Gdy ludzie są młodzi w swym idealizmie pragną poddać anihilacji zło powołując się na autorytety, które z nim walczyły. Niestety potem człowieka w tej kwestii dopada nihilizm i woli żyć z dala od zła, które tak bardzo pustoszy wartości i ludzi.
Nie bardzo. Ja czuje się jakbym umarł już jakiś czas temu, ale jeśli chodzi o zło to ogarnia mnie takie wkur,,,nie że jest go tyle i na każdym kroku że żałuje że nie jestem Ironmanem żeby to rozwalić w drobny mak i przywrócić porządek.
Człowiek osiąga wyższy stan świadomości, gdy w końcu uświadamia sobie, że zła na świecie nie jest w stanie zlikwidować i zaczyna po prostu dbać o samego siebie i żyć w taki sposób, by tego zła po prostu nie rozprzestrzeniać dalej. Bo wielkie zmiany należy zaczynać od siebie, i zawsze tylko w taki sposób.
Bo ludzie są debilami.
Nie zwalczam zła bo to co nim nazywacie stało się normą, człowiek to wieczny hipokryta,który płacze bo ktoś skatował psa a 5minut później opowiada swojemu kumplowi, jaka z jego dziewczyna szmata bo nie chciałą mu dać. Mądra osoba jest poniżana, bo jej coś wychodzi, a im człowiek jest głupszy i robi z siebie idiotę tym bardziej staje tą duszą towarzystwa. Tu nie ma co zmieniać, a jak takim typom pomagasz to z "dobry z Ciebie kumpel" robi się "weź mi to zrób na piątek, i do tego porządnie" Co tam, że robisz to za nic, ale się już druga osoba przyzwyczaiła, że będziesz przy niej nieważne co. Strach jest ponad zaufanie, i daje więcej korzyści, łatwiej ulegamy, bo nie chcemy mieć kłopotów. Więc wybaczcie, ale ja pasuje.
Paulo Coelho
Gdy ludzie są młodzi w swym idealizmie pragną poddać anihilacji zło powołując się na autorytety, które z nim walczyły. Niestety potem człowieka w tej kwestii dopada nihilizm i woli żyć z dala od zła, które tak bardzo pustoszy wartości i ludzi.
@KapitanKorsarzPirat Zła teza. Przerost formy- proponuję więcej treści. Zbyt ogólnie- śmiesznofilozoficzny banał.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 sierpnia 2016 o 10:44
Nie bardzo. Ja czuje się jakbym umarł już jakiś czas temu, ale jeśli chodzi o zło to ogarnia mnie takie wkur,,,nie że jest go tyle i na każdym kroku że żałuje że nie jestem Ironmanem żeby to rozwalić w drobny mak i przywrócić porządek.
Ewentualnie wtedy gdy ktoś mu wsadzi kosę pod żebra.
Człowiek osiąga wyższy stan świadomości, gdy w końcu uświadamia sobie, że zła na świecie nie jest w stanie zlikwidować i zaczyna po prostu dbać o samego siebie i żyć w taki sposób, by tego zła po prostu nie rozprzestrzeniać dalej. Bo wielkie zmiany należy zaczynać od siebie, i zawsze tylko w taki sposób.
Bo ludzie są debilami.
Nie zwalczam zła bo to co nim nazywacie stało się normą, człowiek to wieczny hipokryta,który płacze bo ktoś skatował psa a 5minut później opowiada swojemu kumplowi, jaka z jego dziewczyna szmata bo nie chciałą mu dać. Mądra osoba jest poniżana, bo jej coś wychodzi, a im człowiek jest głupszy i robi z siebie idiotę tym bardziej staje tą duszą towarzystwa. Tu nie ma co zmieniać, a jak takim typom pomagasz to z "dobry z Ciebie kumpel" robi się "weź mi to zrób na piątek, i do tego porządnie" Co tam, że robisz to za nic, ale się już druga osoba przyzwyczaiła, że będziesz przy niej nieważne co. Strach jest ponad zaufanie, i daje więcej korzyści, łatwiej ulegamy, bo nie chcemy mieć kłopotów. Więc wybaczcie, ale ja pasuje.
niestety zdecydowana większość ludzi jest obojętna wobec zła, a nawet sami z radością czynią zło, jeśli tylko mogą
Miecz czy bicz? Nie ma innego wyboru,
Jeśli nie stawiasz oporu, stajesz się częścią terroru
- Bisz (Miecz czy bicz) polecam przesłuchać