To, że panna się zachowała jak idiotka, to niezaprzeczalne. Z drugiej strony - skoro opublikowała to już w trakcie trwania matur, to wydaje mi się, że unieważnianie matury w całej szkole jest przesadą: nikt z pozostałych zdających nie mógł z tego przecież w żaden sposób skorzystać…
@13Puchatek nie całej szokle a tylko tej grupie. I raczej chodzi o to, że skoro wniosła tego typu urządzenie na maturę i porozumiewała się z kimś na temat pytań, to nie było odpowiedniej kontroli.
@13Puchatek współczuję ofiarom tej tępej dzidy, niemniej jednak brak tego rodzaju reakcji wiąże się z niesprawiedliwością wobec wszystkich pozostałych maturzystów którzy nie mieli możliwości wyciągnięcia telefonu podczas egzaminu
Idiotka wyciąga telefon, fotografuje arkusz, wrzuca do sieci etc.
Ale przecież POZOSTALI, siedzący wokół niej, w żaden sposób z tego nie korzystają. Na logikę najbardziej sprawiedliwe byłoby uwalenie jej - a zostawienie w spokoju całej reszty.
Co innego, gdyby ten arkusz wypłynął PRZED rozpoczęciem matury - wtedy oczywiście byłoby ryzyko, że inni tez go widzieli.
Za taki idiotyzm powinna być adekwatna, przykładna kara. Bez żadnych okoliczności łagodzących. Bo zepsucie kilkudziesięciu osobą wakacji albo całego roku w niektórych przypadkach, to nie jest lekkie przewinienie. Kara powinna być proporcjonalna do wyrządzonej szkody – tyle bezwzględnego więzienia ile w sumie czasu zaprzepaściła innym, Bogu ducha winnym maturzystom. Przykładowo : 50 maturzystów musi pisać egzamin powtórkowy pod koniec sierpnia : 50x3 miesięcy BEZWZGLĘDNEGO więzienia. Nie może być tak, że jedna osoba rujnuje plany dla całej szkoły. Widmo takiej kary na pewno by odstraszyło co poniektórych imbecyli i zastanowili by się kilka razy zanim zrobią coś takiego.
@TomekOKM tak i wrzućmy do więzienia na 12,5 roku dziewczynę i spaczmy jej życie
Nikogo to nie odstraszy, takie osoby nie myślą o konsekwencjach, bo liczą ze im ujdzie.
Lepszy byłby obowiązkowy wolontariat np. w hospicjum, jakas reedukacja by zyskała pozytywne wartości
A może ona wcale nie była idiotką? udostępniając zdjęcie arkuszu razem z dowodem dobrze wiedziała co robi ? może z jakiegoś powodu chce żeby ją za to ukarać albo chcę o sobie zrobić hałas w mediach ?
skoro ona wniosła telefon to znaczy, że nawaliła kontrola i dlatego anulowali egzamin w tej grupie, nie chodzi o zdjęcia arkusza, tylko post w trakcie egzaminu. Raczej wiedziała, że nie zda i to był taki lans na idiotkę. W końcu będzie powtórka, szkoda tylko innych uczniów
Dawno temu w moim mieście było liceum "dla elity" chodziły tam dzieci bogatych rodziców, które nie dostały się nigdzie indziej. I tam była akcja, że wszyscy piszący maturę z matematyki mieli ten sam błąd. Sprawdzający pracę wystąpił o unieważnienie matury ze względu na ściąganie. Bogaci rodzice wzięli prawników i sprawa skończyła w sądzie. Sąd orzekł, że na maturze była obecną komisja i ona nie stwierdziła nieprawidłowości zatem matura jest ważna a to, że trzydzieści czy tam ileś osób zrobiło ten sam błąd to czysty przypadek. Podejrzewam, że tutaj jak rodzice wezmą prawników to sprawa zakończy się co najwyżej tym, że absolwenci będą na studia startować w drugiej turze rekrutacji.
To zasadniczo pokazuje, że tzw "matura" w obecnej postaci to ciężki anachronizm. Zdający powinni mieć w trakcie zmagania się z problemami pełny dostęp do internertu bo - UWAGA! - tak będą działać w rzeczywistym świecie. Na egzaminie powinni rozwiązywać jakieś problemy wymagające jakiejś analizy, czy w drugą stronę syntezy, czegoś co wymaga wkładu własnego a nie odtworzenia wkutej na blachę wiedzy, która w 90% odparuje 10 minut po maturze. Ale to wymaga wysiłku ze strony edukatorów. Sprawdzać testy według "klucza" jest o wiele, wiele łatwiej. Tyle, że jest to działalność bezsensowna. Jak w starym klasyku gdzie gość chodzi dookoła latarni wpatrując się w chodnik i zapytany co robi odpowiada, że szuka klucza, który zgubił. A gdzie go zgubił? A tam, na moście. To czemu szuka tu, pod latarnią? Bo tu jaśniej. :
Kiedyś w szkołach walczono zawzięcie z długopisami bo "psują charakter" (pisma). Trzeba było pisać stalówką maczaną w kałamarzu.
Dlatego uważam, że matura (w obecnym kształcie) to bzdura. Strata czasu i niepotrzebny stress. Z tzw "dojrzałością" nie ma nic wspólnego.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 kwietnia 2023 o 20:53
Brzytwa intelektualna. Nic dodać, nic ująć.
Panienka zrobiła sobie kuku.
To, że panna się zachowała jak idiotka, to niezaprzeczalne. Z drugiej strony - skoro opublikowała to już w trakcie trwania matur, to wydaje mi się, że unieważnianie matury w całej szkole jest przesadą: nikt z pozostałych zdających nie mógł z tego przecież w żaden sposób skorzystać…
@13Puchatek nie całej szokle a tylko tej grupie. I raczej chodzi o to, że skoro wniosła tego typu urządzenie na maturę i porozumiewała się z kimś na temat pytań, to nie było odpowiedniej kontroli.
@13Puchatek współczuję ofiarom tej tępej dzidy, niemniej jednak brak tego rodzaju reakcji wiąże się z niesprawiedliwością wobec wszystkich pozostałych maturzystów którzy nie mieli możliwości wyciągnięcia telefonu podczas egzaminu
@Barelik
No w sumie masz rację… Choć i tak mam wrażenie, że to trochę stosowanie odpowiedzialności zbiorowej.
@13Puchatek no taka sytuacja, że nie ma dobrego rozwiązania.
@Albandur
Przyznam, że nie łapię Twojego rozumowania.
Idiotka wyciąga telefon, fotografuje arkusz, wrzuca do sieci etc.
Ale przecież POZOSTALI, siedzący wokół niej, w żaden sposób z tego nie korzystają. Na logikę najbardziej sprawiedliwe byłoby uwalenie jej - a zostawienie w spokoju całej reszty.
Co innego, gdyby ten arkusz wypłynął PRZED rozpoczęciem matury - wtedy oczywiście byłoby ryzyko, że inni tez go widzieli.
@13Puchatek Też mnie to boli, ale skoro ona to zrobiła to wszyscy mogli to zrobić. Jak to możliwe, że nikt tego nie zauważył? Coś było nie tak.
W cytowanym artykule nie ma mowy o dowodzie osobistym
No i co z tego że udostępniła?
Może gnębili ją całe liceum i tak się srogo zemściła?
Za taki idiotyzm powinna być adekwatna, przykładna kara. Bez żadnych okoliczności łagodzących. Bo zepsucie kilkudziesięciu osobą wakacji albo całego roku w niektórych przypadkach, to nie jest lekkie przewinienie. Kara powinna być proporcjonalna do wyrządzonej szkody – tyle bezwzględnego więzienia ile w sumie czasu zaprzepaściła innym, Bogu ducha winnym maturzystom. Przykładowo : 50 maturzystów musi pisać egzamin powtórkowy pod koniec sierpnia : 50x3 miesięcy BEZWZGLĘDNEGO więzienia. Nie może być tak, że jedna osoba rujnuje plany dla całej szkoły. Widmo takiej kary na pewno by odstraszyło co poniektórych imbecyli i zastanowili by się kilka razy zanim zrobią coś takiego.
@TomekOKM "zepsucie kilkudziesięciu osobą wakacji" ??? OsobOM. Przecież mówimy o matrurze.
@TomekOKM mogą ją cmoknąć w pompkę co najwyżej.
@TomekOKM tak i wrzućmy do więzienia na 12,5 roku dziewczynę i spaczmy jej życie
Nikogo to nie odstraszy, takie osoby nie myślą o konsekwencjach, bo liczą ze im ujdzie.
Lepszy byłby obowiązkowy wolontariat np. w hospicjum, jakas reedukacja by zyskała pozytywne wartości
A może ona wcale nie była idiotką? udostępniając zdjęcie arkuszu razem z dowodem dobrze wiedziała co robi ? może z jakiegoś powodu chce żeby ją za to ukarać albo chcę o sobie zrobić hałas w mediach ?
skoro ona wniosła telefon to znaczy, że nawaliła kontrola i dlatego anulowali egzamin w tej grupie, nie chodzi o zdjęcia arkusza, tylko post w trakcie egzaminu. Raczej wiedziała, że nie zda i to był taki lans na idiotkę. W końcu będzie powtórka, szkoda tylko innych uczniów
Dawno temu w moim mieście było liceum "dla elity" chodziły tam dzieci bogatych rodziców, które nie dostały się nigdzie indziej. I tam była akcja, że wszyscy piszący maturę z matematyki mieli ten sam błąd. Sprawdzający pracę wystąpił o unieważnienie matury ze względu na ściąganie. Bogaci rodzice wzięli prawników i sprawa skończyła w sądzie. Sąd orzekł, że na maturze była obecną komisja i ona nie stwierdziła nieprawidłowości zatem matura jest ważna a to, że trzydzieści czy tam ileś osób zrobiło ten sam błąd to czysty przypadek. Podejrzewam, że tutaj jak rodzice wezmą prawników to sprawa zakończy się co najwyżej tym, że absolwenci będą na studia startować w drugiej turze rekrutacji.
To zasadniczo pokazuje, że tzw "matura" w obecnej postaci to ciężki anachronizm. Zdający powinni mieć w trakcie zmagania się z problemami pełny dostęp do internertu bo - UWAGA! - tak będą działać w rzeczywistym świecie. Na egzaminie powinni rozwiązywać jakieś problemy wymagające jakiejś analizy, czy w drugą stronę syntezy, czegoś co wymaga wkładu własnego a nie odtworzenia wkutej na blachę wiedzy, która w 90% odparuje 10 minut po maturze. Ale to wymaga wysiłku ze strony edukatorów. Sprawdzać testy według "klucza" jest o wiele, wiele łatwiej. Tyle, że jest to działalność bezsensowna. Jak w starym klasyku gdzie gość chodzi dookoła latarni wpatrując się w chodnik i zapytany co robi odpowiada, że szuka klucza, który zgubił. A gdzie go zgubił? A tam, na moście. To czemu szuka tu, pod latarnią? Bo tu jaśniej. :
Kiedyś w szkołach walczono zawzięcie z długopisami bo "psują charakter" (pisma). Trzeba było pisać stalówką maczaną w kałamarzu.
Dlatego uważam, że matura (w obecnym kształcie) to bzdura. Strata czasu i niepotrzebny stress. Z tzw "dojrzałością" nie ma nic wspólnego.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2023 o 20:53