@Saladyn1 Też bym oddał, każdy może się pomylić. Tylko nie jestem przekonany jak to jest z tym prawem. To by znaczyło, że możesz przekazać darowiznę albo zapłacić komuś, a później powiedzieć, że jednak się pomyliłeś? Wydaje mi się, że jeśli już za coś ścigać, to za niezapłacony podatek.
@tobimadara Tylko że darowizna jest świadoma tzn wiem komu, za co, na co daje i dlaczego, a i tak czasami można taka darowiznę cofnąć. Tutaj tego nie ma.
@tobimadara To jest wg art. 405 Kodeksu cywilnego "bezpodstawne wzbogacenie". Co do zasady takie pieniądze należy zwrócić, ale jest jeszcze art. 409, który tę sprawę zmiękcza i przy odrobinie szczęścia można się wyłgać, jeśli się kasę wydało i udowodni się, że nie było się świadomym konieczności jej zwrotu.
Historia autentyczna ze znanym polskim bankiem. Komuś z mojej rodziny przytrafiła się taka oto sytuacja, wypłatę tej osoby zamiast bank zaksięgować na jego konto, zaksięgował komuś innemu. Cały proces wyjaśniania, szarpania się z bankiem a potem szukania i odkręcania sprawy trwał ponad 3 tyg. Najlepsze jest to, że jeśli osoba " obdarowana " przez bank cudzą wypłatą wydała coś z tych pieniędzy, mogła mieć kłopoty z związku z przywłaszczeniem cudzych pieniędzy ale petardą jest to, że bank naliczył sobie różne opłat i odsetki od osoby której przewalili kasę bo na koncie zrobił się lekki debelt.
Złodziejem się jest albo się nie jest. Te osoby jak by widziały że ktoś zostawia portfel w sklepie przez pomyłkę to jedyne co by pomyśleli to jak go zajebiać żeby nikt się nie zorientował.
Miałem taki przypadek - pracodawca przelał na moje konto dwa razy tę samą wypłatę. Najśmieszniejsze jest to, że ani ja, ani firma nie zauważyły tego. Dopiero kiedy robiłem zeznanie podatkowe, w kwietniu, zauważyłem podwójny przelew na tę samą kwotę (przelew z listopada). Zadzwoniłem do firmy, i kiedy sprawdzili i stwierdzili pomyłkę, przelałem im pieniądze z powrotem.
Uważam że podjęcie gotówki nie należącej do nas, jest pokrewne złodziejstwu.
Dostalem kiedys przelew od jakiejs nieznanej mi firmy,1500 zl w latach 90 - tych. Z miesiac siedzialem cicho..Zadnych monitow.. No to wyplacilem kase i wydalem. Po roku zapytałem znajoma z tego banku czy jakas kasjerka nie miala klopotow, bo bym wtedy oddal. To byl blad systemu.Nikt nie rekalmowal - ani nadawca przelewu, ani odbiorca, ani Bank. Po 2 latach Bank zmienil system operacyjny i wszytskie tego typu pomyłki zostały zaliczone w straty własne Banku.
Oczywiście, że bym oddał. Choć to wcale nie jest łatwe. Kiedyś próbowałem zwrócić 280 zł, które nie wiadomo skąd pojawiły się na moim koncie. Bank za nic nie chciał w tym pomóc, ale w końcu się udało.
Oddałbym? Tzn nie wiem co tu się zastanawiać jak już pomijając kwestie moralne, według prawa to nie są nasze pieniądze.
@Saladyn1 Też bym oddał, każdy może się pomylić. Tylko nie jestem przekonany jak to jest z tym prawem. To by znaczyło, że możesz przekazać darowiznę albo zapłacić komuś, a później powiedzieć, że jednak się pomyliłeś? Wydaje mi się, że jeśli już za coś ścigać, to za niezapłacony podatek.
Jak nie oddasz to będziesz złodziejem. Pytanie jest więc jesteś złodziejem czy nie. Jak widać forumowicze(?) polsatnews sa złodziejami :)
@tobimadara Tylko że darowizna jest świadoma tzn wiem komu, za co, na co daje i dlaczego, a i tak czasami można taka darowiznę cofnąć. Tutaj tego nie ma.
@tobimadara To jest wg art. 405 Kodeksu cywilnego "bezpodstawne wzbogacenie". Co do zasady takie pieniądze należy zwrócić, ale jest jeszcze art. 409, który tę sprawę zmiękcza i przy odrobinie szczęścia można się wyłgać, jeśli się kasę wydało i udowodni się, że nie było się świadomym konieczności jej zwrotu.
bank zabierze z powrotem i dług :)
Historia autentyczna ze znanym polskim bankiem. Komuś z mojej rodziny przytrafiła się taka oto sytuacja, wypłatę tej osoby zamiast bank zaksięgować na jego konto, zaksięgował komuś innemu. Cały proces wyjaśniania, szarpania się z bankiem a potem szukania i odkręcania sprawy trwał ponad 3 tyg. Najlepsze jest to, że jeśli osoba " obdarowana " przez bank cudzą wypłatą wydała coś z tych pieniędzy, mogła mieć kłopoty z związku z przywłaszczeniem cudzych pieniędzy ale petardą jest to, że bank naliczył sobie różne opłat i odsetki od osoby której przewalili kasę bo na koncie zrobił się lekki debelt.
Przelałbym to na kolejne losowe konto i niech się bank martwi. Nie moje to się pozbyłem ;p
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 czerwca 2021 o 11:00
Złodziejem się jest albo się nie jest. Te osoby jak by widziały że ktoś zostawia portfel w sklepie przez pomyłkę to jedyne co by pomyśleli to jak go zajebiać żeby nikt się nie zorientował.
Miałem taki przypadek - pracodawca przelał na moje konto dwa razy tę samą wypłatę. Najśmieszniejsze jest to, że ani ja, ani firma nie zauważyły tego. Dopiero kiedy robiłem zeznanie podatkowe, w kwietniu, zauważyłem podwójny przelew na tę samą kwotę (przelew z listopada). Zadzwoniłem do firmy, i kiedy sprawdzili i stwierdzili pomyłkę, przelałem im pieniądze z powrotem.
Uważam że podjęcie gotówki nie należącej do nas, jest pokrewne złodziejstwu.
Ja bym oddał i przy wpisaniu nr konta bym PRZYPADKOWO podał konto żony.
No co... błędy się zdarzają
Dostalem kiedys przelew od jakiejs nieznanej mi firmy,1500 zl w latach 90 - tych. Z miesiac siedzialem cicho..Zadnych monitow.. No to wyplacilem kase i wydalem. Po roku zapytałem znajoma z tego banku czy jakas kasjerka nie miala klopotow, bo bym wtedy oddal. To byl blad systemu.Nikt nie rekalmowal - ani nadawca przelewu, ani odbiorca, ani Bank. Po 2 latach Bank zmienil system operacyjny i wszytskie tego typu pomyłki zostały zaliczone w straty własne Banku.
Oczywiście, że bym oddał. Choć to wcale nie jest łatwe. Kiedyś próbowałem zwrócić 280 zł, które nie wiadomo skąd pojawiły się na moim koncie. Bank za nic nie chciał w tym pomóc, ale w końcu się udało.