sama prawda :D sam z atlasem na kierownicy jeździłem :D A jak droga okazała się zamknięta, to trzeba było gdzieś stanąć i opracować nową trasę albo błądzić po mieście do skutku :D
Wiem, że nie o to chodzi tutaj, ale zawsze podziwiałam ludzi, którzy kiedyś jechali samochodem i odnajdywali drogę na papierowych mapach. GPS to złoto!
W latach 90-tych to mężczyzna jednocześnie, w tym samym czasie prowadził, budował okręt, bzykał kochankę, odbierał poród żony, leciał w kosmos, brał udział w misji w Iraku, zakładał biznes, grał na giełdzie, walczył z kosmitami i Sauronem na górze Ararat oraz udzielał audiencji Bogu w swoim pałacu z kaset do walkmana.
A mapa? Rozłożona na kierownicy?
To bogacz bo w latach 90tych to ja pełną parą na kasetach leciałem.
W latach 90 to się kasety przewracało, a nie płyty. Płyty się przewracało grubo po 2000.
sama prawda :D sam z atlasem na kierownicy jeździłem :D A jak droga okazała się zamknięta, to trzeba było gdzieś stanąć i opracować nową trasę albo błądzić po mieście do skutku :D
Wiem, że nie o to chodzi tutaj, ale zawsze podziwiałam ludzi, którzy kiedyś jechali samochodem i odnajdywali drogę na papierowych mapach. GPS to złoto!
W latach 90-tych to mężczyzna jednocześnie, w tym samym czasie prowadził, budował okręt, bzykał kochankę, odbierał poród żony, leciał w kosmos, brał udział w misji w Iraku, zakładał biznes, grał na giełdzie, walczył z kosmitami i Sauronem na górze Ararat oraz udzielał audiencji Bogu w swoim pałacu z kaset do walkmana.