Każdy może działać tylko w zakresie jaki dał mu los. Jeden nie musi robić nic i będzie miał stokroć lepiej od kogoś, kto ciężko nad sobą pracuję. To,że tan facet sobie pobiegał nie znaczy,że miał szczęśliwe życie. Szczęścia zaznają nieliczni, reszta łapie się jak brzytwy każdego złudzenia.
On wycisnął ze swojego życia to co się da. Pojeździł po świecie, poznał nowych ludzi, bieganie podnosi mu poziom endorfin oraz ogólną sprawność, stawia sobie jakieś wyzwania, które potem realizuje. A Ty siedzisz na Demotywatorach, marudzisz i snujesz swoje pseudofilozoficzne teorie na każdy temat. Praktycznie rzecz biorąc z każdego człowieka, który cokolwiek osiągnął można zrobić totalnego nieudacznika odpowiednią argumentacją. Każdy największy sukces można przedstawić jako całkowitą porażkę. I Ty właśnie to robisz. Gratuluję Tobie "sukcesu" życiowego na tym polu. Znam niestety takie osoby jak Ty w realnym świecie i wszystko co je łączy, to niska samoocena i depresja, a to co opisałeś w polu "o sobie" tylko o tym świadczy.
Każdy może działać tylko w zakresie jaki dał mu los. Jeden nie musi robić nic i będzie miał stokroć lepiej od kogoś, kto ciężko nad sobą pracuję. To,że tan facet sobie pobiegał nie znaczy,że miał szczęśliwe życie. Szczęścia zaznają nieliczni, reszta łapie się jak brzytwy każdego złudzenia.
On wycisnął ze swojego życia to co się da. Pojeździł po świecie, poznał nowych ludzi, bieganie podnosi mu poziom endorfin oraz ogólną sprawność, stawia sobie jakieś wyzwania, które potem realizuje. A Ty siedzisz na Demotywatorach, marudzisz i snujesz swoje pseudofilozoficzne teorie na każdy temat. Praktycznie rzecz biorąc z każdego człowieka, który cokolwiek osiągnął można zrobić totalnego nieudacznika odpowiednią argumentacją. Każdy największy sukces można przedstawić jako całkowitą porażkę. I Ty właśnie to robisz. Gratuluję Tobie "sukcesu" życiowego na tym polu. Znam niestety takie osoby jak Ty w realnym świecie i wszystko co je łączy, to niska samoocena i depresja, a to co opisałeś w polu "o sobie" tylko o tym świadczy.
mariom460 - człowiek, który nie wie jak poprawnie w zdaniu złożonym postawić przecinek.
Lepiej żeby ZUS o tym nie wiedział:D