@par00wka KAŻDA wypowiedź publiczna powinna być zgodna z zasadami poprawności językowej. Język jest narzędziem komunikacji, jeśli ktoś tych zasad nie stosuje, komunikuje się w sposób mniej skuteczny.
Pamiętam, zwłaszcza drużynę A. Pamiętam też jak nabijałem się jako dziecko, że bohaterowie i ci źli zawsze wystrzeliwują wiadra amunicji a nikt nigdy nie zostaje ranny. Ale serial super
@nimitz77 Dlatego raczej nie warto wracać do seriali z dzieciństwa. Pamiętam, że jakiś czas temu chciałem odświeżyć sobie Herkulesa z Kevinem Sorbo, i to co w dzieciństwie uznawałem za świetną rozrywkę, w obecnej chwili razi mnie tandetą i infantylnością.
@JohnLilly Za to ja lubię, po raz kolejny oglądam MacGyvera, bo poza samą akcją oraz improwizorką Angusa serial pokazuje bardzo pozytywne przemiany bohaterów oraz cechy, które w dzisiejszym świecie są prawie niespotykane. Porusza ciekawe problemy np. chciwości nad ochroną środowiska. Jednym z niewymienionych tu seriali, równie fantastycznych jest "Na południe". Co prawda, te seriale są wyidealizowane pod wieloma względami (np. aktorzy jakoby zapominali o odniesionych ranach postrzałowych postaci, kilka scen później), mimo to są bardziej wartościowe, niż zdecydowana większość dzisiejszych. Ta tandeta i infantylność, o których wspominasz, w tamtych czasach były wzorem do tworzenia filmów. Efekty zmieniły się przez lata, teraz większość kręcona jest w studiach, a nie w plenerze, efekty komputerowe są niekiedy tak realistyczne, iż trudno uwierzyć, że są cyfrowe. Być może za 30 lat spojrzysz na dzisiejsze seriale i powiesz, że efekty są tandetne.
To nie były najlepsze seriale, a tylko tak zostały przez Ciebie zapamiętane. Pamiętam, że w dzieciństwie obejrzałem świetną komedię, zapamiętałem jej tytuł na długie lata i wspominałem, jako najlepszą komedię kiedykolwiek obejrzaną. Gdy obejrzałem ją po trzydziestu latach - okazała się bardzo mierna. Podobnie było z serialem o dwóch detektywach, z których jeden jest duchem. Śledziłem tren serial z zapartym tchem. Gdy po latach ponownie obejrzałem jeden z odcinków, to zakwalifikowałem ten serial jako raczej denny. I tak właśnie działa nasza pamięć; we wspomnieniach, zwłaszcza z dzieciństwa, wszystko wydaje się fajniejsze. Między innymi dlatego niektórzy ludzie bardzo tęsknią za PRL-em, bo byli wtedy młodzi i wspominają go dobrze.
@sfzgkkp Randall i duch Hopkirka. Obejrzałem po raz kolejny niedawno. Te seriale maja swój urok a na pewno wyróżnia ich charakterystyczna gra aktorów. Nawet w niskobudżetowych serialach grali dobrzy aktorzy, czego nie można powiedzieć o dzisiejszych serialach czy filmach.
Przez blisko trzydzieści lat szukałem filmu "Szerokość geograficzna zero" po polsku. Obejrzałem i mimo infantylności i marnych efektów z przyjemnością skończyłem seans.
A co do PRL, mylisz się. Był siermiężny, ale ludzie byli uśmiechnięci i życzliwsi niż dziś. Myślisz, że jak ktoś był mody podczas Ii wojny światowej to miło wspomina ten czas, bo był młody? Zastanów się
Wielu mówi, że tęsknota do czasów lat 90 to tylko kwestia sentymentu, bo każde czasy dla młodości są takie same. Czy aby na pewno? z PRL takich seriali nie emitowali, mimo, że to do czego tęsknimy co było emitowane w latach 90 często było kręcone w latach 80 lub wcześniej. Za PRL młodzi ludzie byli skazani na wyjątkowo nudne, "przepedagogizowane" seriali i kreskówki. A ody człowiek potrzebuje brawurowego, kreatywnego bohatera z którym będzie się utożsamiał choć na chwilę odlatując od rzeczywistości. Tutaj nic nie było przed latami 90 związane z barwną rzeczywistością przysłowiowych przedmieść, gdzie chłopaki na tle przemysłowego budynki z graffiti rozmawiają o bohaterach z seriali, czytają komiksy w domu i po upływie dnia wracają do domu i oglądają w nieniebieskawym świetle telewizji seriale i bajki, które dzisiaj znamy, a które były emitowane wyłącznie w latach 90, bo wiadomo jak wcześniej było siermiężnie, przaśnie i szaro jak za czasów młodości stuletnich dziadków. Dzisiaj wszystko poszło w stronę plastiku i również "przepedagogizowanie" bajek albo z druga s tronem, gdzie bez przesrany się nawalają. I nijak ma się zestawienie humorystycznego i zabawnego np Toma i Jerrego do bena ten czy czegoś tam innego. Pamiętam jak wpadłem do kolegi, do którego przyszedł jego starszy brat z 5 letnim synkiem i podczas oglądania Timona i Pumby z VHS, które wygrzebano dzieciak stwierdził " A dlaczego teraz takich bajek nie ma"? Słowo dla mnie kluczowe i jakże prawdziwe. Także notoryczne wychwalania lat 90 ma swój sens, bo był to czasy wyjątkowe i oryginalne. Były odzwierciedleniem tego doc czego tęskniono za lat komuny,i jednocześnie czasami starych dobrych lat zanim zachód kiedyś wspaniały obrósł w komerchę i plastik
druzyne a ogladalysmy w damskej ekipie, u mnie to byly czasy podstawowki i za kazdym razem jak leciala czolowka w ktorej buzka odwraca sie, sciaga kapelusz i mruga to sie ustawialysmy pod takim katem, zeby to mrugniecie bylo dokladnie do kazdej z nas, a potem sie klocilysmy, ze do ktorej z nas mrugnal:)
Czy pamiętam? Ja kocham 'Drużynę' po dziś dzień, mimo wszystkich ułomności tego serialu. A to dlatego, że łączyła bohaterów wspaniała przyjaźń, mimo wszystkich różnic między nimi. Poza tym faceci byli facetami a nie rurkowcami i nie musiało być, jak dziś, gejostwa i innych odstępstw od normy oraz hektolitrów krwi żeby było ciekawie.
Mówisz o tym serialu co w ostatnim odcinku zostali oczyszczeni z zarzutów i stwierdzili, że się legalnie zajmą pomocą innym ludziom? Czy o tym, jak Angus MacGyver wraz z synem odjechali w siną dal na motocyklach? Ups...
Pamiętam zasady interpunkcji.
to nie forum polonistyki, ma c h u j czepiacie sie tej interpunkcji? Chodzi o przekaz demota a nie nauke ortografii
@par00wka Tylko na etyce postępujmy etycznie, a poza możemy zachowywać się jak chcemy?
@par00wka Żeby przekaz był czytelny, musi być napisany zgodnie z zasadami. Niechlujstwo językowe, pozostanie niechlujstwem zawsze.
@par00wka KAŻDA wypowiedź publiczna powinna być zgodna z zasadami poprawności językowej. Język jest narzędziem komunikacji, jeśli ktoś tych zasad nie stosuje, komunikuje się w sposób mniej skuteczny.
Pamiętam, zwłaszcza drużynę A. Pamiętam też jak nabijałem się jako dziecko, że bohaterowie i ci źli zawsze wystrzeliwują wiadra amunicji a nikt nigdy nie zostaje ranny. Ale serial super
@nimitz77 Dlatego raczej nie warto wracać do seriali z dzieciństwa. Pamiętam, że jakiś czas temu chciałem odświeżyć sobie Herkulesa z Kevinem Sorbo, i to co w dzieciństwie uznawałem za świetną rozrywkę, w obecnej chwili razi mnie tandetą i infantylnością.
@JohnLilly Za to ja lubię, po raz kolejny oglądam MacGyvera, bo poza samą akcją oraz improwizorką Angusa serial pokazuje bardzo pozytywne przemiany bohaterów oraz cechy, które w dzisiejszym świecie są prawie niespotykane. Porusza ciekawe problemy np. chciwości nad ochroną środowiska. Jednym z niewymienionych tu seriali, równie fantastycznych jest "Na południe". Co prawda, te seriale są wyidealizowane pod wieloma względami (np. aktorzy jakoby zapominali o odniesionych ranach postrzałowych postaci, kilka scen później), mimo to są bardziej wartościowe, niż zdecydowana większość dzisiejszych. Ta tandeta i infantylność, o których wspominasz, w tamtych czasach były wzorem do tworzenia filmów. Efekty zmieniły się przez lata, teraz większość kręcona jest w studiach, a nie w plenerze, efekty komputerowe są niekiedy tak realistyczne, iż trudno uwierzyć, że są cyfrowe. Być może za 30 lat spojrzysz na dzisiejsze seriale i powiesz, że efekty są tandetne.
A za 20 lat : Pamiętasz tę ekipę?? Gra o tron, Breaking bad, The Walking dead. To były super seriale
Jak nazywał się aktor, który grał pierwszego Mac Guyvera? Bo to nie Anderson, o ile dobrze pamiętam.
Nic mi nie wiadomo, żeby grał ktoś inny.
Od samego poczatku gral Anderson na 100%
To nie były najlepsze seriale, a tylko tak zostały przez Ciebie zapamiętane. Pamiętam, że w dzieciństwie obejrzałem świetną komedię, zapamiętałem jej tytuł na długie lata i wspominałem, jako najlepszą komedię kiedykolwiek obejrzaną. Gdy obejrzałem ją po trzydziestu latach - okazała się bardzo mierna. Podobnie było z serialem o dwóch detektywach, z których jeden jest duchem. Śledziłem tren serial z zapartym tchem. Gdy po latach ponownie obejrzałem jeden z odcinków, to zakwalifikowałem ten serial jako raczej denny. I tak właśnie działa nasza pamięć; we wspomnieniach, zwłaszcza z dzieciństwa, wszystko wydaje się fajniejsze. Między innymi dlatego niektórzy ludzie bardzo tęsknią za PRL-em, bo byli wtedy młodzi i wspominają go dobrze.
@sfzgkkp Randall i duch Hopkirka. Obejrzałem po raz kolejny niedawno. Te seriale maja swój urok a na pewno wyróżnia ich charakterystyczna gra aktorów. Nawet w niskobudżetowych serialach grali dobrzy aktorzy, czego nie można powiedzieć o dzisiejszych serialach czy filmach.
Przez blisko trzydzieści lat szukałem filmu "Szerokość geograficzna zero" po polsku. Obejrzałem i mimo infantylności i marnych efektów z przyjemnością skończyłem seans.
A co do PRL, mylisz się. Był siermiężny, ale ludzie byli uśmiechnięci i życzliwsi niż dziś. Myślisz, że jak ktoś był mody podczas Ii wojny światowej to miło wspomina ten czas, bo był młody? Zastanów się
Wielu mówi, że tęsknota do czasów lat 90 to tylko kwestia sentymentu, bo każde czasy dla młodości są takie same. Czy aby na pewno? z PRL takich seriali nie emitowali, mimo, że to do czego tęsknimy co było emitowane w latach 90 często było kręcone w latach 80 lub wcześniej. Za PRL młodzi ludzie byli skazani na wyjątkowo nudne, "przepedagogizowane" seriali i kreskówki. A ody człowiek potrzebuje brawurowego, kreatywnego bohatera z którym będzie się utożsamiał choć na chwilę odlatując od rzeczywistości. Tutaj nic nie było przed latami 90 związane z barwną rzeczywistością przysłowiowych przedmieść, gdzie chłopaki na tle przemysłowego budynki z graffiti rozmawiają o bohaterach z seriali, czytają komiksy w domu i po upływie dnia wracają do domu i oglądają w nieniebieskawym świetle telewizji seriale i bajki, które dzisiaj znamy, a które były emitowane wyłącznie w latach 90, bo wiadomo jak wcześniej było siermiężnie, przaśnie i szaro jak za czasów młodości stuletnich dziadków. Dzisiaj wszystko poszło w stronę plastiku i również "przepedagogizowanie" bajek albo z druga s tronem, gdzie bez przesrany się nawalają. I nijak ma się zestawienie humorystycznego i zabawnego np Toma i Jerrego do bena ten czy czegoś tam innego. Pamiętam jak wpadłem do kolegi, do którego przyszedł jego starszy brat z 5 letnim synkiem i podczas oglądania Timona i Pumby z VHS, które wygrzebano dzieciak stwierdził " A dlaczego teraz takich bajek nie ma"? Słowo dla mnie kluczowe i jakże prawdziwe. Także notoryczne wychwalania lat 90 ma swój sens, bo był to czasy wyjątkowe i oryginalne. Były odzwierciedleniem tego doc czego tęskniono za lat komuny,i jednocześnie czasami starych dobrych lat zanim zachód kiedyś wspaniały obrósł w komerchę i plastik
Jeszcze Airwolf!!! ;)
rocznik 1981 i znam tylko dwa pierwsze. nie siedziałam z buzią w tv 24h.
Nie pamiętam tej stacji w tamtych czasach. Oglądałem za to pewną słoneczną stację z muzyką chodnikową, puszczaną o 10:00 lub 19:00.
Seriale MacGyver i Drużyna A były emitowane na Polsacie.
Najpierw emitowała je Polonia 1 !!!
Mam wszystkie odcinki A-Team, które były dodawane do TV Ok. :)
To były g*wna nie seriale, tylko jako dziecko nie miałeś wyrobionego gustu.
Żar tropików, Renagat, Airwolf to były seriale ;)
druzyne a ogladalysmy w damskej ekipie, u mnie to byly czasy podstawowki i za kazdym razem jak leciala czolowka w ktorej buzka odwraca sie, sciaga kapelusz i mruga to sie ustawialysmy pod takim katem, zeby to mrugniecie bylo dokladnie do kazdej z nas, a potem sie klocilysmy, ze do ktorej z nas mrugnal:)
A o najwazniejszym - Straznik Teksasu to zapomnieli...
@RASOWYxLUCJAN Polsat
Grom z raju!!
Polsat
Czy pamiętam? Ja kocham 'Drużynę' po dziś dzień, mimo wszystkich ułomności tego serialu. A to dlatego, że łączyła bohaterów wspaniała przyjaźń, mimo wszystkich różnic między nimi. Poza tym faceci byli facetami a nie rurkowcami i nie musiało być, jak dziś, gejostwa i innych odstępstw od normy oraz hektolitrów krwi żeby było ciekawie.
Mówisz o tym serialu co w ostatnim odcinku zostali oczyszczeni z zarzutów i stwierdzili, że się legalnie zajmą pomocą innym ludziom? Czy o tym, jak Angus MacGyver wraz z synem odjechali w siną dal na motocyklach? Ups...