Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
350 359
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
R rogeros123
+4 / 10

Czyli ch...wo wychowane dziecko. Mam syna w wieku 16 lat i do około 13 bardzo ograniczałem mu apki dla debili czyli społecznościówki , instagram itd. Na tiktoka miał całkowity zakaz, zero, null. Podsuwałem wartościowe treści + wychowanie. Tyle wystarczyło, żeby syn w wieku 16 lat nawet nie chciał spojrzeć z własnej woli na apki dla debili, ma swoje ciekawe zainteresowania i bardzo szeroką wiedzę ogólną mocno wybiegającą poza zakres nauczania.
Niema w tym żadnej magii. Ch...wi rodzice ch...wo wychowują dzieci, które potem pełzają po supermarketach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 10:17

A adamis62
0 / 0

@rogeros123, bzdury piszesz.
Jedne dzieci da się nagiąć w tę czy inną stronę poprzez wychowanie, a i to w ograniczonym stopniiu, a innych nie zmienisz, bo już z takim a nie innym charakterem się urodziły.
Mam 62 lata, 4 własnych dzieci, 3 w ukow, i każde z nich jest inne, ale KAŻDE z nich ma od urodzenia swój charakter, i nic mu nie wdrukujesz od siebie, poza przekazaniem pewnego zakresu norm społecznych.
A potem przychodzi okres buntu i często całe nasze starania biorą w łeb.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+2 / 4

Jakoś mam nastoletnie córki, które uważają tę akcję za żenującą.
Jak się wypełnia dzień dzieciakom dając im non stop telefony, tablety, nie robi się szkolenia BHP z korzystania z socjal mediów to potem nie ma się co dziwić, że mózg nie działa odpowiednio i robią z siebie debili. Twoja wina, twoja wina, twoja bardzo wielka wina...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@Kunta_Kinte
U mnie dzieciaki mają to mocno ograniczone i czasami zastanawiam się czy nie przeginamy (podle innych rodziców). Wokół dzieciaki naszpikowane elektroniką, z własnymi telefonami, laptopami, tabletami - z korzystaniem bez ograniczeń (chyba).

Stać nas, ale świadomie dozujemy to. Coś tam tez tłumaczę, bo czasami "przyniesie" jakąś głupotę ze szkoły. Póki co dla 10-latka najlepsza zabawa to lego, rysowanie, piłka i generalnie spędzanie większości dnia na dworze (jak jest pogoda). Bajki czasami też ogląda, ale nie wisi na nich, żebyśmy mieli święty spokój. Wychowywanie dzieci jest...mgliste. Ciężko oszacować rezultaty. Nie mamy też jakiś wzorców. Mama od dawna nie żyje, ojciec raczej zajmował się polem niż wychowywaniem, teściowie - oboje toksyczni.
Rezultaty będą widoczne za 10 lat.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 14:06

K konto usunięte
0 / 0

@michalSFS
Ja im elektroniki nie zabraniam, ale używają jej z głową. Moje córki wolą jednak spędzać czas na dworze, a w domu mają tablety graficzne, dużo rysują i są w tym genialne. Ja miałem być wielkim artystą, bo wszyscy za dzieciaka mówili, że pięknie rysuję, ale moje dzieciaki biją mnie na głowę. Staram się nienachalnie pchać je w tym kierunku, bo mają szansę w przyszłości dobrze zarabiać na tym co im sprawia przyjemność. Ja niestety przegapiłem swoją szansę na to. Mną nigdy nikt się nie zajął, miałem spory talent plastyczny, ale rodzice nie zainwestowali we mnie ani grosza ani czasu. Rysowałem w zeszycie długopisem, w końcu przestałem, bo "trzeba było wziąć się do roboty, a nie głupotami zajmować" jak to mój wspaniały tatuś mówił.
Jestem mega dumny z moich córek, bo omijają te głupie mody na tik tokach czy instagramach mimo, że nigdy im tego nie zakazywałem. Tłumaczyłem im, że są zbyt utalentowane, żeby marnować czas na takie bzdury. Mają 12-13 lat, a np. wiedzą, że tik tokerzy i influenserzy kłamią i wykorzystują młodych, żeby zarabiać miliony.
Ostatnio oglądałem z córką Barbie, podobał jej się, ale stwierdziła, że obraża się w nim facetów.
Duma mnie rozpiera i jestem pewnien, że jak sobie nie odpuszczę to będą wspaniałymi ludźmi. Dużo w nich empatii i rozsądku, ja w ich wieku byłem totalnym kretynem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
0 / 0

@Kunta_Kinte
U mnie było trochę lepiej, ale też bida swoje zdziałała. Rysowałem i malowałem m.in. inspirując się dziełami Szyszkina. Coś tam wygrywałem na konkursach. Chciałem iść na ASP, ale nie było nas stać. A później okazało się, że starsza siostra nie dostała się na studia dzienne i będzie chodzić na prywatne, płatne semestralnie. Rodzice wypruwali żyły, a ja miałem do wyboru - studia w najbliższym mieście albo studia w najbliższym mieście. Państwowe - albo do roboty.

Ostatecznie myślę jednak, że nie byłem wybitnie uzdolniony. Miałem masę zainteresowań, nie mogłem zdecydować się:) Na swoje wyszedłem i tak.

Z wychowywaniem dzieci mam ciągle wątpliwości. Nigdy nie wiem czy jestem dobrym ojcem, czy postępuje właściwie. Jestem samoukiem, w dodatku nie zawsze rozumiem innych ludzi. Trochę mizantrop. Nie wiem czy potrafię przekazać właściwe wartości. To trudniejsze od pracy i innych obszarów życia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 5 stycznia 2024 o 15:25

K konto usunięte
0 / 0

@michalSFS
Z tego co mówisz to jednak u Ciebie było dużo lepiej, ja niestety wychowałem się w głębokiej patologii. Mam wspomnienia z dzieciństwa, o których nie chcę rozmawiać i staram się nie wracać wspomnieniami.
Samo to, że zadajesz sobie pytanie czy dobrze wychowujesz dzieci dobrze o Tobie świadczy, bo przynajmniej nie uważasz się za wszechwiedzącego i wiesz, że musisz się jeszcze uczyć. Ja podobnie mam, jak przypomne sobię pierwsze lata "tacierzyństwa" to zdaję sobie sprawę, że nie byłem super ojcem. Brakowało mi doświadczenia, ale też spokoju, cierpliwości i przez pewien czas nie docierało do mnie, że moje decyzje będą miały wpływ na całe ich przyszłe życie. I fakt, że rola rodzica jest przez wiele lat zupełnie nie doceniana przez dzieci i trzeba pogodzić się z tym, że tylko dajesz i nie dostajesz nic w zamian. Miałem 21 lat jak urodziła się pierwsza córka, a druga rok później. Byłem za młody i nie byłem przygotowany psychicznie na to. Ale widząc moje córki wiem, że przynajmniej nie zniszczyłem im psychiki, napewno wiele rzeczy mógłbym zrobić lepiej, ale widzę, że moje dzieci są szczęśliwe, czują się ze mną bezpiecznie, rozwijają swoje pasje i zaczynają już odwdzięczać się za moje poświęcenie. Nie bądź taki krytyczny co do siebie. Bycia rodzicem też trzeba się nauczyć, a nikt nie przygotuje Cię na to. Możesz czytać poradniki, radzić się innych rodziców, a życie i tak to zweryfikuje. Każde dziecko ma inny charakter, temperament i nie ma jednego uniwersalnego szablonu na wychowanie dziecka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rogeros123
0 / 0

@michalSFS powiem Ci jak było u mnie. Syn mnie nie lubił za bana na tiktoka i ogólnie czuł się poszkodowany. Dziś ma 16 lat i usłyszałem od niego, że miałem rację a potem, że on ze swoimi dziećmi postąpi tak samo. Uważam to za ogromny sukces wychowawczy. Dzieci trzena trzymać z dala od debili i szkodliwych środowisk jakimi są tiktok i jemu podobne. Potem to się odwdzięcza. Szkoda tylko, że w szkołach tego nie uczą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
0 / 0

No tak, zapomniałem, że dla niektórych matek największym osiągnięciem jest wypchnąć dzieciaka przez pochwę. Wychowanie, to już ch*j.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R Rydzykant
+4 / 10

Jeśli nie wypierasz z pamięci pewnych zdarzeń z własnej młodości, albo nie dopadł cie Alzheimer, to tylko uśmiechasz się z zadowolenia. Dzieciak mógłby robić znacznie głupsze lub bardziej niebezpieczne rzeczy.
Była kiedyś zabawna reklama. Nastoletnie wnuki mówią babci, że zniszczyły ubranie, bo na koncercie tarzali się w błocie. Babcia odpowiada, że ona też kiedyś na koncercie tarzała się w błocie. Ale ubrania nie zniszczyła. Tarzała się bez ubrania ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem