Chyba "zapomniał" dodać: olej rzepakowy 7 zł v 12 cebuliona za l, masło 250 g 7 zł v 10 cebulionów 250g, mleko 2% butelka - 2,40 zł v 4,60 cebuliona, cukier 2,40 v 5 cebulionów, chleb ciemny 5 zł vs 9 cebulionów bochenek, kajzerka zwykła 0,30 gr v.....
Zresztą, nie tylko sama cena poszczególnych produktów się liczy ale też ich skład. Jeżeli dla ograniczenia wzrostu cen producenci dodają coraz tańsze (i gorsze zamienniki), to żywność jest nie dość że droższa, to jeszcze spada jej jakość.
Żeby nie szukać daleko: a ten nowy węgiel "Morawieckiego" to jakiej jakości jest? W sumie, to i to czarne więc po co drążyć temat? :)
Hmm, nawet jak rękę podasz temu człowiekowi, potem warto policzyć palce czy któregoś nie brakuje. A prezio? Jemu zakupy służba robi, więc tyle wie ile Macierewicz powie. ;)
@WhiteD Ma pokazać: "co z tego że produkty spożywcze i codziennego użytku(które się kupuję bez przerwy) podrożały 100-200%, skoro samochody(wstaw inne drogie coś, kupowane raz na kilka lat) potaniały, średnia podwyżek wychodzi +5%, Jest Wspaniale!!!"
Tak myślałem że coś mało podrożało, wydawałoby się że jednak nie jest tak drogo ta niecała stówa na 500zł wydane.
Ale gdy odjąć fotelik samochodowy, to już robi się bliższe prawdy.
Chyba "zapomniał" dodać: olej rzepakowy 7 zł v 12 cebuliona za l, masło 250 g 7 zł v 10 cebulionów 250g, mleko 2% butelka - 2,40 zł v 4,60 cebuliona, cukier 2,40 v 5 cebulionów, chleb ciemny 5 zł vs 9 cebulionów bochenek, kajzerka zwykła 0,30 gr v.....
Zresztą, nie tylko sama cena poszczególnych produktów się liczy ale też ich skład. Jeżeli dla ograniczenia wzrostu cen producenci dodają coraz tańsze (i gorsze zamienniki), to żywność jest nie dość że droższa, to jeszcze spada jej jakość.
Żeby nie szukać daleko: a ten nowy węgiel "Morawieckiego" to jakiej jakości jest? W sumie, to i to czarne więc po co drążyć temat? :)
Hmm, nawet jak rękę podasz temu człowiekowi, potem warto policzyć palce czy któregoś nie brakuje. A prezio? Jemu zakupy służba robi, więc tyle wie ile Macierewicz powie. ;)
Pytanie za 200% - co tam robi fotelik samochodowy?
@WhiteD zniekształca wynik bo stanowi prawie 80% rachunku.
@WhiteD Ma pokazać: "co z tego że produkty spożywcze i codziennego użytku(które się kupuję bez przerwy) podrożały 100-200%, skoro samochody(wstaw inne drogie coś, kupowane raz na kilka lat) potaniały, średnia podwyżek wychodzi +5%, Jest Wspaniale!!!"
@WhiteD
No a jak wozić prezesa?
@WhiteD Zaniża inflację, do tego jakby wyrzucić resztę produktów nie spożywczych to zostało by ze 100zł i co gorsza by się z tego nawet nie najadł
Dwa lata temu za sześć złotych miałem dwa piwa. Teraz szukam po kieszeniach. Bo mam na jedno.
Odejmując Fotelik z rachunku wzrost wydatków wynosi ponad 41 procent.
Ale Tyymianek i Belvitki potanialy, wiec bedzie material dla Wiadomosci TVPiSS
Tak myślałem że coś mało podrożało, wydawałoby się że jednak nie jest tak drogo ta niecała stówa na 500zł wydane.
Ale gdy odjąć fotelik samochodowy, to już robi się bliższe prawdy.
Zdziwiłem się, że tylko nie cała stówa, w ciemno bym strzelał o wiele więcej
@mygyry87 Zobacz sobie że fotelik który podrożał o 5% stanowi ponad 60% całego koszyka.
Narracja rządu: "ale o co wam chodzi, prze iez ciastka zbożowe potaniały" ;)
Ciastka zbożowe i tymianek staniały..
Bo fotelik samochodowy to podstawowy element codziennych zakupów.