Całe życie powtarzali mi, że "prawdziwie pikantne piecze dwa razy".
Oczywiście nie jestem z tych co jedzą papryczki na zawody, nie należę też do ludzi, którzy uwielbiają uber pikantne dania. Jestem raczej pomiędzy tymi co lubią pikantnie i bardzo pikantnie, znaczy średnio. Nie lubię się "krztusić" podczas jedzenia, ale doceniam jak trochę wypali twarz.
Ale do brzegu. Moja dupa najwyraźniej jest znacznie bardziej odporna, niż ustawa przewiduje, bo nigdy dwa razy nie piekło. Ale może rzeczywiście jem za mało pikantnie. W każdym razie Carolina Reaper to wciąż za mało, żeby piekła mnie dupa, a morda na ogół ma już w tym miejscu dość.
spójrz jeszcze raz na tekst demota z uwzględnieniem: "syn nauczył się jak ważne jest słuchanie rodziców"
to powinno być oczywiste, że nie ma tu mowy o zachęcaniu do jedzenia ostrych papryczek ale na bank chodzi o tekst rodzica:
- Nie jedz tego. - a junior wiedział lepiej
re: P.S.: to dobrze, że junior nie dostał alkoholu do rozpuszczania kapsaicyny, możliwe, że rozpijanie dzieci to fajne hobby w Twoich stronach :-P
ale bym tego w necie nie polecał ;-)
chociaż mogę być w mniejszości, patrząc obecnie po (+3) plusach, przynajmniej 3 inne osoby też to lubią
:-D
Po tym się pewnie obrazi na wszelkie warzywa :D
Całe życie powtarzali mi, że "prawdziwie pikantne piecze dwa razy".
Oczywiście nie jestem z tych co jedzą papryczki na zawody, nie należę też do ludzi, którzy uwielbiają uber pikantne dania. Jestem raczej pomiędzy tymi co lubią pikantnie i bardzo pikantnie, znaczy średnio. Nie lubię się "krztusić" podczas jedzenia, ale doceniam jak trochę wypali twarz.
Ale do brzegu. Moja dupa najwyraźniej jest znacznie bardziej odporna, niż ustawa przewiduje, bo nigdy dwa razy nie piekło. Ale może rzeczywiście jem za mało pikantnie. W każdym razie Carolina Reaper to wciąż za mało, żeby piekła mnie dupa, a morda na ogół ma już w tym miejscu dość.
A potem:
-- Moje dziecko nienawidzi warzyw a w dodatku nie chce jeść niczego o czym mówimy, że smaczne. Co jest z nim nie tak? Jejkum, jejkum...
PS. Jeżeli "piecze drugi raz" to oznacza tyle, że w posiłku było za mało tłuszczy lub alkoholi które rozpuszczają kapsaicynę.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 3 listopada 2023 o 20:56
@BrickOfTheWall
spójrz jeszcze raz na tekst demota z uwzględnieniem: "syn nauczył się jak ważne jest słuchanie rodziców"
to powinno być oczywiste, że nie ma tu mowy o zachęcaniu do jedzenia ostrych papryczek ale na bank chodzi o tekst rodzica:
- Nie jedz tego. - a junior wiedział lepiej
re: P.S.: to dobrze, że junior nie dostał alkoholu do rozpuszczania kapsaicyny, możliwe, że rozpijanie dzieci to fajne hobby w Twoich stronach :-P
ale bym tego w necie nie polecał ;-)
chociaż mogę być w mniejszości, patrząc obecnie po (+3) plusach, przynajmniej 3 inne osoby też to lubią
:-D
@csnrdi
Chyba raczej:
-- Co to?
-- Papryczka, Pyszna. Spróbuj młody nie zapomnisz tego smaku, hue hue, hue -- kameruj Grażyna!
Podejrzewam, że papryczka ze zdjęcia wcale nie jest ostra…
@DAREKJP
Ależ oczywiście mój drogi Watsonie, zapewniam Cię, że to nawet nie jest papryczka, to wegańska parówka.