Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
359 366
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar ~ban__
+1 / 5

A gdyby tak sięgnąć głębiej? Do (powoli) monopolisty kinowego? Tak, to ta sama spółka, która próbuje wszelkimi sposobami wyciągać z dna swoje giewu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E egifford
-1 / 1

Mam gdzies multipleksy - tylko frajerzy do nich chodza i placa 4 dychy za ten sam film co w malym kinie kosztuje 15.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+35 / 47

Mam to gdzieś bo nie chodzę do kina bo:
- Drogo
- nie mogę wyjść na siku czy po coś do picia bo strace część filmu
- komentarze oglądających
- zawsze ktoś coś żre i szeleści lub siorbie
- nie chce mi się iść taki kawał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
-4 / 10

@Saladyn1
To w takim razie nigdy nie byłeś w kinie studyjnym. Repertuar wcale nie jest jakoś bardzo okrojony, a cena biletu zwykłego w moim mieście wynosi 16 zł. Dodam jeszcze, że wiele Polaków ma jakaś dziwną manie rezerwacji miejsc totalnie w tyle sali, gdzie jest właśnie największe stężenie popcornu i coli. Jeśli nie jesteś w stanie wytrzymać 2 godzin bez sikania i picia, to znaczy, że jeszcze nie przywykłeś do oglądania filmów w kinie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Beznik
+14 / 16

@Saladyn1 Dodam od siebie jeszcze to:
- nagłośnienie przypomina jakiś eksperyment wojskowy mający na celu uszkodzić mózg wroga przy pomocy fal dźwiękowych
- za oglądanie reklam przez pół godziny powinni mi płacić co najmniej równowartość ceny biletu
Jak mam spędzić 2-3 godziny w tym ogłuszającym hałasie i mieć potem migrenę przez 3 dni to wolę sobie obejrzeć coś w domu.
@Stomka, nie wiem skąd się urwałeś, ale chodzenie do kina nie jest żadnym wyznacznikiem dojrzałości ani poziomu człowieka. Chociaż faktycznie, ktoś, kto płaci ciężkie pieniądze żeby znosić to wszystko, co zostało wymienione w tych komentarzach musi mieć powalone priorytety. Nie mam zamiaru przywykać do oglądania filmów w kinie, bo nie jest to dla mnie ważne. Nie wiem w jakim celu ludzie mają przywykać do tych wszystkich niedogodności, chodzenie do kina to jakiś wyznacznik statusu społecznego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slukis
0 / 2

@Stomka jak siedzisz z przodu to glowa boli :p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shadowman01
+2 / 2

@Saladyn1 Dlatego ja też wolę sobie film obejrzeć w domu. TV mam spory (55 cali), nagłośnienie też nie najgorsze i przynajmniej mogę je sobie ustawić tak, żebym po seansie nie miał kilkunastoprocentowej utraty słuchu, w ciszy, spokoju, bez głupich śmiechów, komentarzy, szeleszczenia i siorbania, na wygodnej kanapie, z wyciągniętymi nogami, popijając dobre piwko. Sama przyjemność, pełny relaks i odpoczynek, a w kinie, to się człowiek tylko umęczy tym filmem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wujekdobrrarada
+18 / 18

Gutek film i wszystko jasne... Zaraz doładuję konto na chomiku za 100 zł - mniej więcej tyle co wyjście do kina moje i mojej żony. telewizor 3d w domu jest a pan Gutek niech ssie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~greatFalwick
+2 / 2

@Wujekdobrrarada
20-30 zł konto uploaded na 3 miesiace
- bez wsiowej wersji z lektorem
- i filmów "HD" 3GB

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shadowman01
+3 / 3

@Wujekdobrrarada Po co przepłacasz za tego chomika? Filmy można sobie ściągnąć przecież za kompletną darmochę. Jest na to masa sposobów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+24 / 26

Niewdzięczniku, u nas masz za to w cenie 40 minut reklam przed seansem!
Możliwość kupienie popcornu po 3-krotnie wyższej cenie i równie drogą co rozwodnioną cole

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wonsz1922
+21 / 25

Przy tylu reklamach ten seans powinien być za darmo a oni jeszcze takie ceny dowalają brawo niech się je**ą w łeb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Alasmel
0 / 0

Mnie również i co z tego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~thepiratebays
+2 / 4

Zawsze można ściągać z torrentów, co prawda nie najnowsze filmy ale takie co są już na dvd. Trzeba trochę poszukać czasami pobrać kilka wersji, ale ogólnie jest za darmo i bez problemu można mieć wersje z orginalnym lektorem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S slukis
0 / 0

Zalezy od filmu. Assassins creed byl juz kilka dni po premierze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wredny_Kocur
0 / 0

No takie pobieranie za darmo to ja nie powiem. Zamknięcie torrenty.org ogólnie zmniejszyło liczbę polskich torrentów, no i jak jeszcze były org otwarte to i tak trzeba było płacić za to by utworzyć konto ( niby 9zł, ale jednak).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Snickers2012
+15 / 15

Byłbym w stanie zrozumieć podwyżkę cen ale przychodzisz do kina i od pierwszej minuty ani jednej reklamy. W heliosie w dąbrowie górniczej jest to ok 20min (jeszcze tak z ponad rok temu było to 15)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mygyry87
+20 / 24

@Snickers2012 Moja noga ostatni raz była w kinie w silesi w katowicach, gdy wybrałem się z dzieciakiem na bajkę "trolle" wszystko by było ok, ale po 30 minutach reklam dzieciak już kompletnie nie był zainteresowany czy będzie jakaś bajka czy nie, bo już miał dość siedzenia ostatecznie obejrzał 40 minut bajki i zasnął, dlatego serdeczny kij w dupę tym wszystkim kinom. Nie mam parcia, żeby koniecznie obejrzeć coś nowego teraz czy za 2 miesiące, ale zrobię to na cda lub z torrentów, ewentualnie za rok będzie w biedrza na dvd za parę złotych

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar filozof21
+17 / 17

Ja zawsze sie do kina "spozniam" z 20 min, jeszcze nigdy mi film nie umknął.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~greatFalwick
0 / 0

@Snickers2012
Ale w DG masz przynajmniej blisko DOMINIUM jak wyjdziesz z kina jedyna zaleta tego kina

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mrmrowa1920
0 / 0

@Snickers2012 Byłem ostatnio w kinie w DG(na Star wars'ach) i w Sielsii(na Dusigroszu) i powiem szczerze, że w DG te reklamy mnie wykończyły nerwowo i polsat mógłby się od nich uczyć a w Silesii aż tak długo nie czekałem co nie zmienia faktu, że z 500 reklam było :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+11 / 11

Też mi się to nie podoba: bilety stanowczo za drogie, reklamy dochodzące czasami nawet do 25-30 minut, popcorn i inne zagryzki w cenie kilkakrotnie wyższej, niż na rynku, sale zimne, przez co człowiek czasami musi zakładać kurtkę na siebie z powrotem. Dlatego właśnie parę miesięcy temu postanowiłem, że będę wspierał kino lokalne. :) Ceny za bilety nie przekraczają 15 złotych, jest zakaz spożywania jedzenia, więc nic nie kusi, a reklamy nie trwają dłużej, niż kilka minut, z czego większość, to praktycznie jedynie zwiastuny filmowe (dla mnie dobrze). Ludzie nie gadają, a kiedy pierwszy raz tam poszedłem, to się zdziwiłem, że wszyscy byli ubrani, jak na sztukę w teatrze. Czyli same pozytywy. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Fumanchu
-2 / 4

Do kina rzadko , moze na Obcy5 ale Szybcy i Wsciekli to mi by musieli za ogladanie doplacic.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+14 / 14

Narzekamy na stosunek jakości do ceny. Nie mam problemu by kino kosztowało te 40 zł, ale niech cena idzie w parze z jakością.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Shadowman01
+5 / 5

Że niby Polacy, to narzekacze? Spytaj się Niemca co by powiedział na to, jakby mu kazali zapłacić 40-50 euro za obejrzenie filmu w kinie. Wyśmiał by taką propozycję i powiedział, że chyba zdrowo cię poj.... A myślisz, że ich nie stać na te 40-50 euro? W większości stać ich, ale tu chodzi o sam fakt, że jest to po prostu zbyt dużo jak na taką rozrywkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jark0
+3 / 5

40 pln za każdą minutę reklam przed seansem, ale już zupełnym przegięciem jest zakaz wznoszenia własnej wody na salę. Szkoda, że przez duże kompleksy upadło tak wiele małych, kameralnych kin, gdzie była prezentacja filmu przed i dyskusja po seansie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sadzio132
+5 / 5

Prawdą jest, że de facto Niemcy mają taniej, ale i tak muszę powiedzieć, że twój przelicznik to tak o kant dupy potłuc trochę, bo zestawienie jedynie cen biletów nie jest miarodajne - trzeba by wziąć pod uwagę zarobki Niemców i Polaków oraz ile mogą za swoje zarobki kupić, czyli wyliczyć PPP, czyli parytet siły nabywczej. Nie, nie uważam, że biorąc pod uwagę ten parytet polskie bilety są tańsze (to dla tych, co już zapomnieli od czego zacząłem).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~zzaaqq
+9 / 9

dzisiejsze kino to jakiś ponury żart w krótkich spodenkach,nie rozumieją tego ci co zarządzają nimi,tak samo ja ci co do nich nie chodzą,rekalama na seasie za który zapłaciłeś pieniądze jest jak dobrowolne poddanie się gwałtowi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A apsik100
-1 / 7

polecam kartę UNLIMITED w Cinema-City. 42 miesięcznie i oglądam bez ograniczeń

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Grzesiomiarodajny
+3 / 5

Ceny cenami ale jeszcze koszt dojazdu do tego kina. Ja w jedną stronę mam ponad 50km więc dla mnie (i nie tylko)wypad do kina to ponad 100zł, nie stać mnie na kino.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~loolo12345
0 / 4

Kino to kiedys bylo COS. To bylo naprawde wydarzenie przejsc sie i przezyc owo COS. A dzisiaj ? Co ma do zaoferowania kino ? Plastikowa oprawe, przy kasie w h*j sprzedazy popcornu i napojow (co to do qwy nedzy jest - kino, czy zralnia ??), tandetne dywany rodem z PizzyHut, czy innego MacDonalda (o ile ma), w srodku jakies dziwne polaczenie monumentalizmu (rzedy idace wzwyz) z minimalizmem (waskie sale, zeby jak najwiecej w budynku pomiescic salek), przy tym zralnia przenosi sie od kas do foteli i medytujac o tym, co za chwile zobaczysz, musisz wachac popcorn, popcorn i jeszcze raz popcorn... no chyba, ze ktos jeszcze pepsi beknie, to zagluszy ten wspanialy skadinad (TYLKO NIE QWA DO FILMU !) zapach.... Potem swiatelka telefonow, reklamy, ty masz sie rozsiasc wygodnie w fotelu... Ech. Tak, jakby twoje dziecinstwo ktos postanowil ulepszyc gadzetami z XXII wieku. To sie nazywa korkociag w kolano !
Po pierwsze - do kina powinni zaczac wpuszczac ludzi, ktorzy swoim podpisem zadeklaruja GODNE zachowanie. W srodku powinna byc ochrona, egzekwujaca niebanalnych Januszy kreatywnosci w obchodzeniu przepisow. Jak juz sie odsieje badziewie, to mozna zaczac wyprowadzac sprzedaz popcornu i picia na tyly - tak, aby kazdy kinoman mogl swobodnie kupic zarelko i odrdzewiacz... PO FILMIE :) Kto mu zabroni ?
Po drugie - zniesc te plastikowa tandete w wylozeniu wnetrza. Zrobic kino, ktore nawiazywac bedzie do pierwowzorow.. moze byc a'la teatr - stare drzewa, lakier, czerwone kotary itp.
Po trzecie - zrobic wieksze sale - zeby czuc KLIMAT, ze tak zbieraja sie ludzie, ktorzy przyszli cos przezyc. Niech bedzie lekkie swiatlo, ale nie jasnosc. Tuz przed filmem - maksymalne sciemnienie. Zero reklam ? Nie, niech bedzie jedna-dwie, ale to maks. I niech to bedzie sponsor filmu !
Po czwarte - wszystkie sale nie przepuszczaja fal radiowych, wiec telefoniki nie beda dzwonic. Zreszta nie musza dzwonic, bo kazdy oddaje fonik przed wejsciem na sale w depozyt. Takie a'la szkolne szafeczki na foniki, z numerkami przypisanymi do karty magnetycznej, ktora sie dostaje przy wejsciu. Zeby nie swiecic ekranikiem chociazby.
Po piate - zakaz jedzenia i picia podczas seansu. Picie kazdemu rozdajemy PO WYJSCIU z sali, na dole. Tuz przy wyjsciu, ktore NIE jest wejsciem.
Po szoste - dobra ochrona wylapie kazdego lamiacego regulamin. Przykre, ale kulture dzisiaj trzeba znowu wbijac na sile, bo egzekwowac dobrowolnie to chyba jakis zart.
Po siodme - ocena filmu na koncu. W fotelach dajemy zamontowane przyciski ABCD z malymi ekranikami, na ktorych pojawi sie pytanie o ocene. Tuz po ocenie losowanie - osoba losowo wybrana otrzymuje gratis bilet na inny seans. Zwyciezca pojawia sie na ekranie - wlasciwie to numer jego siedzenia, nie on sam :) Dziekujemy, zapraszamy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M matizen1
+1 / 1

Jakby egzekwować to co jest w tym komentarzu to bilety by były po 100 zł minimum :D Ja do kina chodzę rzadko, jeżeli jest film warty obejrzenia, o co teraz ciężko, bo liczy się teraz walka na efekty specjalne i jak największy bas co rozrywa od środka. Po wtóre fotele są teraz tak niewygodne, może dlatego że jestem wysoki i po 45 minutach kręgosłup mówi dość i człowiek się wierci szukając odpowiedniej pozycji. W moim mieście było kino, starego typu, czuć było klimat, wielka sala, ale jak rozpowszechnił się internet to zwinęli interes po kilkudziesięciu latach użytkowania. Wtedy kino miało swój smak i klimat, że człowieka przechodziły ciary jak się film zaczynał, to było święto. Filmy może i były z miesięcznym opóźnieniem ale bilet kosztował 10 zł i nie było prawie żadnych reklam, 2-3 trailery innych filmów i koniec. 5-10 minut i się film zaczynał. Człowiek specjalnie siedział aż napisy końcowe się skończą bo to było wydarzenie. Gdy kino to upadło miałem przerwę 10 lat, do póki poszedłem do kina i to już nie to samo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
-3 / 3

Nie znam wielu osób które chodzą do kina raz na tydzień, a chyba tylko takie faktycznie mogłyby powiedzieć że jakoś mocno ucierpiały. Raz na miesiąc wydać 60zł zamiast 40 to raczej nie jest nie wiadomo co. Odnośnie reklam przed seansem, bo sporo co o tym dennych komentarzy - ludzie, czy ktoś do was idzie z pistoletem i goni żebyście zap...dalali żeby być punktualnie i oglądać te reklamy/trailery? Z reguły w takich multipleksach oczywistością jest że pierwsze 20minut od "godziny seansu" to reklamy, można przyjść po tym czasie i naprawdę nic wam się nie stanie. Tylko kurczę trzeba najpierw pomyśleć..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
-1 / 3

@Xylar , seans jest zapowiedziany na taką i taką godzinę, więc ludzie na taką i taką godzinę przychodzą... Niech wcześniej uprzedzają o czasie trwania reklam, a nie powiem złego słowa i przyjdę na czas filmu. :) Myślę, że większości (w tym i mnie) przeszkadza nie to, że ceny są, jakie są, a to, że są nieadekwatne do usługi. Skoro kino studyjne jest w stanie prosperować za 13-17 złotych od biletu, z małą ilością reklam, to w czym leży problem? Ja nie wiem. Wiem jedno- nie mam już problemu z multipleksami, gdyż odwiedzam kina lokalne i jestem z tego powodu zadowolony. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
0 / 0

@Arbor, w sumie się powtórzę bo cóż innego można by trafniejszego na ten temat powiedzieć: "Odnośnie reklam przed seansem, bo sporo co o tym dennych komentarzy - ludzie, czy ktoś do was idzie z pistoletem i goni żebyście zap...dalali żeby być punktualnie i oglądać te reklamy/trailery? Z reguły w takich multipleksach oczywistością jest że pierwsze 20minut od "godziny seansu" to reklamy, można przyjść po tym czasie i naprawdę nic wam się nie stanie. Tylko kurczę trzeba najpierw pomyśleć..". Ja tam nie wiem jaka cena jest dla ciebie adekwatna do usługi jaką nazywasz film w kinie.. Z tego co zrozumiałem z demota ceny na Zachodzie wahają się w okolicach 10€, więc w zasadzie jeśli tamte ceny są adekwatne to "te" chyba też, bo przecież "usługa" jest taka sama?:) Nie znam się, czy ich stać, czy nie stać, wiem natomiast że jak masz swoją firmę to chcesz na niej zarabiać. Wiem też że nieraz byłem absolutnie sam na sali kinowej na filmie, i mimo wszystko nadal była taka sama jakoś obrazu i dźwięku, chociaż kompletnie nie opłacało im się zużywać tyle zasobów żebym mógł sobie obejrzeć film na wielkim ekranie. Wiem też że jeśli kogoś nie stać wydać 20 złotych więcej w miesiącu, to może sobie odłożyć oglądanie danego filmu aż się pokaże w telewizji, albo we wspomnianych lokalnych kinach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+1 / 1

@Xylar , adekwatna, to znaczy taka, która jest sprawiedliwa. Multipleksy zarabiają ogrom pieniędzy na reklamach, które regularnie się wydłużają (parę lat temu nie uwierzyłbym, gdyby ktoś mi powiedział, że blok reklamowy trwał 30 minut), z jednoczesnym drożeniem biletów. O ile koszta napojów i przekąsek rozumiem, bo tak to działa wszędzie, o tyle reszta, to dla mnie zwyczajne zdzierstwo. Nie wiem, ile kosztują bilety za granicą, bo tam do kin nie chodzę, ale jeśli przyjmiemy, że w Niemczech jest to 10 euro, to w przełożeniu na polskie realia bilet u nas w multipleksie powinien kosztować jakieś 3 złote 20 groszy. :) (obliczyłem to na podstawie mediany zarobków obu państw z 2015 roku). Jednak nie o to chodzi. Chodzi o to, że usługa nie jest adekwatna, gdyż dla sieci kin bardziej liczy się wysoka marża, niż jakość oferowana klientowi. A to działa na zasadzie monopolu, ponieważ kina studyjne mają zasięgi marginalne niestety.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
0 / 0

@Arbor, ale zaraz zaraz, w takim razie mówisz teraz że usługa warta w Niemczech 40zł w Polsce jest warta 2x mniej - skoro mowa o adekwatności cen.. "Parę lat temu" - to chyba mowa o dekadach, bo ja nie pamiętam czasów kiedy tych reklam było względnie mniej. No i co do jakości - ja tam zawsze wychodzę z kina zadowolony pod względem szeroko pojętego komfortu. No ale nie wiem, może poza Warszawą w tych multikinach itp. mają drewniane krzesła zamiast wygodnych foteli.. a filmy puszczają z XIX-wiecznego projektora? nie? To ja nie wiem w czym problem :(

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+2 / 2

@Xylar , tak, tak dokładnie mówię, ponieważ siła nabywcza pieniądza jest w Polsce kilkakrotnie niższa. Między innymi dlatego wieloraki towar w Polsce jest tańszy (dokładnie taki sam), co na zachodzie. Patrzenie na surową walutę mija się z celem i jest bez sensu. Jeśli chcemy zobaczyć prawdziwe różnice, to sprawdźmy, ile przeciętny Nimiec jest w stanie nabyć za swoją wypłatę, a ile my. :) Ach, może w Warszawie już od dekad są 30-minutowe reklamy, w reszcie Polski nie bardzo. Do trzydziestki zostało mi parę lat, a pamiętam 10-15 minutowe reklamy w kinach. Jeżeli nie wiesz w czym problem, to się ciesz, ale nie narzucaj swoich niskich wymagań innym. Inni jednak nie lubią być robieni w bambuko. :) Jak pisałem, kina studyjne za dużo mniejszą kasę prosperują całkiem nieźle, mimo że działają prawie że na marginesie kinowego rynku. Ja już nie narzekam, gdyż korzystam właśnie z takich kin i tam czuję, że traktuje się mnie poważnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
+1 / 1

@Arbor zatem mając wysokie wymagania oczekujesz niskiej ceny, coś tu jest nie halo. Bo nikt mi nie wmówi, że obecność reklam ma prawo jakkolwiek wpływać na cenę biletu. Jak już mówiłem, przyjdź 20-30 minut po "godzinie seansu", żadna krzywda ci się nie stanie. I naprawdę nie warto czepiać się co jest wydrukowane na bilecie a jak jest w rzeczywistości, skoro rzeczywistość jest wszem i wobec dobrze znana..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+2 / 2

@Xylar , oczekuję ADEKWATNEJ ceny, nie niskiej. Nigdzie nie napisałem, że chcę mieć dobrą usługę za grosze. Jak już pisałem, nie muszę przychodzić 20-30 minut po godzinie seansu, bo znalazłem alternatywę. Polecam. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xylar
0 / 0

@Arbor, mi akurat te 20 minut nie przeszkadza, pozostaję przy "swoim". A powiedz mi w takim razie jaka to jest adekwatna cena..? "gdyż dla sieci kin bardziej liczy się wysoka marża, niż jakość oferowana klientowi." - ja nadal nie łapię. Pamiętam jak kiedyś w podstawówce jeździliśmy czesto na wycieczki do kina w innym mieście na Mazowszu, gdzie przez ostatnie 10-15 lat kina już nie było (otworzyli ostatnio własnie nowe). No i szczerze mówiąc wolę siedzieć na wygodnym szerokim fotelu gdzie nawet nogi mogę wyciągnąć, i oglądać filmy zaraz po premierze. Jeśli chcę zaoszczędzić te 20zł to proszę bardzo, obejrzę ten sam film ale pół roku później, z gorszym nagłośnieniem i na względnie niewygodnym siedzeniu. Cena adekwatna.. // Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego w Niemczech co drugi jeździ nowym audi prosto z salonu, a w Polsce co piąty nie jeździ 10+ letnim samochodem kupionym na rynku wtórnym?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arbor
+1 / 1

@Xylar ,

" mi akurat te 20 minut nie przeszkadza, pozostaję przy "swoim" - dla jednych nie jest to problem, jednak dla większości jest. I tyle, kwestia upodobania i gustu. Różnica polega na tym, że jesteś w mniejszości. Ja akceptuję fakt, że ci to nie przeszkadza, ty natomiast próbujesz swój pogląd narzucić na resztę sugerując, że wydziwiają. Jednak to właśnie klient powinien dyktować warunki, nie usługodawca, ponieważ usługi są dla klienta, a nie klient dla usługi.

"A powiedz mi w takim razie jaka to jest adekwatna cena..?" - Przecież napisałem. Chcesz, żebym podał ci konkretną wartość, wyliczoną co do grosza? Czegoś takiego ci nie podam, bo nie ma czegoś takiego, jak z góry ustalona cena. Dopiero po obniżeniu ceny i reakcji na nią, można by było ustalić, czy cena jest atrakcyjna dla klienta oraz korzystna dla usługodawcy. Takie rzeczy weryfikuje rynek, nie z góry ustalona cena.

"No i szczerze mówiąc wolę siedzieć na wygodnym szerokim fotelu gdzie nawet nogi mogę wyciągnąć, i oglądać filmy zaraz po premierze. Jeśli chcę zaoszczędzić te 20zł to proszę bardzo, obejrzę ten sam film ale pół roku później, z gorszym nagłośnieniem i na względnie niewygodnym siedzeniu." - masz bardzo szablonowe pojęcie o kinach studyjnych, a przynajmniej zupełnie inne doświadczenia od moich. Terminy filmów faktycznie są problemem, ale jest to bodajże jedyny minus, porównując je do multipleksów. Mniej wygodne siedzenia? Gorsza jakość dźwięku i obrazu? Tak było może 10-15 lat temu, dzisiaj są to normalne kina na poziomie, różniące się de facto jedynie w rozmiarach, bo sale (a w związku z tym i ekrany) są mniejsze. W dodatku nie muszę tam słyszeć siorbania rozwodnionej Coli za 17 złotych, chrupania nachosów za 30 złotych i ciągłej gadaniny ludzi niewychowanych i nie myślących o tym, ze innym może to przeszkadzać. Jak wcześniej pisałem, do kin studyjnych chodzą raczej ludzie starsi, większość ubiera się, jakby odwiedzała teatr, a gadulstwa i głośnych komentarzy nie słyszałem jeszcze ani razu. Multipleksy odwiedzają wszyscy- czyli są tłoki, zbieranina dzieci ulegających psychologii tłumu (a co za tym idzie, zachowujących się, jak dzikie stado), ludzi, którzy nie znają słów kultura osobista, a do tego wszędzie widać światełka telefonów. Nie wiem, czy to faktycznie taki komfort.

"Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego w Niemczech co drugi jeździ nowym audi prosto z salonu, a w Polsce co piąty nie jeździ 10+ letnim samochodem kupionym na rynku wtórnym?" - zastanawiałem się już bardzo dawno temu, gdyż prawie połowa mojej rodziny, to ludzie mieszkający w Niemczech, a 1/3 z nich, to Niemcy z dziada, pradziada. Pytanie, co ma jedno do drugiego?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2017 o 11:02

avatar Xylar
0 / 0

@Arbor
Ad. 20min: w mojej opinii większość idzie po prostu głównym nurtem który mówi "narzekaj na reklamy, miej gdzieś swoją WIEDZĘ że jest tka jak jest i że zawsze dokładnie wiesz że możesz przyjść 20 minut później". Większość czepia się etykiety "godzina seansu", jakby to było najważniejszym aspektem całej otoczki związanej z oglądaniem filmu w kinie.

Ad. adekwatna cena: no cóż, tu się na pewno nie dogadamy, więc może to zostawmy. O tym wcześniej nie myślałem, że - warto dodać, iż cena blietu na film z pewnością zależy niemało od producentów filmowych; i się nad tym zastanowić.

Ad. "kina studyjne": fakt, swoje "przekonania" na temat tych kin opieram na doświadczeniach sprzed przeszło dekady. Z drugiej strony czas po premierze po jakim film można obejrzeć w takim kinie, uważam że znacząco może wpłynąć na cenę. Prawo Moore'a bodajże mówi że cena za produkt o tej samej jakości maleje dwukrotnie z upływem 18(?) miesięcy. Także Twoje - i ogólne z resztą, stereotypowe w mojej opinii - przekonania nt. "dużych kin" są myślę, no właśnie, stereotypowe - w sumie nie pamiętam kiedy ostatnio coś mi tak przeszkadzało na jakimś filmie. Ale to być może też dlatego, że zwykle chodzę na filmy w kilka dni po premierze, kiedy są już raczej pustki na salach, a może to takie godziny:) Ale czy to tym bardziej nie przeczy stereotypowi? W każdym razie w dniu premiery F&F było całkiem przyjemnie.

Ad. porównanie aut w Niemczech i w Polsce: kontynuowałem swoją wcześniejszą myśl, że żyjemy w kraju gdzie niestety nie obejrzysz filmu za 10zł - przeliczając, przybliżając bardzo luźno, cenę u Niemca w porównaniu do jego zarobków - tak jak nie kupisz nowego auta za 30tys.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 kwietnia 2017 o 22:04

avatar ~polecammm
0 / 4

A ja i tak piracę. =)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Puolalainen
0 / 0

Drogo, w Hamburgu chodzę do kina we wtorki i bilety mam po 6 euro.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grzegorzzu
+3 / 3

Bilet do kina w Wielkiej Brytanii niezależnie od filmu jak i od faktu czy 2D/3D 6.5 funta. Mniej niż godzina pracy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cypz
+2 / 2

Ostatnim razem (3 lata temu) jak byłem to 25 min leciały REKLAMY a bilet był drogi - zrazilem sie i nie chodze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dragoo
+3 / 3

Trzeba w końcu zauważyć że taki niemiec nie idzie do kantoru wymienić parę euro na złotówki żeby obejrzeć film w berlińskim kinie, on dalej płaci w euro. Przeciętna wypłata niemca to ok 2000 euro więc 11 euro za seans w kinie jest ok. My zarabiamy podobnie (ok 2000 zl) a za seans w niektórych kinach musimy płacić tak jak napisał autor demota ok 40 zł. I tak jest ze wszystkim w tym ebanym kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ~Hanys_G
0 / 0

Najwyższy czas przestać łazić do kina jak ciul i zacząć za darmo ściągać filmy z internetu. Wtedy można spokojnie obejrzeć film w domku, bez mlaskania za uchem bu buc kupił sobie dupny popcorn i colę
=====
Mój dziadek zawsze powtarzał, że co jakiś czas trzeba odebrać świni koryto, to pokornieje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
H hehehe27
0 / 0

Każdy tak narzeka na reklamy. A jest jeden sposób na ominiecie ich. Mozna przyjść jakies 20 min po planowanym rozpoczeciu filmu!! Problem z bani

Odpowiedz Komentuj obrazkiem