Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Jak uratować komuś życie?

Obejrzyj, możliwe że kiedyś ci się to przyda

www.demotywatory.pl
+
378 446
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar Flamerox
+2 / 8

Kiedy ja będę potrzebować pomocy, to filmik raczej mi już nie pomoże... ;) Pozdrawiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nookie
+5 / 5

ale żeby KTOŚ ci udzielił pomocy to może się przydać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bobcarling
+5 / 11

Zero logiki w podpisie :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nookie
+1 / 1

po coś jest mózg.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+8 / 8

W opisie filmu buńczucznie widnieje opis, który sugeruje, że facet przed nakręceniem filmiku kontaktował się Bóg wie z kim. Tymczasem aż razi po oczach i uszach próba ustalenia czynności oddechowych w oparciu o samo przyglądanie się klatce piersiowej. Co więcej, aby ustalić, czy dana osoba oddycha należałoby udrożnić jej drogi oddechowe, a o tym już ani słowa. Kicha najkrócej mówiąc.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gregor2
+17 / 21

Sporo błędów, prawdopodobnie jest to wynikiem amerykańskich metod, europejskie są znacznie lepsze. Najpierw sprawdza się oddech przez zbliżenie policzka i ucha do ust poszkodowanego z głową skierowaną, wykorzystuje się słuch i skórę policzka oraz wzrok, można w ten sposób usłyszeć i poczuć ruch powietrza oraz widać ruch klatki piersiowej (znacznie lepiej widoczny z poziomu) przez 10 sekund. Dopiero wtedy wzywa się pomoc (chyba że jest w pobliżu ktoś jeszcze, wtedy ta osoba powinna to zrobić wcześniej). Jeśli oddech jest niewyczuwalny odchyla się głowę do tyłu (w przypadku podejrzenia uszkodzenia kręgosłupa wysunąć żuchwę). Udrożnienie dróg oddechowych to jedna z najważniejszych czynności, z niedrożnymi drogami oddechowymi uciskanie nie jest skuteczne (nawet bez oddechów wykonując uciśnięcia przy drożnych drogach oddechowych istnieje ruch powietrza, nasycający krew tlenem, którego brak jest powodem uszkodzenia mózgu). Jeśli coś zalega w drogach oddechowych warto to usunąć choć nie zawsze to możliwe (nie wkładajcie palców, może pogryźć). Z oddechów można zrezygnować (szczególnie jeśli poszkodowany nie jest nam bliski, nie mamy pewności czy jest zdrowy, i nie mamy maski), jeśli już wykonujecie oddechy zatkajcie nos poszkodowanemu, wykonuje się 30 uciśnięć na 2 oddechy. Nie trzeba jednak rozbierać poszkodowanego, środek mostka można znaleźć "na oko" i taka dokładność wystarczy. Jeśli wokół jest więcej osób zmieniajcie się co 1 min. Złamane żebra zdarzają się w ponad 30% przypadków (również lekarzom i profesjonalnym ratownikom), i nie należy się tym przejmować. To co napisałem dotyczy osób dorosłych. W Polsce nieudzielenie pierwszej pomocy osobie jej potrzebującej jest przestępstwem (wyjątkiem są warunki stanowiące zagrożenie dla osoby udzielającej pomocy), udzieleniem pomocy jest już zawiadomienie służb ratowniczych, nie warto jednak na tym kończyć szczególnie jeśli jest taka możliwość. Nie ma żadnej kary za złe udzielenie pomocy a poszkodowany może mieć ładną siostrę/córkę/sam jest atrakcyjny i zdecydowanie będzie wdzięczny (z rodziną włącznie, przynajmniej zazwyczaj) za uratowanie życia. Wszelkie straty materialne jakie ponieśliście w czasie pomocy (zniszczone ubranie, zużyta apteczka) powinniście odzyskać drogą sądową.Sporo błędów, prawdopodobnie jest to wynikiem amerykańskich metod, europejskie są znacznie lepsze. Najpierw sprawdza się oddech przez zbliżenie policzka i ucha do ust poszkodowanego z głową skierowaną, wykorzystuje się słuch i skórę policzka oraz wzrok, można w ten sposób usłyszeć i poczuć ruch powietrza oraz widać ruch klatki piersiowej (znacznie lepiej widoczny z poziomu) przez 10 sekund. Dopiero wtedy wzywa się pomoc (chyba że jest w pobliżu ktoś jeszcze, wtedy ta osoba powinna to zrobić wcześniej). Jeśli oddech jest niewyczuwalny odchyla się głowę do tyłu (w przypadku podejrzenia uszkodzenia kręgosłupa wysunąć żuchwę). Udrożnienie dróg oddechowych to jedna z najważniejszych czynności, z niedrożnymi drogami oddechowymi uciskanie nie jest skuteczne (nawet bez oddechów wykonując uciśnięcia przy drożnych drogach oddechowych istnieje ruch powietrza, nasycający krew tlenem, którego brak jest powodem uszkodzenia mózgu). Jeśli coś zalega w drogach oddechowych warto to usunąć choć nie zawsze to możliwe (nie wkładajcie palców, może pogryźć). Z oddechów można zrezygnować (szczególnie jeśli poszkodowany nie jest nam bliski, nie mamy pewności czy jest zdrowy, i nie mamy maski), jeśli już wykonujecie oddechy zatkajcie nos poszkodowanemu, wykonuje się 30 uciśnięć na 2 oddechy. Nie trzeba jednak rozbierać poszkodowanego, środek mostka można znaleźć "na oko" i taka dokładność wystarczy. Jeśli wokół jest więcej osób zmieniajcie się co 1 min. Złamane żebra zdarzają się w ponad 30% przypadków (również lekarzom i profesjonalnym ratownikom), i nie należy się tym przejmować. To co napisałem dotyczy osób dorosłych. W Polsce nieudzielenie pierwszej pomocy osobie jej potrzebującej jest przestępstwem (wyjątkiem są warunki stanowiące zag

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2013 o 16:05

A anka2505
+4 / 4

I powinno się też pamiętać o tym, żeby do dzwonienia wskazać konkretną osobę a nie zawołać "niech ktoś zadzwoni" :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O olido
0 / 0

Post gregora powinien byc najlepszy a nie jakieś pitupitu o braku logiki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J juliastrzyz
+1 / 1

gregor2, właśnie chciałam to napisać, bo czasem przeraża mnie ile ludzie wiedzą o udzielaniu pomocy-jednak widzę, że nie jest tak źle z narodem :)
utopia, gdyby każdy znał pierwszą pomoc... ale niestety, EdB (czy jak to się tam teraz nazywa) i kursy prawa jazdy robią wszystko tak pobieżnie, że nie ma szans się za wiele nauczyć. A to przecież nie takie trudne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M matimatrix
-1 / 3

Przeczytaj opis pod filmem, a potem sie wypowiadaj. Kazdy jest nagle specjalista i wie lepiej od innych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gregor2
+1 / 1

Przeczytałem opis, ale nic nie zmieni faktu że udrożnienie dróg oddechowych (odchylenie głowy/ wysunięcie żuchwy) jest ważne, bez tego saturacja po pewnym czasie spadnie do poziomu przy którym mózg i tak ulegnie uszkodzeniu (tym bardzie, że w Polsce nie wiadomo jak długo będzie trzeba czekać na pomoc). Poza tym w Europie nie rozbiera się poszkodowanego (wyjątkiem są oparzenia i urazy fizyczne które trzeba opatrzyć). Skoro już przypadło wam żyć w Europie stosujcie się do tutejszych norm (albo wyjedzcie).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2013 o 16:13

avatar ~Ratownik77
+3 / 9

To nie są wytyczne Polskiej Rady Resuscytacji! To są wytyczne AHA które są ważne w Ameryce a nie w Polsce! To co on pokazał to może zabić człowieka! Każą obserwować klatkę piersiową a gdy ta się nie podnosi to uciskać. A co gdy u faceta podnosi się brzuch? To ma uciskać oddychającego człowieka? Uczy by rozbierać kobiety ze staników. A w jaki sposób przeszkadza koszulka? Kurtkę się rozpina ale koszulkę zostawia! Totalna kaszana która w dodatku nie jest zgodna ze standardami OBOWIĄZUJĄCYMI W POLSCE! Polecam zapisać się na często darmowy kurs i nauczyć się pomagać ludziom a nie słuchać badziewnych informatorów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Guest3
+3 / 3

Racja, to co pokazał całkowicie nie pokrywa się z obowiązującym algorytmem postępowania Europejskiej Rady Resuscytacji, ale prawda jest taka, że jeżeli ktoś na ulicy miałby nie robić nic, niech lepiej bierze przykład z tego :)
Co ciekawe, Radek pokazuje jak wygląda sprawa z perspektywy AHA, ale ułożenie rąk już pokrywa się z polskimi standardami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J juliastrzyz
0 / 0

przede wszystkim-gdzie to wspomniane bezpieczeństwo ratownika? to że pijak może być agresywny to jedno, ale że podchodząc może nas potrącić samochód to drugie, nie mówiąc już o założeniu rękawiczek...
sprawdzenie oddechu jest na szczęście dość intuicyjne i zazwyczaj ludzie po prostu zbliżają twarz a nie tylko obserwują.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M Moher_przez_samo_h
-2 / 2

Przede wszystkim przeraża mnie pomysł, żeby oddech sprawdzać dopiero, kiedy nas o to poprosi przez telefon dyspozytor pogotowia - skąd pewność, że będzie tak świetnie wyszkolony, jak ci z amerykańskich filmików instruktażowych? Albo że w ogóle odbierze telefon przed upływem kwadransa?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M matimatrix
0 / 2

Czyli amerykanie to juz sa inni ludzie i to nie zadziala w europie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pazurro
0 / 0

Ratownik77 - i przez takich właśnie "ratowników" z przerostem ambicji ludzie boją się jak ognia udzielać pierwszej pomocy. Bo pod wpływem stresu miesza im się kolejność wykonywania czynności, ilość powtórzeń itd itd - i nie pomagają w ogóle, z przekonaniem, że jak ocenią oddech inaczej niż zapisane jest w procedurach albo wykonają 15 wdechów zamiast 30 to mogą zaszkodzić albo co lepsze zabić poszkodowanego - i żeby było śmieszniej w takim przekonaniu utwierdzają ich ludzie nazywający siebie ratownikami. Bo jak wiadomo w Ameryce zabijają ludzi...nic już lepiej nie pisz stary, naprawdę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2013 o 15:21

avatar ~Dompos
0 / 0

Fajnie, że nie trzeba już wchodzić na YouTube, żeby to wszystko oglądać (sarkazm).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anka2505
0 / 2

Nie wszyscy wchodzą na you tube i otwierają filmiki pod tytułem "jak uratować komuś życie" a filmik udostępniony na stronie, którą przeglądają miliony zostanie obejrzany przez większą ilość internautów :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Dompos
+1 / 1

Racja, przyznaję. Ale chodziło mi o nieco szerszy kontekst - teraz wprawdzie to przycichło (bo co drugi demot to atak na islam, stąd na inne jest mniej miejsca), ale swego czasu więcej ludzi oglądało Polimaty tutaj niż na YT. Co będzie dalej? Zaczną wrzucać odcinki seriali, żeby nie trzeba było ich oglądać w telewizji?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar promks
+3 / 3

Widzę, że wszyscy go krytykują i są zajebistymi ekspertami, ale Radek się przygotował i w opisie za wczas umieścił odpowiedzi na większość komentarzy w opisie filmu:

"Krótko i na temat, bo pięćdziesiąty odcinek Polimatów musiał być wyjątkowo pożyteczny :) PRZECZYTAJ ZANIM SKOMENTUJESZ: W historii Polimatów nie usunąłem nigdy ani jednego komentarza. Jednak w tym przypadku mówimy o bardzo ważnej sprawie, więc komentarze, które wprowadzają w błąd i mogą powodować zamieszanie w temacie pierwszej pomocy będą bezlitośnie kasowane. Treść odcinka została skonsultowana z Polską Radą Resuscytacji, w tym osobiście z jej Prezesem - panem prof. dr hab. Januszem Andresem, jak również z wybitnymi znawcami tematu (ratownikami medycznymi i lekarzami). Metoda zaprezentowana przeze mnie jest zgodna z wytycznymi organizacji American Heart Association (Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne / Amerykańskie Towarzystwo Chorób Serca), która dokonała akceptacji scenariusza niniejszego odcinka. Mam więc absolutną pewność, że informacje, które przekazuje są poprawne.

Jeśli jednak nadal masz wątpliwości to postaram się na nie odpowiedzieć krótko poniżej:
1. Zarówno wytyczne Europejskiej Rady Resuscytacji, jak i American Heart Association nie wymagają sprawdzania tętna poszkodowanemu, a bardzo często nawet nie zaleca.
2. Wdechy ratownicze (metoda "usta-usta") w przypadku akcji przeprowadzanej doraźnie, najczęściej przez niewykwalifikowaną osobę w tej dziedzinie mogą zostać pominięte, a nawet American Heart Association zaleca ich pominięcie.
3. Badanie oddechu za pomocą lusterka w wielu przypadkach może powodować komplikacje i w niektórych warunkach pogodowych dawać fałszywe wyniki (badania University of Michigan).
4. Badanie oddechu może być dodatkowo dokonane przez przyłożenie ucha do ust poszkodowanego, ale nie jest to wymagane.
5. Europejska Rada Resuscytacji (w tym polski oddział) zamienia kolejność zaprezentowaną w odcinku, tj. najpierw zaleca sprawdzenie oddechu, a dopiero później wezwanie pomocy. Jednak American Heart Association, w mniemaniu moim i wielu specjalistów, słusznie nakazuje najpierw wezwanie pomocy, aby w czasie rozmowy z dyspozytorem sprawdzać oddech, dzięki czemu w tym czasie zostanie w naszym kierunku wysłana karetka.
6. Pamiętaj, że wprowadzanie zamieszania i niepotrzebnych rozważań może powodować problemy z zapamiętaniem kolejności i właściwej procedury przez ludzi. Zarówno europejska i amerykańska szkoła są zgodne - najważniejsze jest podjęcie akcji, a nie perfekcyjne jej przeprowadzenie.

Chciałbym bardzo serdecznie podziękować Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy (a w szczególności Ani) za nieocenioną pomoc w realizacji odcinka.

Dodatkowo chciałbym przekazać wyrazy uznania i podziękowania dla wszystkich osób i instytucji, z którymi wspólnie przez ostatni miesiąc tworzyliśmy scenariusz tego odcinka, a następnie go recenzowaliśmy i zastanawialiśmy się nad najdrobniejszymi detalami.

Udostępnij ten odcinek swoim znajomym, dzięki czemu więcej osób będzie wiedziało jak zachować się w trudnej sytuacji! :)"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A anka2505
+1 / 1

ale co z tym rozbieraniem? jestem kobietą i nie życzyłabym sobie żeby mnie ktoś do naga rozbierał, byłam na kilku szkoleniach trochę lepszych niż pobieżne i nigdzie nie było mowy o rozbieraniu z koszulki i stanika!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Song0K
-1 / 1

anka2505 Ja myślę tak, rozebranie kobiety nie wchodzi w rachubę, ale jeśli jest stanik i jak przyłożę dłonie do mostka to po ok.10 minutach poszkodowana będzie miała odgniat na na ciele. Wiec przynajmniej przesunąć stanik do góry !

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar w_holdzie_hanuszowi
-1 / 1

Polimaty- i już wiesz, że zamiast rzetelnej wiedzy będziesz miał więcej mordy Radosława.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cysiek1991
0 / 0

Ale skoro poszkodowany jest winny jeśli bandyta go napadnie i pobije (dzisiejszy news na tvn24), to w ratownictwie będzie tak samo: jak złamię komuś żebra - pozwie mnie. I co wtedy? W tym kraju nic nie może być od A do B, tylko od B do A przez C :|

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 19 grudnia 2013 o 15:41

avatar Gosia556
+1 / 1

Nie żeby coś, ale więcej nauczyłam się z PO...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem