@Jezuita "Bądź dobry dla innych, a nie będziesz oczekiwał nagrody" - oznacza, że nagrodą jest bycie dobrym. Z kolei, "Bać się kary po śmierci", można odczytać jako próbę zachowania świadomości przez człowieka w jego ostatnich chwilach, i strachu z tym związanego. Ja to przynajmniej tak odczytuje.
Noo generalnie właśnie o to chodzi, jesteś dobry jest nagroda, jesteś zły jest kara. Ateiści uważają bycie dobrym za nagrodę samą w sobie, ale też dopuszczają sie zła z pełną świadomością tego że kary za to nie będzie. Agnostycy... no tu jest najwieksza złożoność bo jako że ich byt nie ma jednoznacznej formy a co za tym idzie doktryny to w sumie nie wiadomo czy i w jakiej formie odbędzie się nagroda bądź kara, także tutaj najczęściej będzie wykorzystywany zakład Pascala w procesie decyzyjnym
@Albandur
" Ateiści uważają bycie dobrym za nagrodę samą w sobie, ale też dopuszczają sie zła z pełną świadomością tego że kary za to nie będzie." ???
Jestem ateistą, ale wcale nie uważam, że bycie dobrym jest nagrodą samą w sobie. Nie jest żadną nagrodą Staram się być dobrym, bo chcę być dobrym. Bo tak mi nakazuje moja moralność, moje poczucie sprawiedliwości. Jeśli dopuszczę się zła - moje sumienie mnie ukarze.
Mówię tylko w swoim imieniu. Nie wykluczam, że inny ateista może być po prostu złym człowiekiem i jego sumienie zignoruje wyrządzone zło - ale do tego wcale nie trzeba być ateistą. Wierzącym też to świetnie wychodzi ;)
@Jezuita "Bądź dobry dla innych, a nie będziesz oczekiwał nagrody" - oznacza, że nagrodą jest bycie dobrym. Z kolei, "Bać się kary po śmierci", można odczytać jako próbę zachowania świadomości przez człowieka w jego ostatnich chwilach, i strachu z tym związanego. Ja to przynajmniej tak odczytuje.
@Jezuita tak, tak, wiemy ze polski katolicyzm dosc mocno rozni sie od chrzescijanstwa, ale co poradzic https://wykop.pl/cdn/c3201142/comment_1607688389D1OYTOg2gH5jXjNbTRV44S,w800.jpg
trochę jak zakład Pascala
Noo generalnie właśnie o to chodzi, jesteś dobry jest nagroda, jesteś zły jest kara. Ateiści uważają bycie dobrym za nagrodę samą w sobie, ale też dopuszczają sie zła z pełną świadomością tego że kary za to nie będzie. Agnostycy... no tu jest najwieksza złożoność bo jako że ich byt nie ma jednoznacznej formy a co za tym idzie doktryny to w sumie nie wiadomo czy i w jakiej formie odbędzie się nagroda bądź kara, także tutaj najczęściej będzie wykorzystywany zakład Pascala w procesie decyzyjnym
@Albandur
" Ateiści uważają bycie dobrym za nagrodę samą w sobie, ale też dopuszczają sie zła z pełną świadomością tego że kary za to nie będzie." ???
Jestem ateistą, ale wcale nie uważam, że bycie dobrym jest nagrodą samą w sobie. Nie jest żadną nagrodą Staram się być dobrym, bo chcę być dobrym. Bo tak mi nakazuje moja moralność, moje poczucie sprawiedliwości. Jeśli dopuszczę się zła - moje sumienie mnie ukarze.
Mówię tylko w swoim imieniu. Nie wykluczam, że inny ateista może być po prostu złym człowiekiem i jego sumienie zignoruje wyrządzone zło - ale do tego wcale nie trzeba być ateistą. Wierzącym też to świetnie wychodzi ;)
"Bądź dobry, a nie będziesz musiał oczekiwać nagrody" Ktoś to przetłumaczy na polski, bo składnia to się coś posypała xd