A co jeśli kobieta po fakcie się rozmyśli? A co jeśli oboje uprawiali sex po pijanemu? A co jeśli facet lub kobieta to niemowa? A co z fałszywkami? A jak zweryfikować taką zgodę? Czy kobieta to tępa dzida co nie zauważy manipulacji? Czy kobieta to potulne cielę co dwa... znaczy dwie ssie by coś uzyskać? A co jak baba wykorzysta nastolatka to w drugą stronę też działa? Mnóstwo pytań i żadnych odpowiedzi.
Czyli co Panowie, przed każdym bzykaniem dajemy do podpisania partnerce dokument, w którym stwierdza iż bzykanie było za jej zgodą? Inaczej się nie da, by prędzej czy później nie być oskarżonym o "gwałt".
@yapa7 No ale w takim przypadku to Ty nadal możesz ją oskarżyć, bo małżonka nie będzie mieć Twojej zgody na piśmie - to chyba powinno działać w obie strony.
Z jednej strony ma to sens, bo np. w banku nie mowia, ze jak nie zaprzeczysz to wyrazasz zgode. Z drugiej strony, dochodzimy do paranoi ze jesli dziewczyna ma np. kompleksy i ma pewne blokady w glowie to sama niczego nie zainicjuje, ale wstydzi sie powiedziec ze cos chce i liczy ze partner sam zainicjuje i odpowiednio ja "rozgrzeje". A teraz wedlug sadu ma byc tak, ze za kazdym razem partnerka ma wyrazac zgode nawet nie poczatkowe "rozgrzewanie" gdzie to druga osoba moze ta osobe napalic. Jakby nie mozna bylo pewnych rzeczy ustalic tudziez po prostu wypracowac z czasem we wspolnej relacji. Wyobrazcie sobie akcje: facet robi swojej dziewczynie masaz plecow, 1rozpina jej stanik zeby bylo wygodniej,2 zaczyna ja calowac podczas tego masazu, 3 zaczyna masowac rowniez okolice posladkow i 4 same posladki, ona sama zsuwa dol bielizny i on zaczyna 5 masowac ja w okolicach sfer intymnych. Wedlug takiego podejscia przy kazdym z tych numerkow 1-5 nalezy zapytac o zgode. Po pierwsze - nastroj poszedl wpisdu a po drugie, przy 5. razie to sama masowana ku*wicy dostanie.... Innymi slowy - kogos tam konkretnie poj*balo.
@Xar Zapytać? Jak nie będziesz miał na piśmie z podpisem to jak później udowodnisz, że ta zgoda była przekazana słownie? No chyba że wszystko nagrywasz kamerą ;-).
I tak to będzie słowo przeciw słowu....
Nawet wypełniony i podpisany w obecności trzech świadków formularz "zgody na odbycie czynności seksualnej" nie pomoże, bo jedna ze stron zawsze może powiedzieć:"...ale się rozmyśliłam!"
A co jeśli kobieta po fakcie się rozmyśli? A co jeśli oboje uprawiali sex po pijanemu? A co jeśli facet lub kobieta to niemowa? A co z fałszywkami? A jak zweryfikować taką zgodę? Czy kobieta to tępa dzida co nie zauważy manipulacji? Czy kobieta to potulne cielę co dwa... znaczy dwie ssie by coś uzyskać? A co jak baba wykorzysta nastolatka to w drugą stronę też działa? Mnóstwo pytań i żadnych odpowiedzi.
@Liliazalia czy po odpowiedzi nie należy sięgnąć do treści danego prawa? Skoro rodzą się pytania warto poszukać u źródła
Czyli co Panowie, przed każdym bzykaniem dajemy do podpisania partnerce dokument, w którym stwierdza iż bzykanie było za jej zgodą? Inaczej się nie da, by prędzej czy później nie być oskarżonym o "gwałt".
@yapa7 No ale w takim przypadku to Ty nadal możesz ją oskarżyć, bo małżonka nie będzie mieć Twojej zgody na piśmie - to chyba powinno działać w obie strony.
Z jednej strony ma to sens, bo np. w banku nie mowia, ze jak nie zaprzeczysz to wyrazasz zgode. Z drugiej strony, dochodzimy do paranoi ze jesli dziewczyna ma np. kompleksy i ma pewne blokady w glowie to sama niczego nie zainicjuje, ale wstydzi sie powiedziec ze cos chce i liczy ze partner sam zainicjuje i odpowiednio ja "rozgrzeje". A teraz wedlug sadu ma byc tak, ze za kazdym razem partnerka ma wyrazac zgode nawet nie poczatkowe "rozgrzewanie" gdzie to druga osoba moze ta osobe napalic. Jakby nie mozna bylo pewnych rzeczy ustalic tudziez po prostu wypracowac z czasem we wspolnej relacji. Wyobrazcie sobie akcje: facet robi swojej dziewczynie masaz plecow, 1rozpina jej stanik zeby bylo wygodniej,2 zaczyna ja calowac podczas tego masazu, 3 zaczyna masowac rowniez okolice posladkow i 4 same posladki, ona sama zsuwa dol bielizny i on zaczyna 5 masowac ja w okolicach sfer intymnych. Wedlug takiego podejscia przy kazdym z tych numerkow 1-5 nalezy zapytac o zgode. Po pierwsze - nastroj poszedl wpisdu a po drugie, przy 5. razie to sama masowana ku*wicy dostanie.... Innymi slowy - kogos tam konkretnie poj*balo.
@Xar Zapytać? Jak nie będziesz miał na piśmie z podpisem to jak później udowodnisz, że ta zgoda była przekazana słownie? No chyba że wszystko nagrywasz kamerą ;-).
I tak to będzie słowo przeciw słowu....
Nawet wypełniony i podpisany w obecności trzech świadków formularz "zgody na odbycie czynności seksualnej" nie pomoże, bo jedna ze stron zawsze może powiedzieć:"...ale się rozmyśliłam!"
@zelalem ...że w trakcie podpisywania była niepoczytalna, w związku z "szalejącymi" hormonami.
@Kar4 - albo, że ją zmusili do podpisania.
A więc "postępowe lewactwo" znowu pcha się ludziom do łóżek i odbiera kolejny fragment całej magii intymności między ludźmi. Żenada.