Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~kcin
+13 / 17

Jedno drugiego nie wyklucza, Geniuszu. Po prostu skrytykował za kasę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anytsuj_
+17 / 23

Nie twierdzę, że to się wyklucza. Uważam tylko, że szkoda, że podczas omawiania lektur i rozmów o pisarzach w szkołach często omija się takie zwyczajne, ludzkie aspekty, bo za taki uważam motywację Dickensa. Nie twierdzę, że to coś złego, że Dickens napisał książkę dla kasy- większość z nas robi różne rzeczy dla pieniędzy. Chodzi mi wyłącznie o to, że na lekcjach polskiego pewne sprawy są przedstawiane bardziej patetycznie niż powinny, a to tylko jeden przykład z wielu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anytsuj_
+3 / 5

Nie:D No aż tak to nie:D Nie popadajmy ze skrajności w skrajność. Ale czy nie uważasz, że fajnie byłoby, gdybyśmy usłyszeli "To fantastyczna, wartościowa książka. Autor napisał ją, kiedy był w kiepskiej sytuacji finansowej, a ta historia miała zwrócić uwagę na nierówności społeczne." Wiem, że życie osobiste nie powinno podlegać ocenie, ale uważam, że takie ludzkie przedstawienie autora wywołuje większą sympatię do niego. Od razu widać, że facet był zwykłym człowiekiem, takim jak wszyscy- miał problemy, ciężko pracował (przynajmniej w dzieciństwie) itd. Nie wiem jak Ty, ale ja akurat na temat Dickensa nie usłyszałam niczego na polskim, poza tym, skąd pochodził i kiedy żył. Kiedy przeczytałam jego biografię od razu inaczej spojrzałam na tę opowieść. Jeśli zaś chodzi o innych autorów, przedstawiani byli zwykle w taki sposób, że kojarzyli się (nie tylko mi, ale też moim znajomym) z bogatymi ludźmi, którzy mogli pozwolić sobie na pisanie, bo nie musieli pracować fizycznie, w dużej części wywoływało to skojarzenia z wyższymi sferami, dla których akcje dobroczynne są tylko pretekstem do tego, by pokazać się w towarzystwie. Mówiąc krótko- mi pisarze przedstawiani byli w sposób, który mówił "to wielki artysta, stworzony do wyższych rzeczy, uduchowiony, wrażliwy, miał wiele kontaktów wśród innych znanych ludzi", tak jak wspomniałam, nie tylko mi wydawało się, że tak opisywani artyści są nieco napuszeni i oderwani od rzeczywistości. No i też druga kwestia- ja akurat lubię czytać, ale znajomi, którzy za tym nie przepadają, często argumentują swoją niechęć do książek tym, że pisarze są nieco snobistyczni (podkreślam, że to nie moja opinia), że "nie mieli co robić, to pisali jakieś bzdury" itd. Wydaje mi się, że gdyby uczciwie mówić o tym, jak wyglądało życie pisarzy, ludzie mieliby do nich (a co za tym idzie ich książek) więcej sympatii. Fajnie, że Dickens chciał zwrócić uwagę na problemy społeczne, ale po co udawać, że zrobił to wyłącznie z potrzeby serca?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Ryuuuuuzak
0 / 0

Nie przesadzaj
mój nauczyciel(ka) powiedział dlaczego zaczął pisać tę książkę na co , czy zdołał spłacić itp

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anytsuj_
+1 / 1

To miałeś fajnego polonistę:) Ja, jak wspomniałam w jednym z komentarzy wyżej, nie dowiedziałam się o Dickensie praktycznie niczego. Podobnie było w przypadku innych autorów- nauczyciel przekazywał nam informacje "z metryczki" i niewiele więcej, chyba, że było to konieczne, np. informacje o podróżach, które wpłynęły na twórczość. Ale takimi jakimiś ciekawostkami czy życiowymi informacjami polonista się z nami nie dzielił.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B Bronek0990
+2 / 2

Tak jak na polskim nie dowiemy się raczej o wierszu Juliana Tuwima pt. "Pocałujcie mnie wszyscy w dupę"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anytsuj_
+1 / 1

Tuwim w ogóle chyba ma bogaty dorobek, o którym na lekcjach się milczy. Z resztą jak wielu. Ostatnio słyszałam też taką przemilczaną na polskim część twórczości Fredry. To było dość mocno wulgarne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar fejk366
0 / 0

Jak "artysta" nasra na płótno i to rozmaże to stworzy piękne dzieło,cudowne,ahhhh ciekawe co czuł kiedy to malował.Jeśli ja nasrałbym na płótno to by mnie wyśmiali.Tym różni się pisarz,malarz itd.od zwykłych ludzi.Najważniejsze jest nazwisko.
Weźmy na przykład te Conversy,Vansy czy inne chu.jce.Tramposze na ryniaczu można kupić za dychę,ale jak naklei się na nie logo to bierze się za nie 2 i pół bańki.Czyli takie "gówno w złotym opakowaniu"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Stasiek_Hermes_Karwowski
+1 / 1

Ojeej. Za to na demotach dowiemy się jak było naprawdę :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Anytsuj_
0 / 0

A media milczą:P

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~mickdick
0 / 0

O obrotach sfer niebieskich - Mikołaj Kopernik też napisał dla kasy, ale jakoś tego nie mówią.
Na polskim uczą, że treścią opowiadania jest krytyka społeczeństwa. O tym czy mu za kasę za to chciał spłacić długi czy pojechać na wakacje możesz poczytać na faktopedi czy pudelku a i tak nie będziesz wiedział na co naprawdę autor chciał przeznaczyć kasę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem