Szczere komentarze. Sześciolatki w szkole to pomyłka. Dlaczego te dzieci nie mogą się uczyć w przedszkolach? Tak widok małego dziecka ani jego typowych zachowań nie wzbudza takich emocji :D
Nie podoba się praca - zmień pracę!
A to że 6-latki w szkole to błąd to żadna nowina - ale my przecież nie wiemy jak wychowywać nasze dzieci i od tego mamy rządzącym geniuszy.
Tyle że jak te kobiety zaczynały pracę, to zapewne sześciolatki w szkole to była rzadkość, a zmiana pracy nie jest taka łatwa :/. Niestety, taki klimat...
Sto lat temu też nie, nie porównujmy obecnych czasów do zeszłych bo szkoda czasu. O tym, że to rodzice powinni decydować kiedy ich dziecko idzie do szkoły każdy wie, bo niektóre sześciolatki radzą sobie świetnie a inne potrzebują tego roku. Problem w tym, że rząd ma to gdzieś.
Ale gdyby porównać urodzonego np. 3 stycznia siedmiolatka i 30 grudnia sześciolatka, to już aż dwa lata różnicy w pójściu do szkoły. A dla niektórych dzieci to duża różnica. Ty wyraźnie byłaś wystarczająco dobra, aby poradzić sobie w klasie, lecz to nie oznacza, że każdy pierwszak tak ma.
@0nn 1. dzieci są różne, niektóe wcześniej dojrzewają inne nie. Potem się to wyrównuje, więc wcale nie ma się czym szczycić. Pytanie jest inne - czy na prawdę trzeba przymuszać wszystkie dzieci do formy nauczania, to której wiele z nich nie jest gotowe? 2. porównaj sobie program nauczania 20-30 lat temu z tym co mamy teraz! dzieci mają od razu angielski, informatykę, religię -jako przedmiot - z każdego przedmiotu zadania. Ja w 1 klasie miałam 2 zeszyty - do literek i do cyferek i tylko tego uczyliśmy się cały rok- co rzeczywiście bywało nudne!
@0nn Nie zapominaj, że ty mogłaś iść do szkoły pod warunkiem, że skoczyłaś 6 lat przed 1 września. Teraz idą dzieci jeszcze młodsze. Po drugie, musiałaś przejść testy w PPP, teraz dzieci ich nie przechodzą, bo posłowie uchwalili, że wszystkie są gotowe na szkołe. Po trzecie, nie wszystkie dzieci są tak zdolne jak ty w ich wieku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 października 2015 o 19:43
6 latków też nie mają lepszych opinii, muszę po 2 godziny siedzieć z dzieckiem nad lekcjami - przez co się nie wyrabiam z innymi obowiązkami, po godzinie dziecko mi ryczy, wykręca się bo to wszystkiego jest dla niego ZA DUŻO, ma jeszcze nie wyrobioną rączkę, trudno mu skupić uwagę, a tu całe strony pisania, czytanie, liczenie, angielski itd. ... w ogóle nie widzę różnicy między tym co uczyły się 7 latki (mam starsze dziecko), a tym programem teraz!
I jakoś nikomu nie przyszło do głowy zwrócić uwagę na szczegół, że dużo większym problemem niż wiek dzieci, jest to, że mają lekcje na "drugą zmianę"...
Szczere komentarze. Sześciolatki w szkole to pomyłka. Dlaczego te dzieci nie mogą się uczyć w przedszkolach? Tak widok małego dziecka ani jego typowych zachowań nie wzbudza takich emocji :D
Nie podoba się praca - zmień pracę!
A to że 6-latki w szkole to błąd to żadna nowina - ale my przecież nie wiemy jak wychowywać nasze dzieci i od tego mamy rządzącym geniuszy.
Tyle że jak te kobiety zaczynały pracę, to zapewne sześciolatki w szkole to była rzadkość, a zmiana pracy nie jest taka łatwa :/. Niestety, taki klimat...
Ze niby 6-latek ma umiec czytac idac do szkoly? Sorry ale to nie bylo standardem 30 lat temu.
Sto lat temu też nie, nie porównujmy obecnych czasów do zeszłych bo szkoda czasu. O tym, że to rodzice powinni decydować kiedy ich dziecko idzie do szkoły każdy wie, bo niektóre sześciolatki radzą sobie świetnie a inne potrzebują tego roku. Problem w tym, że rząd ma to gdzieś.
Serio? Jak można nie umieć czytać w wieku 6 lat? Ja się nauczyłem mając 4 lata.
Ale gdyby porównać urodzonego np. 3 stycznia siedmiolatka i 30 grudnia sześciolatka, to już aż dwa lata różnicy w pójściu do szkoły. A dla niektórych dzieci to duża różnica. Ty wyraźnie byłaś wystarczająco dobra, aby poradzić sobie w klasie, lecz to nie oznacza, że każdy pierwszak tak ma.
@0nn 1. dzieci są różne, niektóe wcześniej dojrzewają inne nie. Potem się to wyrównuje, więc wcale nie ma się czym szczycić. Pytanie jest inne - czy na prawdę trzeba przymuszać wszystkie dzieci do formy nauczania, to której wiele z nich nie jest gotowe? 2. porównaj sobie program nauczania 20-30 lat temu z tym co mamy teraz! dzieci mają od razu angielski, informatykę, religię -jako przedmiot - z każdego przedmiotu zadania. Ja w 1 klasie miałam 2 zeszyty - do literek i do cyferek i tylko tego uczyliśmy się cały rok- co rzeczywiście bywało nudne!
@0nn Nie zapominaj, że ty mogłaś iść do szkoły pod warunkiem, że skoczyłaś 6 lat przed 1 września. Teraz idą dzieci jeszcze młodsze. Po drugie, musiałaś przejść testy w PPP, teraz dzieci ich nie przechodzą, bo posłowie uchwalili, że wszystkie są gotowe na szkołe. Po trzecie, nie wszystkie dzieci są tak zdolne jak ty w ich wieku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 października 2015 o 19:43
6 latków też nie mają lepszych opinii, muszę po 2 godziny siedzieć z dzieckiem nad lekcjami - przez co się nie wyrabiam z innymi obowiązkami, po godzinie dziecko mi ryczy, wykręca się bo to wszystkiego jest dla niego ZA DUŻO, ma jeszcze nie wyrobioną rączkę, trudno mu skupić uwagę, a tu całe strony pisania, czytanie, liczenie, angielski itd. ... w ogóle nie widzę różnicy między tym co uczyły się 7 latki (mam starsze dziecko), a tym programem teraz!
Pamiętajcie o tym 25-go października idąc do lokalu wyborczego!
I jakoś nikomu nie przyszło do głowy zwrócić uwagę na szczegół, że dużo większym problemem niż wiek dzieci, jest to, że mają lekcje na "drugą zmianę"...