Żona nie potrafiła gotować, bo w domu atakowali ją i wyśmiewali jak coś nie wyszło.
Nauczyłem ją gotować. Złapała "zasady", teraz dzielimy się. Robi niektóre potrawy, których sam nie robię. Można?
Szybki kurs gotowania, bierzesz to co chcesz ugotować, wkładasz do garnka, zalewasz wodą, dajesz na 'duży ogień" czekasz aż zacznie wrzeć, zmieszasz płomień na mały i gotujesz aż będzie miękkie
Wybacz impertynencję, ale jakbyś zamierzał porzucić żonę to chętnie ją przygarnę.
A czemu on niczego nie gotuje skoro potrafi???
(przecież gdyby nie potrafił to też poszedłby na kurs)
Żona nie potrafiła gotować, bo w domu atakowali ją i wyśmiewali jak coś nie wyszło.
Nauczyłem ją gotować. Złapała "zasady", teraz dzielimy się. Robi niektóre potrawy, których sam nie robię. Można?
Oszukiwałeś a potem wmanipulowałeś żonę. Super...
Cierpliwość i wiarę można sobie zwinąć w rulonik i wsunąć.
A sam rączek nie masz, żeby sobie ugotować??
Szybki kurs gotowania, bierzesz to co chcesz ugotować, wkładasz do garnka, zalewasz wodą, dajesz na 'duży ogień" czekasz aż zacznie wrzeć, zmieszasz płomień na mały i gotujesz aż będzie miękkie
* nie dotyczy jajek
Kit totalny. Mąż wysyła żonę na kurs a ta idzie z przyjemnością...