Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
H hstKappel
-1 / 5

konczylem podstawowke w latach 90' upokarzanie typu stare buty, ciuchy po siostrze, bo z brzuchem, bo wysoki, bo krzywe zeby.. mozna by wyliczac. To byla norma i obecnie wiem, ze te becki dodaly mi charakteru. Wszechobecne bezstresowe wychowanie, zbierze swoje zniwo. Ludzie coraz slabsi psychicznie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T tudrut
-1 / 3

@hstKappel Ja nie widziałem nigdy na żywo, by ktoś zabił inną osobę przy pomocy noża. Oznacza to, że nie da się zabić innej osobny nożem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MaxterMax
+1 / 1

@hstKappel W latach 80 tych nikt nikomu butów po bracie nie wypominał, jak się laliśmy po gębach to z jakiegoś powodu, dziś błahego ale wtedy dla obydwu istotnego. Była odpowiedzialność zbiorowa, tylko że jak wszyscy za jednego oberwali, np jak kumpel w sklepie nakradł i nie było zapowiedzianej atrakcji to była na wycieczce "kocuwa" się wypinał i od każdego po dupie dostał z marchewy skręconej z ręcznika i znowu kumple. Grubych było na tyle mało że się nikt z nich nie śmiał bo to była choroba. Nikt tyle żreć nie mógł zeby się spaść. Kiedyś spotkałem dyra z mojego liceum. W liceum byłem w 90 tych. I się śmiał że z naszymi rocznikami to mało nie posiwiał, ale wywijać numery to myśmy potrafili. Mówił że czasem po naszych wizytach na dywaniku się gryzł w język żeby śmiechem nie parsknąć jak na nas najeżdżały nauczycielki. Niezłe numery robiliśmy ale klasa rocznik wyżej i tak takie robiła że byliśmy poza świecznikiem. Pewne osoby z tamtej klasy w a co najmniej dwie gdzieś na pewno widzieliście.
Natomiast jak dyro stwierdził po nas jeszcze 2 roczniki miały polot potem pikowanie w dół a jak przyszło gimnazjum to tylko dewastacje pobicia narkotyki etc. No i on doskonale wie że w szkole trawsko paliliśmy ale na tyle inteligentnie że nikogo za rękę nie złapał. Wie że "kociliśmy" ale nikt się nie poskarżył że coś nie tak. Wiedział że zasady są takie że koty w kiblu w pierwszym semestrze nie palą ale za kurzenie na dworze to się skarżyły tylko emerytki. Wielu starszych i młodszych kumpli z którymi mam kontakt do dziś w tym biznesowy poznałem na fajce w liceum.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
O ogrek
0 / 0

A jakiej narodowości były te dzieci, tak z ciekawości?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem