Podczas pracy nad filmem „Idiokracja”, poproszono projektanta kostiumów o znalezienie paskudnych, ale futurystycznie wyglądających butów, które ludzie mogliby nosić. Znaleźli firmę, której buty wyglądały tak głupio, że nikt przy zdrowych zmysłach nigdy by ich nie założył.
Marką tą były Crocsy.
Nikt nie będzie grał w twoją głupią małą grę Java z przestarzałą grafiką o kopaniu bloków
Minecraft.
Facet, który kupił fragmenty muru berlińskiego. Rząd popukał się w głowę i się zgodził : "pewnie, płacisz nam za coś, co i tak burzymy". Koleś sprzedawał kawałki muru jako pamiątki i nieźle się na tym dorobił
"A może by tak wynająć pokój w swoim domu turystom?"
Tak narodziło się Airbnb
Przejedźmy samochodem z GPS-em i kamerą przez każdą ulicę na Ziemi!
Kto dziś nie używa map google?
Czy kiedykolwiek słyszeliście o fenomenie „Pet Rock”? Sprzedawanie skał jako zwierząt domowych brzmiało absurdalnie. Na papierze był to chory pomysł, ale w rzeczywistości w latach 70. ludzie oszaleli na tym punkcie
Fałszywe nadmuchiwane czołgi podczas II wojny światowej
W kwestii crocsów: film "Idiokracja" powstał w 2006. Crocsy są sprzedawane od 2002 i niemal od początku cieszą się dużą popularnością.
@13Puchatek, no nie wiem. Pamiętam jak wszyscy moi znajomi od początku pojawienia się Crocsów w PL dziwili się, że ktoś to w ogóle kupuje.
Ja się dziwię do teraz.
@adamis62
Nie o tym mówię. Wiadomo, że crossy mają mnóstwo "antyfanów", ale co najmniej tyle samo fanów. Chodzi mi tylko o to, że sugerowanie, że crocsy stały się popularne za sprawą tego filmu jest bzdurą.
@13Puchatek, ja tej sugestii w democie nie widzę
@13Puchatek "firma od 2006 do 2007 roku nieomal potroiła sprzedaż."
@adamis62
"Znaleźli firmę, której buty wyglądały tak głupio, że nikt przy zdrowych zmysłach nigdy by ich nie założył."
Tymczasem - jak napisałem - ludzie kupowali crocsy już od ładne parę lat przed emisją filmu - no chyba, że wszyscy klienci firmy Crocs byli "nie przy zdrowych zmysłach" ;-)
@13Puchatek , no i..?
To, że firma istniała już kilka lat i sprzedawała swoje produkty nie wyklucza, że ich buty wyglądały głupio.
Np. dla mnie nadal tak wyglądają.
@adamis62
Były taką "rozrośniętą wersją" KUBOTA
Koty pozbyły się szczurów, ale też wszystkich ptaków z wyspy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2024 o 13:34
No nie wszystkich. Jeden ptak musiał pozostać. Chyba, że jako ostatni popełnił samobójstwo.
@Marcin2019Master że co? Ptaki pozbyły się ptaków?
@VipeRsan pewnie chodziło mu o to, że koty pozbyły się szczurów i przy okazji innych małych zwierząt (zwłaszcza ptaków), które należały do rodzimej fauny. Tak jak w wielu innych miejscach na świecie. Tej pomysł dla mnie nadal jest idiotyczny, nawet jeśli pomógł pozbyć się szczurów.
@VipeRsan sorry mój błąd, chodzi oczywiście o koty.
Pisałem szybko z telefonu, nie sprawdziłem komentarza
@Marcin2019Master Ludzie sami tworzą problemy. Najpierw sprowadzili na statkach szczury z Europy, które też z głodu polują na ptaki, małe gady i ich jaja. A potem wpadli na pomysł zrzucenia kotów, które po ograniczeniu liczby szczurów zabrały się za to co przedtem szczury. Zapewne zrzucili nie wykastrowane koty, to się namnożyły, człowiek ich nie dokarmiał bo mają polować, to zrobiły to, co od nich człowiek oczekiwał. Rozmnożyły się i zaczęły polować z głodu jak szczury na wszystko. Zapewne kotom nie udało się wytępić wszystkich szczurów, czyli mają teraz i szczury i koty polujące na rodzimą faunę. Pytanie, jakiego drapieżnika teraz sobie sprowadzą.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 stycznia 2024 o 14:24
@KONSTANCJA888 sprowadzanie zwierząt na tereny na których ich wcześniej nie było często jest złym pomysłem, czasami tak spektakularnym jak króliki w Australii. Podobno pustynnienie Afryki też zawdzięczamy rozwoju hodowli bydła.
@Dziwolag
Sztandarowym przykładem jest projekt chiński, w którym pozbywano się wróbli, a sprowokowano plagę much.
@Marcin2019Master - akurat na Borneo koty były już wcześniej i to dużo. Zostały jednak wytrute środkami chemicznymi zrzucanymi gdzie popadnie w ramach walki z komarami malarycznymi. Gdy populacja miejscowych kotów drastycznie się zmniejszyła, pojawiła się plaga szczurów. No to zrzucono koty, ale to nie była introdukcja obcego gatunku, tylko uzupełnienie populacji utraconej na skutek wcześniejszych oprysków.
Crocsy są po prostu diablo praktyczne w określonych sytuacjach, tak samo, jak gumofilce. Jedyne, co jest głupie, to lansowanie tego typu butów na ekskluzywne marki i kupowanie za "drogie pieniądze". Castorama i regał z ubraniami roboczymi to właściwa "półka".
@daclaw
Świetnie sprawdzają się do łażenia po polu namiotowym, po działce na grillu lub przez ścieżki i chaszcze w kierunku plaży.
Łatwo włożyć, łatwo umyć, mało ważą, osłaniają palce
I samochody Google jeżdżące po drogach odpowiadają za system google street view, który pojawił się 2 2007 roku, dużo później niż same maty google. Pozwolę sobie zaryzykować, że mapy google były popularne już dużo wcześniej.
Nadmuchiwane czołgi najprawdopodobniej pojawiły się rzeczywiście podczas WWII, ale korzystanie z atrap i wszystkie próby mylenia przeciwnika są dużo starsze. BTW, to nie zaskoczę nikogo, że takie atrapy są używane po dziś dzień!
@Ucik Niom. Teraz taka atrapa czołgu dobrej jakości ( atrapa nie czołg. Czołg może być g..ny) potrafi kosztować 100 tyś euro.
@Ucik Wcześniej były drewniane atrapy części z dział w dużych żaglowcach liniowych i podobne atrapy na murach fortec
"Sprzedaż wody butelkowanej w miejscach, gdzie woda z kranu jest doskonałej jakości"
To tylko świadczy o głupocie mieszkańców tych regionów.
@joseluisdiez Może o głupocie, może o ostrożności, może o braku zaufania do badań. Pamiętam, jak kilkanaście lat temu jeździłem do lasu po wodę (ot, takie źródełko zwykłe tam płynęło). Woda była przebadana, wyniki opublikowane w gablotce. Sporo ludzi z tego źródełka korzystało. Wystarczyło, by ktoś puścił plotkę, że ta woda ma więcej syfu w sobie niż jest w oczyszczalni. Ludzie przestali tam jeździć. Minęło kawał czasu, aby znowu przekonali się do tego źródełka.