Pewnie czytasz to na monitorze komputera lub bardziej prawdopodobnie na ekranie smartfona. PC-ty, laptopy, tablety, smartfony i urządzenia podłączone do internetu są używane codziennie przez większość ludzi na całym świecie.
Jednak kiedy zaczynano prace nad komputerami, specjaliści byli w stosunku do nich bardzo sceptyczni.
Thomas Watson, szef IBM, powiedział w 1943 roku; „Oceniam potrzeby światowego rynku na około pięć komputerów”. Popatrz wokół siebie - pewnie w twoim domu znajduje się tyle komputerów. Jasne że wtedy komputer był olbrzymią maszyną, która na pewno nie zmieściłaby się w przeciętnym mieszkaniu.
Jednak Ken Olsen, pracujący nad miniaturyzacją komputerów, powinien już przewidzieć, że staną się one popularne. W 1977 roku Ken wypowiedział słynne słowa: „Komputery nie przydadzą się do domowego użytku”. Jak bardzo się mylił, widzimy sami
Może i moda, może i znudziliśmy się już telewizją, jednak ta „chwilowa” moda przetrwała i odnosiła sukcesy przez ponad 70 lat.
Pierwsze odbiorniki telewizyjne powstały w 1920 roku, ale popularność zyskały dopiero nowe modele wyprodukowane po 1938 roku.
Kto wątpił w popularność telewizji? Daryl Zanuck, prezes wytwórni filmowej 20th Century Fox, powiedział w 1946 roku te słowa: „Telewizja nie będzie w stanie utrzymać się na rynku dłużej niż sześć miesięcy. Ludzie wkrótce zmęczą się gapieniem się na pudełko ze sklejki każdej nocy”
Trudno nam sobie wyobrazić, że kiedyś ludzie żyli bez telefonów. Komunikacja pomiędzy ludźmi zajmowała mnóstwo czasu i kosztowała wiele wysiłku.
Kiedy Alexander Graham Bell opatentował swój wynalazek, wielu ludzi nauki podchodziło do niego sceptycznie. Kiedy Bell próbował sprzedać swój patent Western Union, usłyszał od Williama Ortona, że „Telefon ma zbyt wiele mankamentów, by na poważnie rozważać go jako środek komunikacji”.
Sir William Preece, główny inżynier Poczty Brytyjskiej powiedział lekceważąco: „Amerykanie być może potrzebują telefonów, ale my, Brytyjczycy, w żadnym wypadku. Mamy wystarczającą ilość posłańców”.
Dziś na świecie używa się ponad 7 miliardów telefonów
Ma ktoś jeszcze w domu telefon z kablem? Pewnie niewielu z was.
Pierwsze mobilne telefony powstały na potrzeby armii podczas drugiej wojny światowej. Stanowiły wyposażenie pojazdów bojowych i tak właściwie były tylko trochę bardziej skomplikowanymi krótkofalówkami.
W 1973 r. pracujący dla Motoroli słynny wynalazca Martin Cooper po raz pierwszy użył telefonu komórkowego, stojąc na ulicy na Manhattanie. Telefon był wielki, ciężki jak diabli i bardzo niewygodny w użyciu. Marty skomentował: „Nie ma szans, żeby telefony komórkowe zastąpiły klasyczne telefony stacjonarne”.
Pomylił się, i to bardzo
Jak by na to nie patrzeć, satelity komunikacyjne potrzebne są dziś nam wszystkim. Nawet jeśli tak do końca nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Pionierzy w tej dziedzinie jednak wątpili w przydatność swoich badań i pracy nad takimi satelitami.
W 1961 roku, T.A.M. Craven stwierdził że: „Jest niemal niemożliwe, żeby satelity komunikacyjne zostały użyte do dostarczania nam lepszej łączności telefonicznej, telegraficznej, telewizji czy usług radiowych w USA”. Dziwne słowa w ustach gościa, który na życie zarabiał pracując nad rozwojem komunikacji radiowej.
Trzy lata później Amerykanie mogli na żywo oglądać w telewizji olimpiadę letnią w Japonii, a wszystko dzięki nowo wystrzelonemu satelicie Syncom 3
Pierwszy samochód pojawił się na drodze w 1885 dzięki niemieckiemu wynalazcy Karlowi Benzowi. Jednak samochody stały się powszechne dopiero kilka lat później, kiedy Henry Ford wyprodukował swojego słynnego Forda Model T.
Sceptycy twierdzili, że drogie i niebezpieczne samochody na pewno nie staną się popularne. Obawiano się, że pojazdy rozwijające zawrotną prędkość 23 km/h będą wielkim zagrożeniem dla prowadzących te pojazdy, jak i dla pieszych.
Kiedy Ford zwrócił się do prezesa banku Michigan Savings o zainwestowanie w fabrykę samochodów, ten odpowiedział: „Koń będzie zawsze, samochód jest tylko nowością – przemijającą modą”
W 1889 roku Thomas A. Edison wyskoczył z takim twierdzeniem: „Zabawy z prądem zmiennym to strata czasu. Nikt nigdy nie będzie go używał. Jest zbyt niebezpieczny. Może zabić człowieka niczym piorun. Prąd stały jest bezpieczny”.
Czy faktycznie w to wierzył, czy tylko chciał zagrać na nosie Nikoli Tesli, który pracował nad prądem zmiennym - tego nie wiemy.
Wiemy natomiast to, że to jednak Tesla zyskał uznanie w świecie nauki dzięki wynalezieniu generatora prądu przemiennego
a srakich
O prawie każdym wynalazku można tak powiedzieć. O Internecie pewnie też. Przykładowo czytałem, że wielu wojskowych uznawało początkowo lotnictwo za bezużyteczne w sztuce wojennej (montowano wówczas na samolotach jedynie pojedyncze karabiny, ręcznie zrzucano małe, kilkukilogramowe bomby, samoloty były bardzo wrażliwe na ostrzał nawet z broni ręcznej), a dziś sprawna armia bez niego nie istnieje.
@Koruptos No właśnie "ze wszystkim" tak jest, że na początku jest to mało użyteczne i dopóki nie dokona się jakiś znaczący przełom techniczny, o popularyzację ciężko. Tyle, że ten przełom czasem się nie dokonuje, a po kilku dziesięcioleciach pamiętamy tylko o tych przypadkach, gdzie wyszło.
Jestem ciekaw jak potoczą się losy komputerów kwantowych, bo na razie jest to fajny konstrukt z punktu widzenia fizyki, ale na razie nie ma sensownego praktycznego zastosowania.
Z drugiej strony, mamy od kilkudziesięciu lat "już zaraz, za chwilę" mieć efektywną (w sensie bilansu energetycznego) fuzję jądrową. I co? I mamy mieć. Od kilkudziesięciu lat.
Ja nie wierzyłem, że przyjmie się format 16:9:) I wierzyłem, że 3D nie tylko zostanie, ale będzie rozwijane. A tu zonk.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2022 o 13:26
@Hermes_Trismegistos Lepiej - kiedy już przyjął się format 16:9, nagle zaczęto filmować w pionie. Taki kadr ma swoje plusy, ale na poziomym wyświetlaczu 16:9 staje się groteskowym bezsensem. Dla mnie, logicznym rozwiązaniem byłyby ekrany kwadratowe, ale chyba nawet nie próbowano iść w tę stronę.
Co do 3D - fajna sprawa, ale zawsze wymaga jakiegoś dodatkowego wyposażenia, jakiś okularów, gogli, czegokolwiek. Z tym są dodatkwe ceregiele i jest to niewygodne. Dla bajeru, który po kilku razach przestaje się w ogóle zauważać - nie chce się.
@Hermes_Trismegistos
"I wierzyłem, że 3D nie tylko zostanie, ale będzie rozwijane"
z tym zonkiem to bym poczekal, jest wiele technologii ktore poczatkowo sie nie przyjely z roznych powodow po czym zostaly hitem przy ktorejs kolejnej probie wdrazania ich
Większość ludzi z założenia neguje nowości. W "lepszym" przypadku na bazie myślenia "przecież jest dobrze, po co zmieniać?", w gorszym, na bazie myślenia "kiedyś to było".
Akurat cytat o komputerach w 1943 miał sporo sensu. Mowa była o rynku w tamtych czasach i tamtych warunkach.
Zdalne zakupy też do popularyzacji internetu miały dość ograniczony udział w rynku. I to zarówno z przyczyn samej procedury zakupu (wygoda Amazona, czy innego Ępika jest nieporównywalna z katalogiem Quelle), ale również rozwoju form doręczenia (gdzie znowu pomógł rozwój automatyzacji).
W przypadku Edisona praktycznie na pewno nie liczyły się jego faktyczne przekonania, ale kwestie finansowe. Edison był właścicielem patentów i wytwórcą urządzeń i sieci elektrycznych działających na prąd stały. Dodatkowo doskonale wiedział, że sieci elektryczne wykorzystujące prąd przemienny są dużo, dużo tańsze w budowie i eksploatacji, oraz ogólnie pod wieloma względami lepsze. Wiedział doskonale, że na gruncie finansowym nie ma szans konkurować z prądem AC i dlatego, nie licząc się z środkami, próbował go zniszczyć na gruncie społecznym wzbudzając w ludziach strach.
„Komputery nie przydadzą się do domowego użytku”. Jak bardzo się mylił, widzimy sami"
Tylko szczerze w ilu gospodarstwach domowych byłby komputer gdyby nie było internetu ?
W roku 43 komputery były lampowo - przekaźnikowe. Zajmowały całe budynki i pochłaniały setki kilowatów energii. I wymagały specjalistycznego personelu programistycznego i technicznego, do nieustannych napraw. A zakres zastosowań ograniczał się głównie do długotrwałych obliczeń matematycznych i sortowania baz danych (wstępnie kodowanych kartach dziurkowanych). W tym świetle opinia Watsona była dość uzasadniona.
Co do innych przykładów, to przypomnę, że Tesla nigdy nie zdobył uznania w świecie nauki, bo żadną nauką się nie zajmował. Podobnie jak i Edison. Obaj bazowali na wyczuciu i eksperymentach.
I ostatni przykład jest bzdurny, w latach 60 w USA zakupy zdalne były szalenie popularne. Wybór towaru z katalogu, dostawa przez pocztę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 października 2022 o 18:38
@zelalem Akurat spora część nauki jest oparta na wyczuciu i eksperymentach. Kwestia właściwej metody przeprowadzenia eksperymentu i wnioskowania z niego.
Prąd przemienny a nie zmienny. Zmienna to może być kobieta.
Prąd stały jest dużo lepszy od zmiennego.
Problem w tym że zmienny ma dokladnie 3 zalety nad stałym, i to te 3 zalety doprowadziły do jego wdrożenia jako sieć energetyczna:
1. Prąd zmienny wolniej zużywa żarówki. Zaleta nie jest już ważna bo dzisiaj prawie wszyscy przeszli na LEDy.
2. Dużo łatwiej zbudować generator AC niż DC. Znów Zaleta już nie istnieje bo dzięki diodom można łatwo przekształcać AC w DC, a współcześnie istnieje też iele generatorów DC (np panele słoneczne).
3. Łatwo zmienić napięcie. Obecnie istnieją konwertery DC-DC które pozwalają zmniejszać napięcie, ale podnoszenie nadal wymaga przejścia na prąd zmienny.
Zalety prądu zmiennego zniknęły, ale infrastruktura została i niestety jesteśmy skazani na AC.