Na wyjazd zwykle wybieram swoje ulubione ciuchy, te w ktorych czuje sie najlepiej. W torbie podroznej po powrocie moze zostac jakis niepotrzebny recznik czy stroj kapielowy. Reszta wraca jak najszybciej do uzytku.
Zależy jaka podróż. wiadomo że w plecak na dalszą wyprawę, trzeba spakować w sposób przemyślany (rozsądne spakowanie pozwala nawet na wydobycie każdej rzeczy na ślepo bez użycia latarki). W trakcie ubywa żywności itd, więc wiadomo że można sobie pozwolić na więcej luzu, (zakładając, że na starcie było pod korek). No a podróż powrotna? wygląda jak jedno wielkie przewijanie wstecz. a że i tak zapewne większość większość pójdzie do prania, to się ładuje jak leci :P a po ciężkiej podróży też raczej nikt od razu nie leci robić prania itd, tylko raczej patrzy odpocząć, więc demot jak najbardziej prawdziwy :D
Taka sytuacja to chyba u jakiegoś totalnego trolla i brudasa.
Na wyjazd zwykle wybieram swoje ulubione ciuchy, te w ktorych czuje sie najlepiej. W torbie podroznej po powrocie moze zostac jakis niepotrzebny recznik czy stroj kapielowy. Reszta wraca jak najszybciej do uzytku.
Zależy jaka podróż. wiadomo że w plecak na dalszą wyprawę, trzeba spakować w sposób przemyślany (rozsądne spakowanie pozwala nawet na wydobycie każdej rzeczy na ślepo bez użycia latarki). W trakcie ubywa żywności itd, więc wiadomo że można sobie pozwolić na więcej luzu, (zakładając, że na starcie było pod korek). No a podróż powrotna? wygląda jak jedno wielkie przewijanie wstecz. a że i tak zapewne większość większość pójdzie do prania, to się ładuje jak leci :P a po ciężkiej podróży też raczej nikt od razu nie leci robić prania itd, tylko raczej patrzy odpocząć, więc demot jak najbardziej prawdziwy :D