Rządu, ale niestety nie rządów. Mają jeszcze tysiące swoich ludzi obsadzonych na strategicznych stołkach, w tym kluczowych - takich jak... hmm... prezydent (chodzi o gościa którego Żulczyk nazwał debilem), czy obsada Trybunału Kuchennego (przekornie nazywanego przez nich "konstytucyjnym").
Rządu, ale niestety nie rządów. Mają jeszcze tysiące swoich ludzi obsadzonych na strategicznych stołkach, w tym kluczowych - takich jak... hmm... prezydent (chodzi o gościa którego Żulczyk nazwał debilem), czy obsada Trybunału Kuchennego (przekornie nazywanego przez nich "konstytucyjnym").