Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
N next_1
+2 / 10

ależ sprytni ci sprzedawcy - jajeeebee - tylko knują - inteligencja u nich musi być tęga

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+8 / 14

Połowa tych trików nie istnieje w hipermarkecie w którym robię zakupy.
Dział pieczywa jest w połowie długosci hali. Działy są ustawione jak regały w bibliotece. W "wyspach" są ułożone zwykle przedmioty które są końcówkami serii, zwykle w przecenie. Muzyki nie puszczają wcale. Podobnie brak zapachów. Przy kasach nie ma nic oprócz doładowań telefonicznych, ps+ itp.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+2 / 2

@rafik54321 Czyżbyśmy zaopatrywali się w tym samym sklepie? A nie. Tutaj jest muzyka i te małe regały przy kasach z drobnostkami.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agnieszka_bo_tak
-1 / 3

@rafik54321 Zakładam, ze to francuska sieć na A...
ja staram się chodzić na zakupy z listą, ale te kosze z końcówkami serii i tak mnie zawsze przyciągają xD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 3

@Agnieszka_bo_tak w istocie ;) . To właśnie lubię w tym markecie. Nie ma takiego chamskiego wciskania, jest miejsce, można normalnie przejść, normalnie obejrzeć co kogo interesuje. Nie zauważyłem by na wysokości oczu były jakieś produkty "promowane" :/ . I tak w kółko kupuję te same produkty tych samych producentów XD.
Na końcówki serii czasem spojrzę, ale tam raczej szukam "rzeczy wiecznie odkładanych na później". Np kołowrotek wędkarski. Poczekam na wyprzedaże po sezonie i jak któryś będzie za pół ceny to kupię :P . Nie jest mi potrzebny tu i teraz, ale będzie, więc czekamy na jakąś okazję :) . Jeszcze w tym hipermarkecie lubię dział z odzieżą. Może nie jest super jakości, ale jest tania. Do tego normalna, a nie jak w sklepach odzieżowych że normalnych, bez dziur jeansów nie znajdziesz. Albo podkoszulki. Ot zwykły t-shirt w jakimś tam kolorze z bawełny :) .
Paradoksalnie w tym markecie dla mnie jest większy wybór niż w dużym odzieżowym sklepie XD.

@cincinmj57 a o jakim to mówisz?
Bo jest taki popularny "owadzi" sklep którego nie lubię. Ciasno, bardzo często nie ma produktów których się szuka. Bardzo często nie ma pod produktem ceny i trzeba latać do jedynego czytnika cen :/ . Na bonus w kółko przestawiają asortyment. Takie lotto dla klienta, czy dziś akurat mięta będzie czy nie XD. Dlatego owadzi sklep odwiedzam baaardzo rzadko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+2 / 2

@rafik54321 widać kupujesz u amatorów ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
+1 / 1

@rafik54321 A nie, to ja jednak w innym sklepie i nie miałem na myśli tak dużego sklepu. Taki market niemiecki bez żadnych zwierzaków w logo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 1

@cincinmj57 taki że jak mu dołożyć ze 2 literki i poprzestawiać kolejność to by wyszedł "damski masażer okolic intymnych"? XD. Z tym sklepem mam taki problem, że jakość produktów ze mną nie rezonuje. Niby się chwalą że "cenią jakość" a wszystko tak mocno chemią wali :/ . O jakości narzędzi z których słynie ten sklep to nawet nie wspomnę. Cenią się jak za markę premium, a zdycha jak taniocha z allegro XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
0 / 0

@rafik54321 u mnie podobnie, na dodatek działy są tak poukładane, że się wiecznie muszę wracać, bo tak są podobne, że ciężko mi je odróżnić na pierwszy rzut oka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@VaniaVirgo swój market znam na tyle dobrze że robiąc listę zakupów, potem ją przepisuje układając kolejność produktów tak aby się właśnie nie cofać po nic :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cincinmj57
0 / 0

@rafik54321 Nie, nie. Ten to taki aż czerwony niemiecki dodatkowy land. A tamten to masz rację, zahaczyłem kiedyś ze dwa razy bo była taka reklama, że te ich produkty to takie jak markowe i że skoro nie widać różnicy to po co przepłacać ale te ich to się nawet przy tych markowych nie umywały. Aż się dziwiłem, że producenci tych markowych nie pozwali ich do sądu za takie kłamstwa. A swoją drogą to masz ciekawe skojarzenia, co do nazwy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@cincinmj57 Do tego się w nim reklamowali że same markowe produkty. Tak markowe że żadnego z nich się nie kojarzy. W "stonce" to chociaż jest olej kujawski, mleko łaciate, coś co się kojarzy, a w tamtym? Za Odrą to może znają XD.

Jakość też jest dyskusyjna. Kiedyś kupiłem tam frezy (taki "typ wiertła") to się jarały od nowości. Bardziej przepalało drewno niż wierciło :/ .
Smak produktów spożywczych też jest jakiś dziwny. Jakby ktoś plastiku dorzucił XD.

A co do skojarzenia - cóż wpływ oglądania blok ekipy XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BruceD
-2 / 10

Wydaje mi się, że takie triki działają bardziej na kobiety. Te osoby co mają racjonalny umysł, kupują to, po co przyszły. Ewentualnie przejdą się po sklepie bo być może o czymś zapomniały, że czegoś nie mają lub brakuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S shetland
+4 / 4

@BruceD jednak pewne rzeczy ewidentnie działają i jest widocznie więcej tych ludzi bardziej podatnych na tego typu bzdety. Nigdy tego nie rozumiałem bo robię właśnie zakupy w wymieniony przez Ciebie sposób. Dodatkowo nie mógłbym być sprzedawcą bo jak widzę bzdety i idiotyzmy, które próbują niektórzy sprzedać to nie wierzę własnym oczom, że ktoś jest w stanie to kupić, więc nie umiałbym pocisnąć komuś czegokolwiek z moimi przekonaniami. Żyjemy w dziwnym świecie, gdzie żeby jakiś produkt sprzedać musisz wywołać u niego/niej potrzebę tej rzeczy bo może ona/on nie wie że ma taką potrzebę k@#wa i ludzie kupują pierdyliard rzeczy, których tak naprawdę nie potrzebują a zakup był tylko wywołany jakimś tanim chwytem lub manipulacją..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
-1 / 3

@shetland kiedyś miałem okazję popracować jako przedstawiciel handlowy i nie bardzo się sprawdziłem, jestem zbyt prawdomówny XD.
Jednak nie o tym. Z powyższego doświadczenia wiem gdzie szukać takich trików i na co zwracać uwagę.

Kiedyś z moją narzeczoną szliśmy do sklepu i zaczepiła nas babka od e-papierosów. No i standardowa "próbka" przed sklepem, sobie zapaliły (ja nie palę). No i wylicza, jaka to tam super oferta, że tu wychodzi 2 razy taniej bla bla bla, a jak tak stoję, punktuję sobie w głowie błędy marketingowe i czekam XD. No i już babeczka się rozpędza co by wcisnąć produkt, już kończy wywód, a ja tu odpalam z tekstem "ale kotek, ty przecież palisz kręcone (tj kupuje tytoń i gilzy osobno, sama sobie papierosy robi), to wydajesz 30zł tygodniowo". I tu babeczka ZONK, bo jej wyliczenia wyszły 2 razy drożej XD. To nagle zmiana narracji babeczki "no ale nie trzeba po całym palić tylko po pół", a ja odpalam "w takim zużyciu to by wydawała 15zł na swoich", babka już do mnie bokiem stanęła, już ze mną gadać nie chciała, a ja mówię "dobra, idziemy, mamy zakupy do zrobienia" i papa XD.

Nie cierpię jak ktoś mi coś wciska na siłę. Dla mnie to nie jest reklama, to antyreklama.
Jak ktoś tam by stał, krzyczał "fajne, fajne mamy produkty, kupujcie, fajne produkty!" to tam pies drapał, ale jak ktoś mnie bezpośrednio zaczepia, to aż by się chciało w zęby takiego strzelić XD.

Dobre produkty bronią się same ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+2 / 2

@shetland @BruceD
To może być kwestia podatności, albo tego, że ktoś może sobie pozwolić na pewną nieefektywność w swoich zakupach. Wszyscy zdążyli poznać już triki reklamodawców i osób odpowiedzialnych za ustawianie rzeczy w sklepie, ale nie zmienia to skuteczności tych zabiegów. I jakoś trudno mi uwierzyć w zapewnienia "racjonalnie myślących" że wszystko co kupują jest im niezbędne do życia i że nie kupują sobie nic dla przyjemności. Pamiętajmy także o tym, że za każdą "niepotrzebną bzdurą" są ludzie, którzy ją projektują, produkują, dystrybuują, reklamują i sprzedają. To masa miejsc pracy, która powoduje, że gospodarka się kręci a pięniądze przepływają przez tych, którzy pracują a nie tych, którzy leżą i im się należy. Tak więc jak idziecie do sklepu, to poluźnijcie dupościsk i kupcie też czasem coś niepotrzebnego (najlepiej bez plastiku ;-) ).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Pug_79 Trochę chyba mylisz terminy.
Jeśli kupuję jakąś ozdobę, nie wiem, figurkę jakąś, to jest to "niezbędne do życia"? Szukam ozdoby, coś było ładne, spodobało mi się, pomyślałem "ładnie by wyglądało na stoliku", to uległem marketingowi, czy po prostu trafiłem na produkt który ze mną rezonuje?

Mniej istotne jest to, co kupujesz. Ważniejsze jest to, czy faktycznie będziesz tego używać. Najczęściej takimi zakupami "pod wpływem" są zakupy rzeczy, które kupujesz, a potem leżą gdzieś w szafie, na strychu czy piwnicy - nigdy nie używane.
Np laska kupi sobie sukienkę "bo taka śliczna" a pies drapał, że 2 rozmiary za mała XD. Wiesz, "kiedyś schudnie" XD. Podobnie kosmetyki.

Kupuj co chcesz, ale jak kupisz - używaj :) .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+1 / 1

@rafik54321
każda rzecz jaką kupujesz lub planujesz kupić wydaje się przydatna, dopiero rzeczywistość rewiduje nasze wyobrażenia. Dlatego chyba jednak będę obstawał przy "zbędna", "niezbędna". Kupujemy masę rzeczy, bez których możemy się obejść, jak wspomniana przez Ciebie figurka. I każda z nich wcześniej czy później pewnie wyląduje na jakimś strychu albo w śmieciach. Wszystko oczywiście wymaga złotego środka, by rosnąć musimy konsumować, jednak zbyt duża konsumpcja i zbyt szybki wzrost skończą się katastrofą. Stąd ostatnio tyle tematów powiązanych ze zrównoważonym rozwojem, bo po każdej stronie czai się przepaść ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
+1 / 1

@Pug_79 czasem ludzie właśnie kupują nie myśląc o przydatności produktu, a myślą że dany produkt po prostu jest "fajny".

Druga sprawa, kiedy produkt okazuje się po prostu bezużyteczny. Np jakiś pistolet malarski który niby maluje, ale maluje tak źle, że lepiej już pędzlem XD.

" I każda z nich wcześniej czy później pewnie wyląduje na jakimś strychu albo w śmieciach. " - czy zużyty produkt się do tego łapie? Jeśli mam np diaksa, który mi służył 15 lat, używałem go itd, ale w końcu wałki się wytarły, łożyska rozsypały a silnik spalił, to jeśli go wyrzucę/oddam do utylizacji, to coś złego? Nie. Bo był używany.
Funkcją figurki jest upiększanie wnętrza. Sam fakt, że stoi, wygląda i cieszy oko, jest "używaniem" tej figurki. Kiedyś może dzieciak ją strąci, spadnie, potłucze się i trzeba będzie wyrzucić. Jednak to nie oznacza że jej zakup był błędny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Drau
+1 / 1

@BruceD To skoro kobiety są zbyt mało racjonalne by robić zakupy, wystarczy wysyłać na nie facetów, czyż nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
+1 / 1

@rafik54321
chyba wkraczamy na dosyć subtelne aspekty tego o czym rozmawiamy, bo w sumie zgadzam się z tym co napisałeś. Moja uwaga dotyczyła tylko tego, że trudno jest przed zakupem zawsze prawidłowo ocenić, czy dana rzecz będzie, czy nie będzie przydatna. Czasem kupuję coś, jakieś narzędzie, które leży przez 3 lata nieużywane tylko po to by okazać się super potrzebne w jednej wybranej chwili. Nie jest to oczywiście opytymalne, ale czasem po prostu lubię mieć możliwość zrobienia czegoś bez odczuwania konieczności tylko dlatego, że sobie coś kupiłem. Sam raczej nie należę do typu ludzi rozkoszujących się ascetyczną przestrzenią ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Pug_79 "Moja uwaga dotyczyła tylko tego, że trudno jest przed zakupem zawsze prawidłowo ocenić, czy dana rzecz będzie, czy nie będzie przydatna." - no właśnie nie bardzo. Bierzesz produkt do ręki i po prostu myślisz, do czego może się przydać. Jeśli nagle masz pustkę w głowie to znaczy że tego nie potrzebujesz :P . Ot cała zagwozdka.

Kupiłeś narzędzie i wiesz do czego ono służy, wiesz że jest przydatne. Leżało 3 lata - trudno. Jednak się przydaje, poza tym skoro nie pracujesz narzędziami zawodowo to nie dziwota że długo leżało. Nie codziennie się coś naprawia.

Ale np kupić namiot i nie jechać na biwak to głupota XD.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
0 / 0

@rafik54321

no obawiam się, że namówienie kogoś do zakupu namiotu, którego nie potrzebuje wymaga już zaawansowanych technik sprzedażowych ;-) ale np. latarka, zestaw wierteł, zapas baterii, ściereczki do pulpitu w samochodzie, niby wszystko przydatne ;-) a potrafi później leżeć nieużywane. Łatwo jest z kanapy oceniać ludzi i z mądrą miną mówić co jest głupie a co nie, ja nauczyłem się tego nie robić, albo przynajmniej staram się od tego powstrzymywać. To tylko iluzja, że ja jestem mądrzejszy i na mnie to nie działa :-) a staram się nie być hipokrytą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BruceD
-1 / 1

@Drau Poparte moimi obserwacjami. Kobiety obejdą kilka razy sklep i kupią tonę niepotrzebnych rzeczy. Jak jechałem na zakupy z byłą żoną to trwały one min. 1.5h.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"za każdą "niepotrzebną bzdurą" są ludzie, którzy ją projektują, produkują, dystrybuują, reklamują i sprzedają. To masa miejsc pracy, która powoduje, że gospodarka się kręci a pięniądze przepływają przez tych, którzy pracują..."
Dość płytkie myślenie @Pug_79. Jeśli bym nie kupił tej "niepotrzebnej bzdury" to w portfelu zostałyby mi pieniądze, prawda? Za te pieniądze mógłbym kupić "potrzebną rzecz". A za każdą "potrzebną rzecza" są ludzie, którzy ją projektują, produkują, dystrybuują, reklamują i sprzedają. To masa miejsc pracy, która powoduje, że gospodarka się kręci a pieniądze przepływają przez tych, którzy pracują. Sytuacja win-win.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Pug_79 tam zaawansowanych, wystarczy że zrobi się "modę" na biwakowanie. Moje siostry swego czasu tak wydębiły 2 rowery górskie :/ .

Tu też trochę mylisz po prostu nieudany zakup (zwykle z winy producenta, który obiecuje gruszki na wierzbie) od kupowania czegoś "dla samego posiadania".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Edin77
-1 / 1

@BruceD No tak,typowy facet -po co tyle kupiłaś? Połowa niepotrzebna! A za tydzień- mamo jest serek,ten szampon,ten batonik, kochanie ,a mam jakieś nowe skarpetki?gdzie mój płyn? Kupuję tylko rzeczy ,których używamy ,jak są promocji to na zapas. Wiem gdzie i za ile kupię to co chcę . Czy daję się nabierać na sztuczki marketów- oczywiście, są tak skonstruowane ,że i tak kupisz co chcą. Dlaczego? Robisz w domu listę i co nie jesteś pod wpływem reklamy? W radio, tv,necie, na bilbordzie ,bo sąsiadka kupiła. Akurat! Na liście piszesz mleko, płatki ,dżem,szampon a kupisz te marki ,które ci zostały w głowie po reklamach. A w markecie poza listą też coś kupisz ,bo okazja! I nie szkalujcie kobiet ,bo sami kupujecie badziewie jeśli reklamuje je niezła du..

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B BruceD
0 / 0

@Edin77 Obyś się nie zdziwiła. Ja nigdy nie kupuję tego co reklamują. Głównie dlatego, że ani nie oglądam tv, ani nie słucham radia. I jak idę do sklepu to tylko po to, żeby kupić to co mi potrzeba i kieruję się głównie ceną, a nie marką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomek59
0 / 0

@BruceD bez obrazy, ale zawsze znajdzie się ktoś komu się wydaje, że ma nadludzki umysł, na tyle potężny by przeciwstawić się danym mechanizmom psychologicznym. Najczęstrzym arsenałem takich ludzi są LOGIKA i RACJONALNY UMYSŁ :).

Oczywiście wiedząc, że jest się manipulowanym najłatwiej się temu oprzeć, jednak nigdy nie uwolnimy się od wpływu, możemy sobie conajwyżej zracjonalizować "świadomy" wybór, którego dokonaliśmy, będąc przekonanym, że naszą decyzją stała wyłącznie wolna wola.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arry
0 / 0

@rafik54321 No nie wiem... Ja mam w domu skrzynkę z narzędziami gdzie jest zestaw śrubokrętów, młotek, wkrętarka akumulatorowa, multimetr elektryczny, taśma izolacyjna i trochę innego tałatajstwa.
Zasadniczo z tego to tylko śrubokręty i wkrętarka mi się w miarę regularnie przydają żeby jakąś śrubę poluzowaną przykręcić.
Multimetru i młotka nie używałem chyba jeszcze ani razu :)
Z tego co piszesz, to większość tych narzędzi jest niepotrzebnym zakupem. I być może tak. Nie są mi potrzebne. Sęk w tym, że nie kupiłem ich bo stał w Castoramie czy OBI jakiś facet i krzyczał "Multimetry najlepesze, najtańsze, najbardziej się świecące!", albo bo była moda na młotki, tylko kupiłem to po to, że jak nadejdzie potrzeba, żeby użyć tych narzędzi, to pójdę do piwnicy po skrzynkę z narzędziami a nie będę musiał dyndać przez pół miasta do najbliższego narzędziowego marketu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@Arry No to jak widać niepotrzebnie kupiłeś multimetr czy młotek. Bo czy wgl podejmujesz się jakichkolwiek napraw elektroniki? Czujesz się na siłach by wgl do takich urządzeń zajrzeć? Jeśli nie to multimetr jest ci zbędny :) .

Osobiście inwestuję w narzędzia, bo wiem że to się finalnie bardzo często opłaca. Często się opłaca nawet wtedy kiedy nie mamy narzędzi.
Bo do wymiany np kranu, potrzeba narzędzi dosłownie za mniej niż 50zł, a hydraulik bierze od 150zł netto w górę :/ . Wymiana kranu trwa (jak się wie co robi) może z 15min, jak się nie wie i wymienia z poradnikiem w ręku to z godzina :P .

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
0 / 0

@RomekC
serio, uważasz, że ludzie najpierw kupują niepotrzebne rzeczy i potem nie stać ich na potrzebne? Z moich obserwacji wszyscy mają wszystkich innych za idiotów i tylko oni chodzą we własnym nimbie tych, którzy wiedzą jak się powinno żyć. Obawiam się, że niestety gdybyś zapytał dowolną osobę na ulicy czy kupuje zbędne rzeczy, powie Ci, że jest odporna na te zabiegi i nie rozumie jak Ci wszyscy idioci się na to nabierają ...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
0 / 0

"uważasz, że ludzie najpierw kupują niepotrzebne rzeczy i potem nie stać ich na potrzebne?"
@Pug_79 nigdzie tak nie powiedziałem. Nieco uprościłem sprawę. Ale pociągnę temat.
Jeśli ktoś kupuje niepotrzebne rzeczy to wydaje pieniądze. Jasne, prawda? Jeśli by nie kupił tym niepotrzebnych rzeczy to te niewydane pieniądze zostałyby mu w kieszeni. Te pieniądze wydałby na bardziej potrzebne rzeczy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Pug_79
0 / 0

@RomekC
myślę, że klucz leży w pojęciu "potrzebne" i "niepotrzebne". O tym czy coś jest nam potrzebne czy nie przekonujemy się dopiero po zakupie. Przed zakupem nikt nie zakłada, że kupuję coś niepotrzebnego. Możemy mówić o kupowaniu od wpływem impulsu albo rzeczy, bez których możemy się obejść ale kupujemy je dla przyjemności. Czasem sam akt zakupu daje przyjemność. Moim zdaniem, czasem trzeba trochę wrzucić na luz i przestać nauczać innych jak mają wydawać swoje pieniądze, szczególnie, że wszyscy korzystamy z pracy w wyniku której powstają.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Drau
0 / 0

@BruceD Ale zdajesz sobie sprawę, że to ewentualnie mówi coś o Twojej byłej żonie, a nie o połowie populacji na ziemi?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar RomekC
+1 / 1

@opolko, nie rozumiem kilku rzeczy. Wyjaśnisz?

"Produkty, które sprzedawcy chcą naprawdę sprzedać..."
To innych produktów sprzedawcy nie chcą nam sprzedać?

"Lustra w przymierzalniach są delikatnie wklęsłe, żeby człowiek wydawał się szczuplejszy..."
O ile ja pamiętam z fizyki, to lustra wklęsłe poszerzają, wypukłe powodują że wydajemy się szczuplejsi.

"Ponadto gdy jesteśmy głodni, jesteśmy w stanie kupić więcej, z powodu impulsowego myślenia"
Gdzie tu ten trik stosowany przez sprzedawców? Wpuszczają do sklepu tylko głodnych?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar n0p
+1 / 1

Bzdura, jak mało która. Wklęsłe lustra sprawiały by wrażenie grubości. Jakby było napisane "delikatnie wypukłe" to może bym uwierzył. Cała reszta to też (z pewnymi wyjątkami) to kłamstwo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C cichooddycham
0 / 0

Sprzedawcy nie muszą stosować ŻADNYCH trików...ludzie to durne barany.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Arry
0 / 0

W sumie to kilka rzeczy.
Co te triki mają wspólnego ze świętami? To normalnie sprzedawcy nie ustawiają na środku "wysp z towarami"?
A co do pieczywa, to byłem w naprawdę sporej ilości marketów. Mniejsze, większe, wielkie międzynarodowe sieci i lokalne markety i w sumie z nich tylko Lidl ma pieczywo przy wejściu (Kaufland ma chyba dopiero po owocach/warzywach, więc już się stricte nie liczy jako wejście, ale niech będzie, Kaufland też ma).
Na co najmniej 10 sieci marketów które jestem w stanie w tym momencie sobie przypomnieć tylko 2 mają pieczywo na wejściu. Zatem taki trochę do bani ten punkt zestawienia.
Najczęściej pieczywo jednak jest po drugiej stronie hali od wejścia, idąc za punktem o najpopularniejszych produktach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem