Kto ci nakazuje wyrzucenie działającego auta? Nawet o obowiązkowym złomowaniu 20-letnich aut nie słyszałem, a co mówić o takich, co naprawdę można nazwać działającymi.
@bulka_drozdzowa co jeszcze bardziej wkurzające: w PL nie można praktycznie wykonać badań spalin pod względem zgodności z normami Euro. Można to zrobić w Niemczech (o ile pamiętam między 700 a 1500 Euro, pomiary na torze w trakcie rzeczywistego użycia), ale wyniki takiego badania nie pozwala zrobić niczego w PL.
Jest to o tyle przykre że do wielu starych aut istnieją homologowane zestawy (nowy układ wydechowy z rozbudowanymi katalizatorami), które pozwalają spełnić wymagania Euro 4 albo nawet 5 dla aut > 20 letnich.
Taki zestaw do VW Passata to około 1000 Euro. Oczywiście są jeszcze koszta montażu, ale całość zamyka się w kilkunastu tysiącach PLN -> dużo mniej niż zakup nowego auta.
W Polsce niestety nic to nie daje: normę Euro dostajesz przy 1szej rejestracji (albo masz ustalaną na podstawie daty produkcji). Nawet jeśli wyrejestrujesz auto w PL, zarejestrujesz w Niemczech, dokonasz modyfikacji i dostaniesz wpis do dowodu z nową normą: to nie zarejestrujesz auta z powrotem w PL :)
@deathrider123 szkoda że norma jest przypisywana podczas produkcji, a nie np. podczas testów na przeglądzie. Taki Matiz np. z palcem w końcowym odcinku układu pokarmowego przeszedłby test co najmniej euro 4 jak nie 5, a ma wklepane 2. I co zrobisz? Nic nie zrobisz
@Laufer
To że ty nie słyszałeś nie oznacza że nie ma. Plany są.
Projekt rozporządzenia UE:
Zakaz wymiany silnika, skrzyni biegów, napraw blacharskich ze spawaniem i cięciem. Zakaz napraw przekraczających wartość samochodu (praktycznie każdy remont silnika w niektórych samochodach wymiana rozrządu potrafi być droższa niż samochód). - wszystkie takie przypadki to według nowego prawa UE mają być odpady. Tak samo samochody z uszkodzonym układem kierowniczym lub hamulcowym. Cokolwiek tu urzędnicy z UE mają na myśli. Wygląda tak że masz klocki do wymiany albo końcówkę drążka - diagnosta wbije ci w dowód: odpad. https://motoryzacja.interia.pl/samochody-uzywane/news-jeszcze-samochod-czy-juz-zlom-ue-szykuje-miotle-na-stare-aut,nId,7181260
Nowa benzyna E10 wykończy stare auta. W Niemczech E10 jest tansza niż 95 (E5) a momo to niewielu kierowców chce to tankować. U nas 95 ma być całkowicie wycifana.
@Laufer a słyszałeś o wprowadzanym już zakaie rejestracji aut starszych niż 15 lat?
nie wspominając o ym że jak wprowadzą restrykcyjne normy emisji spalin, KTÓRE Z EKOLOIĄGÓNWO MAJĄ WSPÓLNEGO SIC!) to 80-90% aut zostanie przymusowo zutylizowane, bo się na nic nie załapią...
Niestety tak sobie świat zbudowaliśmy, że liczy się sprzedanie nowej rzeczy byleby kasa była.
Producenci spokojnie mogliby produkować 'upgrejdy' do aut, które montujesz w autoryzowanych stacjach, części zamienne, itd. ale zapewne by się to nie opłacało.
@Madman07 no, ale elementy nośne konstrukcji samonośnej jak szlag trafi to już koniec. Przy konstrukcji ramowej z "nierdzewki", to może by i miało sens - rodem z telewizyjnych renowacji aut z USA. Niestety, każdy materiał ma swoją wytrzymałość, która z wiekiem maleje na skutek mikrouszkodzeń.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
22 grudnia 2023 o 11:07
@xargs Oczywiście, jak rdza zacznie jeść to faktycznie koniec. Ale ile części jeszcze można z takiego auta odzyskać - i nie mówię tu o oczywistych, jak koła, ale chociażby silnik, skrzynia, elektronika, oświetlenie, plastiki, siedzenia itd.
@xargs sprawa wygląda trochę inaczej w przypadku samochodów opartych na ramie: przerabiałem to ostatnio u siebie. O ile korozja nie jest zbyt daleko posunięta istnieje możliwość regeneracji ramy (plus zabezpieczenia). Koszty opinii rzeczoznawców, urzędów(często: nadanie nowego numeru VIN, czerwone tablice drogowe itd.), diagnostów itd. są między 1000 a 2000 pln (zależy od stopnia skorodowania i szczęścia).
Sama regeneracja ramy + elementarne zabezpieczenie: zależy od pojazdu, ale trzeba liczyć od 10 000 pln (mówię o warsztatach i firmach, które dobrze wykonują pracę, nie za stodołą)
Z innej beczki, nie motoryzacyjnej. Dzisiaj poszedł na elektrośmieci piekarnik mojej koleżanki. Urządzenie przepracowało 6 lat i nie ma już do niego części zamiennych. Stopiły się styki w przełączniku funkcji.
Kto ci nakazuje wyrzucenie działającego auta? Nawet o obowiązkowym złomowaniu 20-letnich aut nie słyszałem, a co mówić o takich, co naprawdę można nazwać działającymi.
@Laufer ale do miasta nie wjedziesz takim, będziesz musiał podatek płacić od zakupu, a potem posiadania starego auta (m.in. https://www.zdajtesty.pl/2023/11/14/nowy-podatek-od-samochodow-w-polsce-od-2024-roku-podatek-spalinowy/), więc tak albo kupisz sobie elektryka, albo będziesz de facto wykluczony społecznie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2023 o 10:10
@bulka_drozdzowa co jeszcze bardziej wkurzające: w PL nie można praktycznie wykonać badań spalin pod względem zgodności z normami Euro. Można to zrobić w Niemczech (o ile pamiętam między 700 a 1500 Euro, pomiary na torze w trakcie rzeczywistego użycia), ale wyniki takiego badania nie pozwala zrobić niczego w PL.
Jest to o tyle przykre że do wielu starych aut istnieją homologowane zestawy (nowy układ wydechowy z rozbudowanymi katalizatorami), które pozwalają spełnić wymagania Euro 4 albo nawet 5 dla aut > 20 letnich.
Taki zestaw do VW Passata to około 1000 Euro. Oczywiście są jeszcze koszta montażu, ale całość zamyka się w kilkunastu tysiącach PLN -> dużo mniej niż zakup nowego auta.
W Polsce niestety nic to nie daje: normę Euro dostajesz przy 1szej rejestracji (albo masz ustalaną na podstawie daty produkcji). Nawet jeśli wyrejestrujesz auto w PL, zarejestrujesz w Niemczech, dokonasz modyfikacji i dostaniesz wpis do dowodu z nową normą: to nie zarejestrujesz auta z powrotem w PL :)
@deathrider123 szkoda że norma jest przypisywana podczas produkcji, a nie np. podczas testów na przeglądzie. Taki Matiz np. z palcem w końcowym odcinku układu pokarmowego przeszedłby test co najmniej euro 4 jak nie 5, a ma wklepane 2. I co zrobisz? Nic nie zrobisz
@Laufer
To że ty nie słyszałeś nie oznacza że nie ma. Plany są.
Projekt rozporządzenia UE:
Zakaz wymiany silnika, skrzyni biegów, napraw blacharskich ze spawaniem i cięciem. Zakaz napraw przekraczających wartość samochodu (praktycznie każdy remont silnika w niektórych samochodach wymiana rozrządu potrafi być droższa niż samochód). - wszystkie takie przypadki to według nowego prawa UE mają być odpady. Tak samo samochody z uszkodzonym układem kierowniczym lub hamulcowym. Cokolwiek tu urzędnicy z UE mają na myśli. Wygląda tak że masz klocki do wymiany albo końcówkę drążka - diagnosta wbije ci w dowód: odpad.
https://motoryzacja.interia.pl/samochody-uzywane/news-jeszcze-samochod-czy-juz-zlom-ue-szykuje-miotle-na-stare-aut,nId,7181260
Nowa benzyna E10 wykończy stare auta. W Niemczech E10 jest tansza niż 95 (E5) a momo to niewielu kierowców chce to tankować. U nas 95 ma być całkowicie wycifana.
@Laufer a słyszałeś o wprowadzanym już zakaie rejestracji aut starszych niż 15 lat?
nie wspominając o ym że jak wprowadzą restrykcyjne normy emisji spalin, KTÓRE Z EKOLOIĄGÓNWO MAJĄ WSPÓLNEGO SIC!) to 80-90% aut zostanie przymusowo zutylizowane, bo się na nic nie załapią...
Niestety tak sobie świat zbudowaliśmy, że liczy się sprzedanie nowej rzeczy byleby kasa była.
Producenci spokojnie mogliby produkować 'upgrejdy' do aut, które montujesz w autoryzowanych stacjach, części zamienne, itd. ale zapewne by się to nie opłacało.
@Madman07 no, ale elementy nośne konstrukcji samonośnej jak szlag trafi to już koniec. Przy konstrukcji ramowej z "nierdzewki", to może by i miało sens - rodem z telewizyjnych renowacji aut z USA. Niestety, każdy materiał ma swoją wytrzymałość, która z wiekiem maleje na skutek mikrouszkodzeń.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 22 grudnia 2023 o 11:07
@xargs Oczywiście, jak rdza zacznie jeść to faktycznie koniec. Ale ile części jeszcze można z takiego auta odzyskać - i nie mówię tu o oczywistych, jak koła, ale chociażby silnik, skrzynia, elektronika, oświetlenie, plastiki, siedzenia itd.
@xargs sprawa wygląda trochę inaczej w przypadku samochodów opartych na ramie: przerabiałem to ostatnio u siebie. O ile korozja nie jest zbyt daleko posunięta istnieje możliwość regeneracji ramy (plus zabezpieczenia). Koszty opinii rzeczoznawców, urzędów(często: nadanie nowego numeru VIN, czerwone tablice drogowe itd.), diagnostów itd. są między 1000 a 2000 pln (zależy od stopnia skorodowania i szczęścia).
Sama regeneracja ramy + elementarne zabezpieczenie: zależy od pojazdu, ale trzeba liczyć od 10 000 pln (mówię o warsztatach i firmach, które dobrze wykonują pracę, nie za stodołą)
bo tu nie chodzi o ekologie tylko żeby ktoś na górze dostał za takie rozwiązanie 1000000000000000$
Z innej beczki, nie motoryzacyjnej. Dzisiaj poszedł na elektrośmieci piekarnik mojej koleżanki. Urządzenie przepracowało 6 lat i nie ma już do niego części zamiennych. Stopiły się styki w przełączniku funkcji.