Ocenianie decyzji po jej wyniku, zamiast prześledzenia, w jaki sposób decyzja była podjęta i co na nią wpłynęło w danej chwili. To że udało ci się wygrać w kasynie nie oznacza, że postawienie swoich oszczędności było mądrą decyzją.
Zezwalanie, aby nasze oczekiwania wpływały na to, jak postrzegamy świat. Zaobserwowano np., że ludzie, którym sugerowano, że właśnie wypili napój z alkoholem, mimo że tego tam nie było, czuli się i zachowywali, jakby byli lekko "wstawieni". Efekt ten jest blisko związany z efektem placebo.
Ten błąd poznawczy polega na zbytnim skupieniu się na jednym szczególe, wyolbrzymiając jego znaczenie. Przykładowo podczas negocjacji wynagrodzenia ten, kto pierwszy składa propozycję, tworzy pewien zakres racjonalnych możliwości w głowach obydwu. Ciężko będzie w takim wypadku wyjść poza zbliżoną kwotę.
Innym przykładem może być badanie poziomu szczęścia w poszczególnych stanach amerykańskich. Nie stwierdzono wielkich różnic, chociaż ludziom wydawało się, że mieszkańcy Kalifornii muszą być najszczęśliwsi, bo kojarzy się ona z ładną pogodą i beztroskim życiem, ale nie brali już pod uwagę np. trzęsień ziemi czy przestępczości.
Ignorowanie niebezpiecznych lub negatywnych informacji poprzez "zakopywanie głowy w piasek". Badania dowiodły, że w czasach kryzysu inwestorzy rzadziej sprawdzają wartość swoich inwestycji.
Lubimy, kiedy coś jest pewne i nie może nas niczym zaskoczyć, nawet jeśli jest to kontrproduktywne. Wyeliminowanie ryzyka do zera sprawia, że nic złego się nie stanie, ale może też sprawić, że zyskamy znacznie mniej.
Zachodzi wtedy, kiedy ludzie cenią sobie bardziej stare dowody czy informacje niż te, które właśnie wyszły na światło dzienne. Np. sporo czasu zajęło zaakceptowanie faktu, że Ziemia jest okrągła, ponieważ wcześniej utrzymywało się przekonanie, że jest płaska.
Nieumiejętność rozpoznania własnych błędów poznawczych również jest błędem poznawczym. W takim wypadku ludzie potrafią nawet wytknąć komuś błąd poznawczy, ale nie zauważają własnego.
Mało kto wie, że w oku jest tzw. ślepa plamka, miejsce w polu widzenia, w którym nic nie dostrzegamy.
Brakuje jednego: błąd dyskusyjności. Jeśli sprawisz wrażenie, że temat jest dyskusyjny to osoby mające do tej pory jednoznaczne poglądy zaczną się wahać. Szczególnie skuteczny gdy dyskutuje się nie nad samym tematem tylko nad Rozwiązaniem problemów, które pociągnie decyzja odmienna od tej którą ktoś podjął. Przykład: połączenie klas - uczniowie nie chcą, ale nauczyciel zamiast dyskutować nad tematem dyskutuje z uczniami czy korzystniej będzie jak porozsadza się uczniów po ławkach czy jak dawne klasy zajmą osobne rzędy. Część uczniów włączy się w dyskusję co z tych rzeczy jest lepsze nie zauważając, że ich sprzeciw wobec całej sprawy został przełamany. Błąd poznawczy wykorzystywany bardzo często w firmach i polityce.
Bo to prawda. Po każdym wypadku lotniczym wzrasta och częstość ;)
@ejcia ilość wzrasta ale czy wzrasta częstotliwość? no chyba nie;)
Podnosi statystykę, ilość w jakimś określonym czasie. Więc w ułamku procenta wpływa i na częstotliwość.
Jeśli po tym wypadki będą się zdarzać raz na tydzień to ta częstotliwość się zwiększy, tak czy nie? ;)
@ejcia wypadki nie zdarzają się z częstotliwością. Po prostu się wydarzają. Dwa dni po jednym może być drugi albo rok może nie być żadnego. Robienie średniej i statystyki nie ma sensu.
Masz rację, chociażby dlatego, że częstotliwość mierzy się w jakimś okresie czasu, a technika wciąż idzie do przodu. Niemmneij jednak właśnie o częstotliwości było w democie, który komentowałam