Kobiety nienawidzą białych śladów na skórze po stroju kąpielowym. Panowie lubią ten kontrast między biała i opaloną skórą.
Możecie nie wierzyć, ale facetów pociągają kobiety w długich spódnicach a nei w wyzywających miniówkach
Nie chodzi tu o fetyszystów. Bose stopy kobiet podniecają większość panów.
Jest źle... jak ja znalazłem kilka literówek... A co do treści, podejrzewam, że żadna nastolatka do 25 roku życia ci nie uwierzy...
@szczerbus9 no cóż trudno w to uwierzyć patrząc na co zwracają uwagę mężczyźni przy wyborze partnerek.
@adri9998 Bo trudno w to uwierzyć, owszem. Jak się patrzy na 20-letnich niedojrzałych jeszcze dzieciaków, którzy mają siano w głowie. Szkoda, że w tych czasach ludzie tak późno dojrzewają, no ale cóż... technologia robi nad wyraz szybkie postępy, to za to ludzie muszą być opóźnieni w rozwoju. Najlepiej szukać sobie mężczyzny kilka lat starszego, dojrzalszego, wtedy są nieco większe szanse, że nie będzie patrzył tylko na cycki, tyłek i szpachlę na mordzie. Aczkolwiek są wyjątki. Moim zdaniem najlepiej być po prostu sobą, nie patrzeć na to, czy innym się coś będzie podobało. Zresztą, jak dziewczyna ubiera się normalnie i się nie maluje, to przynajmniej "widziały gały co brały", niczym się facet bardziej nie rozczaruje. Bo może krótką kiecką się wzrok chłopców przyciągnie, tylko pytanie - ilu z nich będzie chciało laskę tylko przelecieć, a ilu z nią być? No właśnie... A jak się jest przeciętnym człowiekiem z wyglądu, ale który zyskuje przy bliższym poznaniu, to wtedy widać, że po prostu facet też ma coś w głowie i zwraca uwagę na ważniejsze rzeczy niż wymiona na wierzchu. ;)
Taa, jasne...
Kiedyś się okaże, że facetów podnieca ich własna wyobraźnia.
Ile jeszcze będzie demotów o tym co mnie podnieca, co mnie kręci u kobiet, jak mają się dla mnie ubierać, jak zachowywać itd? Co jak co, jeszcze żaden z tego typu demotów nie trafił :)
Coś w tym jest. Od swojego faceta kilka razy usłyszałam, że najbardziej lubi mnie taką przebudzającą się z samego rana, jak na niego zerkam jeszcze taka zaspana. Nie rozumiem tego ani trochę, no ale cóż, to jego zdanie ;)