''Jeśli mówisz prawdę, nie musisz niczego pamiętać.''
Autor: Mark Twain
Jeśli spotykam kogoś, komu musiałbym cały czas kadzić i kłamać, nie kontynuuję dalszej znajomości.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 grudnia 2023 o 19:42
Z moich obserwacji wynika, że ów paradoks szczerości polega również na tym, że szczerość bywa bardzo często mylona z chamstwem. Nie zliczę ile razy słyszałem o "szczerości do bólu". Mam wrażenie, że owym "szczerym do bólu" jednostkom często wydaje się, że jeśli już mówią prawdę, to w jakiś dziwny sposób uprawnia ich to do zachowywania się przy tym w sposób obcesowy, cahmski lub nawet agresywny.
Jak w przykładzie powyżej - nieprzyjemny zapach z ust współrozmówcy można mu zakomunikować mówiąc - "śmierdzi ci z gęby", ale można również powiedzieć to delikatnie, używając innych, nieco mniej obraźliwych określeń niż rzeczona "gęba". Łatwo to dostrzec, kiedy chcemy powiedzieć coś nieprzyjemnego komuś, na kim nam zależy - wówczas wszyscy potrafimy być prawdomówni i taktowni jednocześnie, w przeciwnym wypadku wyjątkowo łatwo powiedzieć to w sposób nieprzyjemny i często wręcz chamski.
Szcerość to nie chamstwo i warto o tym pamiętać. A jeśli ktoś nie potrafi znieść prawdy podanej w sposób normalny, bez osobistych wycieczek, epitetów i ocen - to widocznie ma większy problem.
''Jeśli mówisz prawdę, nie musisz niczego pamiętać.''
Autor: Mark Twain
Jeśli spotykam kogoś, komu musiałbym cały czas kadzić i kłamać, nie kontynuuję dalszej znajomości.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 grudnia 2023 o 19:42
A ikony komunizmu ciągle przydatne. Czekam na plakat "Ukraina-Matka wzywa" z tym motywem.
Ludzie chcą, żeby ktoś ich szczerze lubił i szanował a nie żeby im ktoś szczerze powiedział że im z gęby śmierdzi. To nie jest bardzo skomplikowane.
“Masz jakieś wady?”
“Jestem szczery”
“Myślę, że to raczej zaleta”
“Goowno mnie obchodzi co myślisz”
Z moich obserwacji wynika, że ów paradoks szczerości polega również na tym, że szczerość bywa bardzo często mylona z chamstwem. Nie zliczę ile razy słyszałem o "szczerości do bólu". Mam wrażenie, że owym "szczerym do bólu" jednostkom często wydaje się, że jeśli już mówią prawdę, to w jakiś dziwny sposób uprawnia ich to do zachowywania się przy tym w sposób obcesowy, cahmski lub nawet agresywny.
Jak w przykładzie powyżej - nieprzyjemny zapach z ust współrozmówcy można mu zakomunikować mówiąc - "śmierdzi ci z gęby", ale można również powiedzieć to delikatnie, używając innych, nieco mniej obraźliwych określeń niż rzeczona "gęba". Łatwo to dostrzec, kiedy chcemy powiedzieć coś nieprzyjemnego komuś, na kim nam zależy - wówczas wszyscy potrafimy być prawdomówni i taktowni jednocześnie, w przeciwnym wypadku wyjątkowo łatwo powiedzieć to w sposób nieprzyjemny i często wręcz chamski.
Szcerość to nie chamstwo i warto o tym pamiętać. A jeśli ktoś nie potrafi znieść prawdy podanej w sposób normalny, bez osobistych wycieczek, epitetów i ocen - to widocznie ma większy problem.