Stare porzekadło mówi "z gówna bata nie ukręcisz". Mogą sobie zmieniać selekcjonerów, mogą zatrudnić najlepszego trenera świata i gówno to pomoże, bo problemem nie są selekcjonerzy, tylko piłkarze.
@Quant_
Problemem jest cały PZPN, organizacja, działacze, cały system. Na piłkę w Polsce idzie ogromna kasa, ale nie przekłada się to na wyniki. Wszyscy zamiast grać do jednej bramki, to grają każdy do swojej, dobro reprezentacji przegrywa z prywatnymi interesami działaczy i zawodników. Kiedyś gra w reprezentacji była zaszczytem, największym wyróżnieniem dla piłkarza, a dać z siebie wszystko w meczu o punkty było kwestią honoru. A teraz tak naprawdę nikogo nie obchodzi gra dla reprezentacji - piłkarze traktują to jako niewygodną konieczność, stratę czasu, obchodzi ich jedynie gra w swoim klubie i w reklamach, a cały "sztab" i działacze myślą tylko o swoich prywatnych interesach,by wyciągnąć z tego jak najwięcej kasy, a wyjazdy na mecze traktują jak okazję do naj..a się.
Tak jest od kilkudziesięciu lat, a nowy selekcjoner, czy nawet prezes PZPN nic nie zmieni.
Stare porzekadło mówi "z gówna bata nie ukręcisz". Mogą sobie zmieniać selekcjonerów, mogą zatrudnić najlepszego trenera świata i gówno to pomoże, bo problemem nie są selekcjonerzy, tylko piłkarze.
@Quant_
Problemem jest cały PZPN, organizacja, działacze, cały system. Na piłkę w Polsce idzie ogromna kasa, ale nie przekłada się to na wyniki. Wszyscy zamiast grać do jednej bramki, to grają każdy do swojej, dobro reprezentacji przegrywa z prywatnymi interesami działaczy i zawodników. Kiedyś gra w reprezentacji była zaszczytem, największym wyróżnieniem dla piłkarza, a dać z siebie wszystko w meczu o punkty było kwestią honoru. A teraz tak naprawdę nikogo nie obchodzi gra dla reprezentacji - piłkarze traktują to jako niewygodną konieczność, stratę czasu, obchodzi ich jedynie gra w swoim klubie i w reklamach, a cały "sztab" i działacze myślą tylko o swoich prywatnych interesach,by wyciągnąć z tego jak najwięcej kasy, a wyjazdy na mecze traktują jak okazję do naj..a się.
Tak jest od kilkudziesięciu lat, a nowy selekcjoner, czy nawet prezes PZPN nic nie zmieni.
Guardiola na propozycję odpowie, że nie pracuje z amatorami.