Brak seksu prowadzi do gorszych rzeczy: u kobiet nerwicy, depresji, wredoty, u mężczyzn do agresji. Dodatkowo w dłuższej perspektywie brak związku prowadzi do takich chorób jak: przewlekła samotność, depresja, smutek, brak poczucia bliskości, brak poczucia bycia komuś potrzebnym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2014 o 12:15
Dodaj jeszcze raka i będziesz mieć komplet. Brak seksu wcale nie prowadzi do nerwicy czy depresji, tym bardziej wredoty (neologizm? bycie wrednym?) zaś przewlekła samotność, smutek etc. to nie choroby.
A związek niedobrany to często wojna wyniszczająca, rezygnacja z części siebie, poświęcenie się przez jedną stronę, bo drugiej nie można już wychować, kilka lat związku i już się wypala i się nie wie, co robić dalej. To raczej związek przeszkadza w zachowaniu zdrowia psychicznego. Kobiecie, bo faceci chociażby ci w związku dłużej żyją niż single.
@sla: Przewlekły smutek, czyli depresja to choroba. A jej przyczynami są głównie samotność, oraz także m.in. brak seksu, brak poczucia bycia potrzebnym, brak poczucia czyjeś bliskości itp itd. U mężczyzn brak seksu prowadzi do podwyższenie poziomu testosteronu we krwi i tym samym zwiększenia nerwowości i agresji. Kobiety, które są dłuższy czas bez seksu są natomiast bardziej niemiłe, opryskliwe dla osób trzecich. To wyniki badań. Zresztą co wy seksu nie uprawiacie, że muszę wam to tłumaczyć? :)
@Antonio1985
Depresja to coś więcej niż tylko przewlekły smutek i uwierz, brak seksu nie ma z tym nic wspólnego - no chyba, że według Ciebie 90% gimnazjalistów na nią choruje. Poza tym, nawet będąc samotnym można czuć się potrzebnym, od czego przecież jest rodzina, przyjaciele czy nawet zwierzak? Nie równaj także bycia niemiłym, złośliwym z nerwicą, no chyba, że chcesz udowodnić nam jak mało wiesz na temat chorób psychicznych.
Antonio, depresja, to nie "przewlekły smutek". Brak seksu prowadzi do chorób? Do "wredoty"? Do "przewlekłej samotności"?! Wtf, to są choroby? Agresja to "choroba" spowodowana brakiem seksu? Błagam, skończy wypisywać swoje bzdury, bo prezentujesz poziom gorszy od dzisiejszej gimbazy. Lubisz się bzykać, to proszę bardzo, ale nie traktuj tego jak panaceum na wszystkie, nawet wymyślone choroby i nie karz ludziom żyć i myśleć na twój sposób. Jak ktoś nie chce seksu, jego sprawa. Inna rzecz, że na demotach tak to wygląda, jakby żaden mężczyzna na świecie nie chciał ślubu z ukochaną kobietą. To gdzie ci wszyscy "mili faceci", od których się tu roi, co latają z poświęceniem za swoją miłością? Utknęli we "friendzone"? :P
@sla: Oczywiście, że depresja to więcej niż przewlekły smutek. http://portal.abczdrowie.pl/przyczyny-depresji - Brak seksu jest nieraz przyczyną depresji. /// Seks jest źródłem szczęścia. To naukowo udowodnione. Kobiety często uprawiające seks są bardziej pogodne, uśmiechnięte, radosne z życia niż kobiety rzadziej uprawiające seks. Związane jest to min. z hormonami szczęścia jakie aktywują się podczas stosunku płciowego. U mężczyzn zaś ejakulacja obniżą poziom testosteronu. Stąd mężczyźni mający dłuższą przerwę w seksie są bardziej skłonni do agresji. /// Nie rozumiem też co chcesz mi udowodnić? To, że brak seksu i brak związku jest lepszy od regularnego seksu i byciu w szczęśliwym związku?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2014 o 14:07
@Antonio1985
Nie o to mi chodzi, po prostu jak coś piszesz to pomyśl, bo maksymalnie wszystko spłycasz. W związku owszem, można być szczęśliwym, lecz można też czuć się jak w klatce. Można czerpać przyjemność z seksu, można w ogóle go nie potrzebować, można też traktować go jak przykry obowiązek. Ile osób, tyle sposobów na życie i żaden z nich nie jest obiektywnie lepszy, poprawniejszy, bo wszystko zależy od konkretnej osoby. Wmawianie ludziom, że ich problemy psychiczne są spowodowane brakiem partnera jest śmieszne... i żałosne zarazem. To samo z rozmnażaniem się - po to mamy mózg by z niego korzystać. Nie żyjemy na tym świecie tylko by się mnożyć jak króliki, przecież nawet zwierzęta nie zawsze mają 'ochotę' na potomstwo.
@Antonio1985 Co nie oznacza, że kobieta nieuprawiająca seksu w żaden inny sposób nie podniesie poziomu "endorfin" we krwi. Poza tym, nie oszukuj się, nie każdy stosunek to wow i znam wiele innych rzeczy, które sprawiają taką samą jeżeli nie większą radość. To raczej ludzie prymitywni robią z seksu artefakt zajebistości, bo nic innego tak naturalnie im nie przynosi szczęścia. Udowodnione naŁkowo.Poza tym, organizm utrzymuje homeostazę poprzez regulację stężenia hormonów we krwi m.in testosteronu tzn, że bez seksu/bicia konia ten testosteron jest produkowany produkowany, aż ci jajka wybuchną? Mały Traczyk pomoże. Nie umiem ci tego prościej wytłumaczyć, jestem po studiach medycznych i dla mnie te twoje bezeceństwa podtarte.. pardon: podparte "badaniami naukowymi" są dziecinne
@sla: Nie spłycam tylko mówię prawdę. Nazywanie małżeństwa lub związku czym okropnym jest ŻAŁOSNE. Ponieważ prawie 90% to właśnie w partnerstwie, małżeństwie i dzieciach widzi szczęście. Chcesz żyć inaczej proszę bardzo, ale nie wmawiaj innym, że Twój sposób życia jest ok, szczególnie gdy jesteś wyjątkiem a nie regułą.
"Nie wiem czy nienormalne, ale na pewno jest to nienaturalne, że kobieta nie chce mieć dzieci." No jak to nienaturalne, skoro jestem całkowicie wytworzona przez naturę, a nie chcę mieć dzieci? ;]
@Antonio1985
KAŻDY styl życia, jeśli kogoś uszczęśliwia, jest ok (oczywiście o ile nikogo nie rani), nieważne, czy jest to związek homoseksualny, małżeństwo bezdzietne, małżeństwo z pięciorgiem potomstwa, samotne rodzicielstwo, rodzina patchworkowa, samotność czy kobieta z pięcioma kotami. Poza tym, lepsze jest bycie singlem od małżeństwa osób, które kompletnie do siebie nie pasują, nie wspominając już o jakiejkolwiek przemocy czy narzuconych ograniczeniach. Styl życia ma odpowiadać samemu zainteresowanemu, nie Tobie czy innym postronnym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2014 o 15:53
@sla: Zgadza się. Zdecydowaną większość uszczęśliwia bycie w małżeństwie i posiadanie dzieci dlatego niech ta mniejszość nie neguje i nie obraża postawy większości.
Do Pań wyżej: Rozmnażanie to NATURALNA cecha KAŻDEGO żywego organizmu, także człowieka. Gatunek, grupa, społeczeństwo, które nie chce się rozmnażać wyginie - dlatego nie jest to naturalne. Nie krytykuje takiej postawy. Jeżeli kobiet nie chce mieć dzieci to NIE WOLNO jej do tego zmuszać. Taka postawa jest jednak nie naturalna. /// Swoją drogą to nawet dobrze, że feministki nie chcą mieć dzieci :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2014 o 16:19
@Antonio1985
To niech ta większość nie wpieprza się w cudze życie z pytaniami 'a kiedy', 'a dlaczego'. Każdy ma prawo żyć po swojemu. Pudło 1 - nawet zwierzęta nie zawsze się rozmnażają mimo dostatku pożywienia. Pudło nr 2, Środa ma córkę (minimum jedną). Strzelaj dalej.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2014 o 20:22
Antonio, no ale może właśnie TRZEBA takie kobiety zmusić. Dla ich własnego dobra. Chwilę pocierpią a potem podziękują, że uchroniłeś je przed nerwicą, depresją, wredotą a w dłuższej perspektywie przed chorobami takimi jak: przewlekła samotność, depresja, smutek, brak poczucia bliskości, brak poczucia bycia komuś potrzebnym. Może nikt im dotąd nie wskazał odpowiedniej perspektywy?
Spójrz tylko na takie klasztory. No toż to wylęgarnia psychopatów!
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 marca 2014 o 23:42
Jeśli ktoś nie chce mieć dzieci to jest to jego świadoma decyzja- nie mówię oczywiście o kobietach, które podjęły taką decyzję "bo to jest modne". I nie pisz bzdur, że jest to nienaturalne. Bo jeśli świadoma decyzja o nie posiadaniu dzieci byłaby nienaturalna to jak byś nazwał to, że kobieta nie może mieć dzieci, ponieważ jest bezpłodna?
Jak się od seksu zaczyna, to istotnie wymuszony przez skutki współżycia ślub i związek mogą być katorgą. To tak w ramach wyjaśnienia, dlaczego niektóre środowiska obstają przy niemodnym i "ograniczającym wolność" postulacie "najpierw znajdź kogoś, z kim chcesz być przez resztę życia, a dopiero potem ładuj się z nim do łóżka".
Jak się żyje pornosami to można mieć taką opinię. Mała lekcja życia wystarczy, aby ją zmienić. Nie mam zamiaru pocić się pod kolejnym durnym demotem, stworzonym na wyrost byleby tylko na główną trafić. Najwięcej do powiedzenia w tym temacie mają pewnie osoby, które najmniej w tej kwestii wiedzą (w tym przypadku autor demota). No po prostu brakuje mi już sił i motywacji, aby znowu perswadować, że ten demot jest po prostu do d*upy.
"Nie wiem czy nienormalne, ale na pewno jest to nienaturalne, że kobieta nie chce mieć dzieci." - aha, dobrze wiedziec... a dlaczego nienaturalne? i czy nalezy to negowac?
pozatym hmm jesli chodzi o te choroby, jakos nie zauwazylam aby to jakos prowadzilo do jakis zaburzen, są ludzie ktorzy swiadomie rezygnuja z seksu, i jakos do wredoty to nie doprowadzilo. Pozatym czy ta kobieca "wredota" nie jest analogią do męskiej agresji? :)
Brak seksu prowadzi do gorszych rzeczy: u kobiet nerwicy, depresji, wredoty, u mężczyzn do agresji. Dodatkowo w dłuższej perspektywie brak związku prowadzi do takich chorób jak: przewlekła samotność, depresja, smutek, brak poczucia bliskości, brak poczucia bycia komuś potrzebnym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2014 o 12:15
Dodaj jeszcze raka i będziesz mieć komplet. Brak seksu wcale nie prowadzi do nerwicy czy depresji, tym bardziej wredoty (neologizm? bycie wrednym?) zaś przewlekła samotność, smutek etc. to nie choroby.
A związek niedobrany to często wojna wyniszczająca, rezygnacja z części siebie, poświęcenie się przez jedną stronę, bo drugiej nie można już wychować, kilka lat związku i już się wypala i się nie wie, co robić dalej. To raczej związek przeszkadza w zachowaniu zdrowia psychicznego. Kobiecie, bo faceci chociażby ci w związku dłużej żyją niż single.
Jeszcze zapomniałeś, ze brak seksu prowadzi do nieposiadania dziecka, a kobieta, która nie ma albo nie chce dziecka jest jakaś nienormalna, nie?
@sla: Przewlekły smutek, czyli depresja to choroba. A jej przyczynami są głównie samotność, oraz także m.in. brak seksu, brak poczucia bycia potrzebnym, brak poczucia czyjeś bliskości itp itd. U mężczyzn brak seksu prowadzi do podwyższenie poziomu testosteronu we krwi i tym samym zwiększenia nerwowości i agresji. Kobiety, które są dłuższy czas bez seksu są natomiast bardziej niemiłe, opryskliwe dla osób trzecich. To wyniki badań. Zresztą co wy seksu nie uprawiacie, że muszę wam to tłumaczyć? :)
@herma8: To ciekawe co wypisujesz, bo ponad 90% osób jest zadowolonych ze swojego małżeństwa. ( http://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2014/K_001_14.PDF ). To brak wiedzy? Czy specjalnie kłamiesz?
@Antonio1985
Depresja to coś więcej niż tylko przewlekły smutek i uwierz, brak seksu nie ma z tym nic wspólnego - no chyba, że według Ciebie 90% gimnazjalistów na nią choruje. Poza tym, nawet będąc samotnym można czuć się potrzebnym, od czego przecież jest rodzina, przyjaciele czy nawet zwierzak? Nie równaj także bycia niemiłym, złośliwym z nerwicą, no chyba, że chcesz udowodnić nam jak mało wiesz na temat chorób psychicznych.
Antonio, depresja, to nie "przewlekły smutek". Brak seksu prowadzi do chorób? Do "wredoty"? Do "przewlekłej samotności"?! Wtf, to są choroby? Agresja to "choroba" spowodowana brakiem seksu? Błagam, skończy wypisywać swoje bzdury, bo prezentujesz poziom gorszy od dzisiejszej gimbazy. Lubisz się bzykać, to proszę bardzo, ale nie traktuj tego jak panaceum na wszystkie, nawet wymyślone choroby i nie karz ludziom żyć i myśleć na twój sposób. Jak ktoś nie chce seksu, jego sprawa. Inna rzecz, że na demotach tak to wygląda, jakby żaden mężczyzna na świecie nie chciał ślubu z ukochaną kobietą. To gdzie ci wszyscy "mili faceci", od których się tu roi, co latają z poświęceniem za swoją miłością? Utknęli we "friendzone"? :P
@Hannya: Nie wiem czy nienormalne, ale na pewno jest to nienaturalne, że kobieta nie chce mieć dzieci.
@sla: Oczywiście, że depresja to więcej niż przewlekły smutek. http://portal.abczdrowie.pl/przyczyny-depresji - Brak seksu jest nieraz przyczyną depresji. /// Seks jest źródłem szczęścia. To naukowo udowodnione. Kobiety często uprawiające seks są bardziej pogodne, uśmiechnięte, radosne z życia niż kobiety rzadziej uprawiające seks. Związane jest to min. z hormonami szczęścia jakie aktywują się podczas stosunku płciowego. U mężczyzn zaś ejakulacja obniżą poziom testosteronu. Stąd mężczyźni mający dłuższą przerwę w seksie są bardziej skłonni do agresji. /// Nie rozumiem też co chcesz mi udowodnić? To, że brak seksu i brak związku jest lepszy od regularnego seksu i byciu w szczęśliwym związku?
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2014 o 14:07
@Antonio1985 jak kobieta nie chce mieć dzieci to jest to zjawisko nienormalne? Hahahahahahahaha, no nieźle, poczucie humoru to Ty masz, uśmiałam się.
@Antonio1985
Nie o to mi chodzi, po prostu jak coś piszesz to pomyśl, bo maksymalnie wszystko spłycasz. W związku owszem, można być szczęśliwym, lecz można też czuć się jak w klatce. Można czerpać przyjemność z seksu, można w ogóle go nie potrzebować, można też traktować go jak przykry obowiązek. Ile osób, tyle sposobów na życie i żaden z nich nie jest obiektywnie lepszy, poprawniejszy, bo wszystko zależy od konkretnej osoby. Wmawianie ludziom, że ich problemy psychiczne są spowodowane brakiem partnera jest śmieszne... i żałosne zarazem. To samo z rozmnażaniem się - po to mamy mózg by z niego korzystać. Nie żyjemy na tym świecie tylko by się mnożyć jak króliki, przecież nawet zwierzęta nie zawsze mają 'ochotę' na potomstwo.
@Antonio1985 Co nie oznacza, że kobieta nieuprawiająca seksu w żaden inny sposób nie podniesie poziomu "endorfin" we krwi. Poza tym, nie oszukuj się, nie każdy stosunek to wow i znam wiele innych rzeczy, które sprawiają taką samą jeżeli nie większą radość. To raczej ludzie prymitywni robią z seksu artefakt zajebistości, bo nic innego tak naturalnie im nie przynosi szczęścia. Udowodnione naŁkowo.Poza tym, organizm utrzymuje homeostazę poprzez regulację stężenia hormonów we krwi m.in testosteronu tzn, że bez seksu/bicia konia ten testosteron jest produkowany produkowany, aż ci jajka wybuchną? Mały Traczyk pomoże. Nie umiem ci tego prościej wytłumaczyć, jestem po studiach medycznych i dla mnie te twoje bezeceństwa podtarte.. pardon: podparte "badaniami naukowymi" są dziecinne
@sla: Nie spłycam tylko mówię prawdę. Nazywanie małżeństwa lub związku czym okropnym jest ŻAŁOSNE. Ponieważ prawie 90% to właśnie w partnerstwie, małżeństwie i dzieciach widzi szczęście. Chcesz żyć inaczej proszę bardzo, ale nie wmawiaj innym, że Twój sposób życia jest ok, szczególnie gdy jesteś wyjątkiem a nie regułą.
"Nie wiem czy nienormalne, ale na pewno jest to nienaturalne, że kobieta nie chce mieć dzieci." No jak to nienaturalne, skoro jestem całkowicie wytworzona przez naturę, a nie chcę mieć dzieci? ;]
@Antonio1985
KAŻDY styl życia, jeśli kogoś uszczęśliwia, jest ok (oczywiście o ile nikogo nie rani), nieważne, czy jest to związek homoseksualny, małżeństwo bezdzietne, małżeństwo z pięciorgiem potomstwa, samotne rodzicielstwo, rodzina patchworkowa, samotność czy kobieta z pięcioma kotami. Poza tym, lepsze jest bycie singlem od małżeństwa osób, które kompletnie do siebie nie pasują, nie wspominając już o jakiejkolwiek przemocy czy narzuconych ograniczeniach. Styl życia ma odpowiadać samemu zainteresowanemu, nie Tobie czy innym postronnym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2014 o 15:53
Nie byłem w związku, nie byłem z nikim blisko, mam 21 lat, nie mam depresji, mam cele w życiu i jest mi dobrze. Da się, Antonio.
@sla: Zgadza się. Zdecydowaną większość uszczęśliwia bycie w małżeństwie i posiadanie dzieci dlatego niech ta mniejszość nie neguje i nie obraża postawy większości.
Do Pań wyżej: Rozmnażanie to NATURALNA cecha KAŻDEGO żywego organizmu, także człowieka. Gatunek, grupa, społeczeństwo, które nie chce się rozmnażać wyginie - dlatego nie jest to naturalne. Nie krytykuje takiej postawy. Jeżeli kobiet nie chce mieć dzieci to NIE WOLNO jej do tego zmuszać. Taka postawa jest jednak nie naturalna. /// Swoją drogą to nawet dobrze, że feministki nie chcą mieć dzieci :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2014 o 16:19
@Antonio1985
To niech ta większość nie wpieprza się w cudze życie z pytaniami 'a kiedy', 'a dlaczego'. Każdy ma prawo żyć po swojemu. Pudło 1 - nawet zwierzęta nie zawsze się rozmnażają mimo dostatku pożywienia. Pudło nr 2, Środa ma córkę (minimum jedną). Strzelaj dalej.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2014 o 20:22
Antonio, no ale może właśnie TRZEBA takie kobiety zmusić. Dla ich własnego dobra. Chwilę pocierpią a potem podziękują, że uchroniłeś je przed nerwicą, depresją, wredotą a w dłuższej perspektywie przed chorobami takimi jak: przewlekła samotność, depresja, smutek, brak poczucia bliskości, brak poczucia bycia komuś potrzebnym. Może nikt im dotąd nie wskazał odpowiedniej perspektywy?
Spójrz tylko na takie klasztory. No toż to wylęgarnia psychopatów!
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 marca 2014 o 23:42
Jeśli ktoś nie chce mieć dzieci to jest to jego świadoma decyzja- nie mówię oczywiście o kobietach, które podjęły taką decyzję "bo to jest modne". I nie pisz bzdur, że jest to nienaturalne. Bo jeśli świadoma decyzja o nie posiadaniu dzieci byłaby nienaturalna to jak byś nazwał to, że kobieta nie może mieć dzieci, ponieważ jest bezpłodna?
tobie, autorze to nie grozi
Jak się od seksu zaczyna, to istotnie wymuszony przez skutki współżycia ślub i związek mogą być katorgą. To tak w ramach wyjaśnienia, dlaczego niektóre środowiska obstają przy niemodnym i "ograniczającym wolność" postulacie "najpierw znajdź kogoś, z kim chcesz być przez resztę życia, a dopiero potem ładuj się z nim do łóżka".
Jak się żyje pornosami to można mieć taką opinię. Mała lekcja życia wystarczy, aby ją zmienić. Nie mam zamiaru pocić się pod kolejnym durnym demotem, stworzonym na wyrost byleby tylko na główną trafić. Najwięcej do powiedzenia w tym temacie mają pewnie osoby, które najmniej w tej kwestii wiedzą (w tym przypadku autor demota). No po prostu brakuje mi już sił i motywacji, aby znowu perswadować, że ten demot jest po prostu do d*upy.
"Nie wiem czy nienormalne, ale na pewno jest to nienaturalne, że kobieta nie chce mieć dzieci." - aha, dobrze wiedziec... a dlaczego nienaturalne? i czy nalezy to negowac?
pozatym hmm jesli chodzi o te choroby, jakos nie zauwazylam aby to jakos prowadzilo do jakis zaburzen, są ludzie ktorzy swiadomie rezygnuja z seksu, i jakos do wredoty to nie doprowadzilo. Pozatym czy ta kobieca "wredota" nie jest analogią do męskiej agresji? :)