Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
779 795
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R Ricochet69
+1 / 1

Przy odrobinie nieostrożności można było nieźle oberwać korbą. Mi na szczęście nigdy się to nie zdarzyło.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar lokutus
+3 / 3

@Ricochet69 to tak jak przy odpalaniu kierownica tego ciagnika jednocylindrowego pamietasz

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar sfzgkkp
+2 / 2

@lokutus
Tak zwany Ursus Buldog

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
+5 / 7

U dziadka była studnia na 16 kręgów. Nieźle trzeba się było namachać, żeby jedno wiadro wyciągnąć. Woda capiła siarką.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+1 / 3

@adamis62 toż chłopie ludzie cieżkie pieniadze placą by sie napić wody walącej zgniłym jajem. A ten jeszcze narzeka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
+4 / 6

Można to było określić jako ŻYWA WODA... bo właśnie tak wyglądała pod mikroskopem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@BrickOfTheWall Najbogatsze były te wykopane kilka metrów od gnojnika lub szamba. Już w czasach "nowożytnych", kiedy powstało jako takie ministerstwo ochrony środowiska, przeprowadzono badania. Wyników nie pamiętam, ale konkluzja była taka, że znakomita większość tych studni nie nadawała się do użytku, a w wielkiej części dopuszczalna zawartość azotanów i fosforanów była przekroczona kilka set (a może kilka tysięcy?) razy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 kwietnia 2023 o 22:10

avatar agronomista
0 / 0

@kobo7 Tak było i ludzie to pili. Jednak z głębszych studni była całkiem przyzwoita.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K korkiromano
+4 / 4

u mnie była zimna tak, że aż żeby pękały

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V votum1
-1 / 3

@korkiromano Nooo, w taki upał 30 stopni w lecie wchodziła pięknie :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C Crach
+2 / 6

Zwłaszcza jak w pobliżu wykopano szambo...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+2 / 2

@Crach Albo zdechło w niej jakieś zwierzątko.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Ashera01
0 / 0

@Cascabel albo jak ktoś się utopił. Moi rodzice mieli znajomego, którego matka popełniła samobójstwo skacząc do studni

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jur4578
-3 / 3

Strach przed czym, konkretnie? Przed topielcami? ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
+2 / 4

Mozna tez było wpaść jak się nieumiejętnie wyciągało wodę kulką. Albo utopić wiadro. Wtedy wpiedol od dziadka. Gimby nie znajo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rapper3d
-1 / 1

Na moim podwórku niefortunnie studnia byla wykopana gdzieś zbyt blisko złóż rudy żelaza. Maleńkich złóż bez znaczenia ale woda była wręcz ruda. Musiała troche odstać we wiadrze i potem warto było przefiltrować. Sąsiad natomiast zawsze miał w studni wodę wręcz przepyszną. Idealnie czystą i zimną aż wlosy dęba stawały. A przeciez obie studnie były niedaleko od siebie, na tym samym kawałku ziemi, oddzielał je płot.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Aluette1
-2 / 4

Jezu, czy Ty masz 80 lat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KuTwi
+2 / 2

średnia życia wtedy była koło 40 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar samodzielny68
0 / 0

@KuTwi Pewnie, a w oborze nie krowy, tylko triceratopsy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KuTwi
-3 / 3

zawsze się sprawdzało a ciało na górę szedlo nawet szczura

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C konto usunięte
0 / 0

Po prostu - dobry wybór studni/wody jest ok a wujowy jest toksyczny i o tym wiedziano przed naszą erą. Studnia z dobrą wodą ok a na wsiach jako lodówka - wiadro z masłem, piwko itd w dole a po wyjęciu :))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bilutek
0 / 0

Dopóki się nie zobaczyło w niej pierwszego pająka... :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AerynSun
0 / 0

Ale dlaczego strach?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gonzor73
0 / 0

Nie nigdy, u przodków na wsi woda z hydroforu była już przed II wojną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
-1 / 1

Jako dziecko mieszkałam w takim terenie, że po wodę chodziliśmy do źródełek na skałkach w lesie. Zimna, czysta i pyszna. Była nawet badana i znalazł się inwestor chętny na butelkowanie, ale prywatny właściciel terenu nie zgodził się na to, w zamian pozwolił ludziom czerpać do woli za darmo. Ciekawe jak jest dzisiaj. Nie byłam tam od 15 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem