@Xar Nie zawsze z własnego wyboru. W US możesz zarabiać dobre pieniądze. Podwinie się noga, rak i lądujesz na ulicy. Wystawiają rachunek, nie masz jak spłacić i ulica czeka. Tam się nie pier...
W Polsce podwinie się noga, siądzie na głowę i można być bankrutem. Znam taki przykład, noga lekko się podwinęła, splot wydarzeń. Żona wybzykała na maksa, chłopa został z długami. Syn pokazały środkowy palec. Chłop się załamał, to pokazało się ile ma kolegów. Typ wylądował na ulicy. Nie mógł się pozbierać, tak podszedł i zapytał się czy nie poczęstują papierosem. Byłą gadka, dostał pomocną dłoń, zatrudnienie (tak w skrócie). Staną na nogi, odkładał kasę i ponownie wyszedł na prostą. Poznał kobietę, ułożył sobie życie. Obecnie oprócz biznesu pomaga innym wyjść na prostą.
Syn chciał odnowić kontakty, ale tym razem on dostał środkowy palec. Matka pasożyt, syn pasożyt. Myślał że ojciec kupi jemu mieszkanie.
Ja tu nie widzę żadnego buractwa. Późny wieczór, ciemno, podchodzi bezdomny i nie wiadomo kto to jest, jakie ma zamiary. A jeśli dziewczyna by sięgnęła po papierosy, a gość w tym czasie by ją zaatakował i okradł na przykład? Według mnie się zwyczajnie wystraszyła i tyle.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
13 lipca 2023 o 19:22
@Wolfi1485 dokładnie tak samo to odbieram, dziewczyna była sama w nocy i się przestraszyła nieznajomego, który do niej zagadał. Buractwem byłoby gdyby odpowiedziała coś chamskiego albo zaczęła tego Pana obrażać, a ona po prostu uciekła.
Akurat ten Pan okazał się być niegroźny, ale różnie bywa- lepiej dmuchać na zimne.
@Xar Jeszcze dobrze by było jak by się ludzie tego słuchali, czasami pod samym znakiem palą. Najgorsze bo policja też to olewa zamiast chociaż zwrócić uwagę.
Negatywnie oceniać to by szło tę dziewczynę gdyby tak się zachowała w sytuacji gdzie typ prosi o wodę, jedzenie albo wezwanie karetki. Papieros nie jest produktem pierwszej potrzeby, niektórzy nie życzą sobie bycia nagabywanym z takich powodów a reszta to już gdybanie. Równie dobrze możemy gdybać, że po może po tym zdarzeniu pan żul by się zawstydził, postanowił wziąć za siebie i wyjść z kryzysu bezdomności a tak z winy autora nie zmieni się w jego życiu nic. Typek utwierdził się w przekonaniu, że zawsze się znajdzie ktoś kto mu ją da.
Bezdomny zastosował technikę znaną żebrakom chyba od początku ludzkości.
Babka wykazała sie asertywnością by nie karmić pasożyta tym na co sama musiała zapieprzać. NIE, nie ma to nic wspólnego z litością - o niej moglibyśmy mówić gdyby prosił o kopsnięcie bułki kajzerki lub kefirka.
Lub druga (BARDZIEJ PRAWDOPODOBNA) ewentualność: babka wyciągnęłaby torebkę spod pachy i otworzyła by wyjąć fajki, a "poczciwy dziadzio" szarp torebkę i w długą ... babka na szpilkach - nie pobiegnie; a nikt inny też nie będzie miał ochoty się z żulem po nocy ganiać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lipca 2023 o 13:43
Też bym się wystraszyła, jakby o 22:40 podszedł do mnie obcy facet i zapytał o cokolwiek. Nie znasz tej kobiety, nie wiesz co ją spotkało, może kiedyś tak ją napadnięto?
To że bezdomny był miły dla faceta nie znaczy że tak samo zachowałby się w stosunku do kobiety - no autor widać zapomina że będąc facetem raczej jest w trochę uprzywilejowanej pozycji. Jednocześnie zapomina tez że to nadal faceci częściej giną zaatakowani przez przypadkowe/nieznane im osoby, pewnie dlatego że naiwnie zakładają że każdy bezdomny jest miły, bo od niego nie wali...
I tak gdy nocą podchodzi do ciebie obcy facet - to no... to wzbudza pewne obawy, a taka reakcja to imho efekt tego że ta panią ktoś już kiedyś napadł/próbował, więc odruchowo daje w długą.
I tak - większość bezdomnych to są spokojni ludzie, którzy nikomu nie zrobią nigdy krzywdy. Ale jakiś procent to będą osoby zaburzone psychicznie, recydywiści, osoby uzależnione i agresywne... i oni nie mają tego napisane na czole w formie chmurki. To że ktoś jest zadbany nie znaczy że nie wyciągnie nagle noża i cie nim nie dźgnie. Albo mu nie odwali z jakiegoś powodu - np. nieleczonej od wieków schizofrenii paranoidalnej.
Z tego postu wynika, że bezdomny podszedł (a nie zaczął się kierować w Jej stronę) i panna uciekła po wysłuchaniu co miał do powiedzenia, albo w momencie gdy mówił. Dla mnie nie brzmi to jakby się wystraszyła nadchodzącego mężczyzny. Ten mężczyzna już tam był a ona postanowiła odbiec na drugą stronę przystanku. Gdyby się bała, zatrzymałaby się po drugiej stronie przystanku?
Odnośnie bezdomności, to efekt podjętych decyzji, nawet jeśli te decyzje w czasie ich podejmowania wydawały się dobre. Każdy popełnia błędy, ważne co robimy by je naprawić ;)
Ludzie na ulicy laduja z wlasnego wyboru - wyboru nieskorzystania z opcji pomocy wyjscia z bezdomnosci
@Xar Nie zawsze z własnego wyboru. W US możesz zarabiać dobre pieniądze. Podwinie się noga, rak i lądujesz na ulicy. Wystawiają rachunek, nie masz jak spłacić i ulica czeka. Tam się nie pier...
W Polsce podwinie się noga, siądzie na głowę i można być bankrutem. Znam taki przykład, noga lekko się podwinęła, splot wydarzeń. Żona wybzykała na maksa, chłopa został z długami. Syn pokazały środkowy palec. Chłop się załamał, to pokazało się ile ma kolegów. Typ wylądował na ulicy. Nie mógł się pozbierać, tak podszedł i zapytał się czy nie poczęstują papierosem. Byłą gadka, dostał pomocną dłoń, zatrudnienie (tak w skrócie). Staną na nogi, odkładał kasę i ponownie wyszedł na prostą. Poznał kobietę, ułożył sobie życie. Obecnie oprócz biznesu pomaga innym wyjść na prostą.
Syn chciał odnowić kontakty, ale tym razem on dostał środkowy palec. Matka pasożyt, syn pasożyt. Myślał że ojciec kupi jemu mieszkanie.
Ja tu nie widzę żadnego buractwa. Późny wieczór, ciemno, podchodzi bezdomny i nie wiadomo kto to jest, jakie ma zamiary. A jeśli dziewczyna by sięgnęła po papierosy, a gość w tym czasie by ją zaatakował i okradł na przykład? Według mnie się zwyczajnie wystraszyła i tyle.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 13 lipca 2023 o 19:22
@Wolfi1485 dokładnie tak samo to odbieram, dziewczyna była sama w nocy i się przestraszyła nieznajomego, który do niej zagadał. Buractwem byłoby gdyby odpowiedziała coś chamskiego albo zaczęła tego Pana obrażać, a ona po prostu uciekła.
Akurat ten Pan okazał się być niegroźny, ale różnie bywa- lepiej dmuchać na zimne.
A czy to nie jest tak, że na przystankach ogólnie nie można palić?
@kibishi bodaj 10m od znaku, o ile nie jest po drugiej stronie ulicy
@Xar Jeszcze dobrze by było jak by się ludzie tego słuchali, czasami pod samym znakiem palą. Najgorsze bo policja też to olewa zamiast chociaż zwrócić uwagę.
Bardzo dziwnie wymawiasz
"Siedziałem na utkanej a teraz się pocę w Internecie"
Negatywnie oceniać to by szło tę dziewczynę gdyby tak się zachowała w sytuacji gdzie typ prosi o wodę, jedzenie albo wezwanie karetki. Papieros nie jest produktem pierwszej potrzeby, niektórzy nie życzą sobie bycia nagabywanym z takich powodów a reszta to już gdybanie. Równie dobrze możemy gdybać, że po może po tym zdarzeniu pan żul by się zawstydził, postanowił wziąć za siebie i wyjść z kryzysu bezdomności a tak z winy autora nie zmieni się w jego życiu nic. Typek utwierdził się w przekonaniu, że zawsze się znajdzie ktoś kto mu ją da.
Bezdomny zastosował technikę znaną żebrakom chyba od początku ludzkości.
Babka wykazała sie asertywnością by nie karmić pasożyta tym na co sama musiała zapieprzać. NIE, nie ma to nic wspólnego z litością - o niej moglibyśmy mówić gdyby prosił o kopsnięcie bułki kajzerki lub kefirka.
Lub druga (BARDZIEJ PRAWDOPODOBNA) ewentualność: babka wyciągnęłaby torebkę spod pachy i otworzyła by wyjąć fajki, a "poczciwy dziadzio" szarp torebkę i w długą ... babka na szpilkach - nie pobiegnie; a nikt inny też nie będzie miał ochoty się z żulem po nocy ganiać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lipca 2023 o 13:43
Też bym się wystraszyła, jakby o 22:40 podszedł do mnie obcy facet i zapytał o cokolwiek. Nie znasz tej kobiety, nie wiesz co ją spotkało, może kiedyś tak ją napadnięto?
A to istnieje jakiś obowiązek obdarowywania obcych papierosami? Ona na tego jednego papierosa musiała zapracować.
@Ashardon oczywiscie, że nie obowiazku ale wystarczy po ludzku odmówić
To że bezdomny był miły dla faceta nie znaczy że tak samo zachowałby się w stosunku do kobiety - no autor widać zapomina że będąc facetem raczej jest w trochę uprzywilejowanej pozycji. Jednocześnie zapomina tez że to nadal faceci częściej giną zaatakowani przez przypadkowe/nieznane im osoby, pewnie dlatego że naiwnie zakładają że każdy bezdomny jest miły, bo od niego nie wali...
I tak gdy nocą podchodzi do ciebie obcy facet - to no... to wzbudza pewne obawy, a taka reakcja to imho efekt tego że ta panią ktoś już kiedyś napadł/próbował, więc odruchowo daje w długą.
I tak - większość bezdomnych to są spokojni ludzie, którzy nikomu nie zrobią nigdy krzywdy. Ale jakiś procent to będą osoby zaburzone psychicznie, recydywiści, osoby uzależnione i agresywne... i oni nie mają tego napisane na czole w formie chmurki. To że ktoś jest zadbany nie znaczy że nie wyciągnie nagle noża i cie nim nie dźgnie. Albo mu nie odwali z jakiegoś powodu - np. nieleczonej od wieków schizofrenii paranoidalnej.
Ja bym mu ku&&a dał papierosa nygusowi śmierdzącemu za robotę niech się weźmie jak chce mieć zbytki
Z tego postu wynika, że bezdomny podszedł (a nie zaczął się kierować w Jej stronę) i panna uciekła po wysłuchaniu co miał do powiedzenia, albo w momencie gdy mówił. Dla mnie nie brzmi to jakby się wystraszyła nadchodzącego mężczyzny. Ten mężczyzna już tam był a ona postanowiła odbiec na drugą stronę przystanku. Gdyby się bała, zatrzymałaby się po drugiej stronie przystanku?
Odnośnie bezdomności, to efekt podjętych decyzji, nawet jeśli te decyzje w czasie ich podejmowania wydawały się dobre. Każdy popełnia błędy, ważne co robimy by je naprawić ;)