Katolik to człowiek, któremu wmówiono, że ciężką (a niekoniecznie mądrą) pracą zapracuje na swój dobrobyt. I pokornie ma przyjmować swój los, jak nie wychodzi. Nie buntować się - może będzie lepiej, w końcu pokorne ciele dwie matki ssie. W razie czego nagroda czeka w zaświatach. I nie powinno go interesować dlaczego, ci którzy z ambony głoszą umiarkowanie i szlachetność ubóstwa, tak łapczywie walczą o dobra ziemskie:)
@michalSFS dobrobyt go czeka, ale w zaswiatach wylacznie. a teraz ma grzecznie zapierdzielac, pokornie chylic glowke wobec pracodawcy ktory go wyzyskuje, a to co wypracuje grzecznie zanosic w zebach do kosciolka i kleczac oddawac nierobom w sutannach.
Dziękuję autorze za te wspaniałe przemyślenia. A może spie*****j?
Katolik to człowiek, któremu wmówiono, że ciężką (a niekoniecznie mądrą) pracą zapracuje na swój dobrobyt. I pokornie ma przyjmować swój los, jak nie wychodzi. Nie buntować się - może będzie lepiej, w końcu pokorne ciele dwie matki ssie. W razie czego nagroda czeka w zaświatach. I nie powinno go interesować dlaczego, ci którzy z ambony głoszą umiarkowanie i szlachetność ubóstwa, tak łapczywie walczą o dobra ziemskie:)
@michalSFS dobrobyt go czeka, ale w zaswiatach wylacznie. a teraz ma grzecznie zapierdzielac, pokornie chylic glowke wobec pracodawcy ktory go wyzyskuje, a to co wypracuje grzecznie zanosic w zebach do kosciolka i kleczac oddawac nierobom w sutannach.