A oto i jeden z najłatwiejszych sposobów na to, by w krótkim czasie stać się bezrobotnym. Najpierw zaproś swojego szefa do znajomych, potem mu naubliżaj albo napisz, jak bardzo go nie znosisz. Oddajemy głos Taylorowi:
"Taylor: "Nienawidzę swojego szefa"
szefuncio: "Zdajesz sobie sprawę, że jesteśmy przyjaciółmi na fejsie, prawda?"
A tu przemyślenia pewnego historyka/teologa, które nie wymagają chyba żadnego komentarza:
"- Nie mogę uwierzyć, że Ziemia skończyła właśnie 2014 lat. Wszystkiego najlepszego Ziemio
- Mój Boże, jesteś jednym z tamtych?
- Jednym z jakich? Bóg stworzył Ziemię 2014 lat temu jako prezent urodzinowy dla Jezusa
- Ziemia jest znacznie starsza
- Cóż, teraz jest 2014 lat i pół dnia, więc przypuszczam, że masz rację"
I jeszcze jedna perełka:
"- Mój nauczyciel jest taki głupi. Myślał, że Słońce to gwiazda
- hmm, bo tak jest
- Wcale nie. Słońce to Słońce, a gwiazda to gwiazda. Mówienie, że Słońce to gwiazda jest tym samym, co mówienie, że pomidor to owoc. To fakt, to nie jest prawda"
A oto i jeszcze jeden przykład katastrofalnego - dosłownie i w przenośni - posługiwania się mediami społecznościowymi w biznesie. Prawdziwa burza wybuchła, gdy oficjalny fanpage lotniska Londyn Luton posłużył się zdjęciem tragicznego incydentu, by zobrazować fatalną sytuację pogodową w rejonie portu Luton. W czasie, gdy robotnicy odśnieżali pas startowy, jakiś spec od marketingu postanowił "umilić" czas internautom. Sęk w tym, że posłużył się zdjęciem z wypadku w Chicago, w którym zginęło 6-letnie dziecko.
"Ponieważ jesteśmy takim super lotniskiem... to jest to, przed czym was ustrzeżemy, gdy pada śnieg.... Weeeee:)"
Próba usilnego bycia zabawnym, a może zwykła szczypta czarnego humoru? W każdym razie wpis nie spodobał się internautom i błyskawicznie zniknął
Ale jest nadzieja dla tych, którzy się skompromitowali w najsłynniejszym serwisie społecznościowym. Wystarczy wziąć przykład z nich:
"- Nienawidzę cię, facebooku... myślę, że wypróbuję google chrome zamiast tego
- Myślałem o tym samym"
Wygląda na to, że na fanpage'u firmy "Royal Brand" jest to stuprocentowo możliwe.
Sprytny administrator strony na Facebooku chciał wrzucić pochlebną opinię dotyczącą marki, przy okazji dziękując za 'wygraną w konkursie". Niestety, zapomniał się przelogować, i wpadkę zobaczyli wszyscy fani "Przypraw Royal Brand".
Co prawda wpis został szybko usunięty, ale w niczym to nie pomogło. Przewidujący internauci zrobili zrzut ekranu, który pojawił się później na stronie "Get More Social".
"Royal Brand" już zareagował i zamieścił "sprostowanie"
Kali jeść, Ali pić? || Demot został edytowany, ku chwale składni języka polskiego ♥
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 lipca 2014 o 0:54
Ci ludzie nie być oryginalni. Oni być głupi. --|--|-- Podpis demota został zmieniony, więc składnia mojego komentarza jest już nieaktualna.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 lipca 2014 o 9:37
Jedyma dobra galeria.
taka demotywująca jak na te czasy
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 lipca 2014 o 13:55
Z tym polowaniem na zwierzęta i oburzeniem na to to jakaś paranoja. Producenci L'Oreal myślą, że np. bekon wykopuje się z ziemi? Świnki też żyją. Co za hipokryzja.
ale ona nie zabijala zwierząt dla pożywienia, przecież tylko strzelala do nich dla zabawy, a to jest różnica
Przeciez chodzilo o jej rasizm. Napisala ze teraz moze polowac na amerykanow
@Kojak Myślę że tu nie chodziło o sam fakt zabicia zwierzęcia. Głównym problemem było to że ustrzeliła oryx'a arabskiego który jest zagrożony wyginięciem.
~Kojak to nie o to chodzi. Hobby przyszłej modelki jest zbyt .. normalne, nadaje jej charakteru i pokazuje wspaniale jak ludzie są różni i ciekawi zarazem.
To takie toksyczne i niebezpieczne bo nie wpisuje się w schemat Clary Delevinge albo usychającej na anoreksję Anny Rubik.
Jeżeli to jest "normalność", to po raz kolejny się okazuje,że nazwanie mnie normalnym to byłaby dla mnie obelga. Pomijając,że normalność to tylko pusty, płytki frazes i jej definicji są miliony. Niestety kilka osób w życiu chyba nazwało mnie normalnym, mam nadzieję,że to dlatego bo mnie za mało znała.
W pełni się zgadzam z użytkownikiem lkrzysztofik. Normalność w obecnych czasach byłaby dla mnie sporego kalibru obelgą. Pewien czas temu jakaś dziunia na demotkach próbowała mi wmówić, jaka to jest szalona, bo cytuję: "tańczyliśmy, piliśmy i jedliśmy tony niezdrowego żarcia". Tak naszła mnie teraz refleksja, skojarzyły mi się te obie wypowiedzi. Otóż: wszystko na tej zapyziałej planecie jest odwrócone. Normalność jawi się jako coś nienormalnego, a ewidentna patologia jest przedstawiana jako normalność. Gdyby relacje społeczne były tutaj naprawdę normalne, to szkodzenie własnemu organizmowi (czyli temu, co dla Ciebie najważniejsze), byłoby hańbą godną najwyższej pogardy i społecznej dezaprobaty. A jest dokładnie odwrotnie! Każdy się przechwala, ile piw kupił, ile wypił, ile kresek wciągnął, ile zeżarł pizzy. To dbanie o zdrowie jest obecnie wyśmiewane. Chyba pora zostać mizantropem. Część ludzi się połapie i wzniesie, ale dla większości i tak jedyną rozrywką będzie odurzenie się do nieprzytomności jakimś syfem, a potem wymiotowanie, sikanie i defekowanie pod siebie xD
Polska języka trudna języka.
google chrome to przeglądarka
You don't say?
Jakby nie patrzeć pomidor jest przecież owocem :-)
I do tego jagodą :).
Kobieta z brodą - dobrze!
Ze strzelbą - źle!!
Masz plusa :)
Piąty obrazek:
- Mam szczerą nadzieję, że żartujesz
- Nie, serio, Kanadyjczycy naprawdę tak myślą :)
Zakuty łeb, typiara,..
Podpisy tych demotów kwalifikują je do kategorii "największe kompromitacje na Demotywatorach" - "ten człowiek chciał być oryginalny, a zamiast tego stał się pośmiewiskiem".
to bylo na joemonsterze, widze ze autor tego obrazka jest bardzo mondry bo umie tylko kopjowac z innyh stron. demotywatory sa coraz gorsze
Widzę, że autor tego komentarza nie uważał na lekcjach języka polskiego.
@Up Bedenamistrach napisał tekst z błędami celowo. (mam nadzieję)
Przepraszam, że nie mam czasu i ochoty przeglądać codziennie całych internetów
Przecież to z urodzinami Ziemi w Nowy Rok to zwykłe wygłupy i skompromitowali się ci, którzy wzięli to na serio i starali się oświecić kolegę.
Dokładnie. Kolesiowi wyszedł niezły wkręt. ;]
nie dla kazdego kontrakt z lorelalem to szczyt marzen.... pies im mordy lizal