Nie, bo nie wyrosłem w domu w którym alkohol byłoby jakoś szczególnie specjalny i wyjątkowy. Ani nie widziałem dorosłych pijących dużo i pijanych ani alkohol nie był jakimś dramatycznym tabu i owocem zakazanym. Nie piłem z powodów religijnych, bo przysięgałem przy komunii i bierzmowaniu, gdyby nie to, spróbowałbym normalnie jako dziecko, stwierdził że mi nie smakuje i tyle.
Absolutnie, od małego walę z gwinta...
Nie. Nie każdy pochodzi z patologicznej rodziny
Nie, bo nie wyrosłem w domu w którym alkohol byłoby jakoś szczególnie specjalny i wyjątkowy. Ani nie widziałem dorosłych pijących dużo i pijanych ani alkohol nie był jakimś dramatycznym tabu i owocem zakazanym. Nie piłem z powodów religijnych, bo przysięgałem przy komunii i bierzmowaniu, gdyby nie to, spróbowałbym normalnie jako dziecko, stwierdził że mi nie smakuje i tyle.
ja wlewałem spirytus....
Nie nigdy patusie