30-letni bezrobotny Amerykanin został
zmuszony przez nowojorski sąd
do wyprowadzki z domu rodziców
Michael Rotondo nie ukrywał, że nie zamierza podjąć pracy i nadal uważa, że został bezprawnie wyrzucony z rodzinnego domu. Na kilka godzin przed wyprowadzką zawiadomił policję, oskarżając swojego ojca o schowanie przed nim klocków LEGO, które chciał zabrać dla swojego 8-letniego syna. Zanim jednak funkcjonariusze policji przyjechali na miejsce, klocki "same się znalazły"
Kiedyś wielopokoleniowe rodziny mieszkały we wspólnych domach i nikt nie robił z tego problemu. Tutaj problemem jest to, że on nie chce pracować i dokładać się do wydatków na rachunki, jedzenie itp. Żal mi jego dziecka, bo musi to wszystko znosić, w dodatku jest wychowywane na takiego samego lenia.
A może on jednak pracował, tylko na czarno i nie mógł się do tego przyznać przed sądem?
to musi byc kretyn
Admin demota z takim podpisem puszcza na główną? Nie, to wcale nie jest strona polityczna
@justnoonee Z debili należy się śmiać, niezależnie od opcji. Powinien jeszcze faktury wystawic i zaiwanić kasę z sejfu...
Zapomniał, że jeden z księzycowych złodziei nie wyprowadził się z rodzinnego do dziś...
To on ma jeszcze dziecko?! Jakim prawem?!
@lenifejs Naturalnym ;-)
@RomekC Biedna dzidzia ;-(
Kiedyś wielopokoleniowe rodziny mieszkały we wspólnych domach i nikt nie robił z tego problemu. Tutaj problemem jest to, że on nie chce pracować i dokładać się do wydatków na rachunki, jedzenie itp. Żal mi jego dziecka, bo musi to wszystko znosić, w dodatku jest wychowywane na takiego samego lenia.
A może on jednak pracował, tylko na czarno i nie mógł się do tego przyznać przed sądem?
Jak jego rodzicom nie wstyd psuć mu dzieciństwa???
Nie wiem jak tak można żyć. Ja bym czuł się okropnie mieszkając na rachunek rodziców, czy czyjkolwiek inny, niż mój własny,
Chwila moment. gość ma SYNA!?!??
I jeszcze do tej pory nie dał mu tych klocków lego.