypada :D