Nie ma ta w ogóle żadnych dziewczyn w twoim wieku czy nie ma ładnych dziewczyn w twoim wieku? Wynika z opisu, że żadna z dostępnych dziewcząt nie jest wystarczająco ładna.
Spokojnie. W dużym mieście też niewiele się zmienia jak się szczęściu nie pomoże. Jak masz hobby albo zainteresowania związane z kontaktem z ludźmi, to może się trochę polepszyć. Zawsze można sobie robić regularne wycieczki do muzeum czy na galę MMA za tę kasę którą zainwestować trzeba w związek ;-)
Jakoś tak dwie rzeczy rzuciły się w oczy:
1. Nie ma zwłaszcza ładnych dziewczyn - to niewiele się różni od jestem skazana na samotność bo nie ma wokół mężczyzn powyżej 180 cm.
2. Post w tonie narzekania. Ja wspaniały - cud Boży - nie piję, nie palę i nie ćpam. Tylko poza tym wieś jest nudna, ja jestem nudny i moje życie też jest nudne. Będąc na miejscu jakiejkolwiek kobiety nie skusiłbym się. Pytanie na co czekasz? Na ładną księżniczkę na białym koniu, która przyjedzie w nudną okolicę do nudnego faceta z jego nudnym życiem i powie mu: chodź, pokażę Ci świat bo nie pijesz, nie palisz i nie ćpasz? Słabe ...
@Slawa238 są takie przypadki, ale generalnie większość ze wsi do miasta, jak spojrzę na znajomych rolników, jakie żony sobie pobrali, to większość jest z nadwagą
Nie ma ta w ogóle żadnych dziewczyn w twoim wieku czy nie ma ładnych dziewczyn w twoim wieku? Wynika z opisu, że żadna z dostępnych dziewcząt nie jest wystarczająco ładna.
Przecież specjalny program dla was zrobili w TV - "Rolnik szuka żony".
@belzeq A po ślubie druga część - żona szuka rolnika
Pietrek z "Rancza" - Nic się nie zmienia od na dupie siedzenia
Poczekaj jeszcze z 10 lat - aż te ładne "się wyszaleją" i będą szukać takich jak ty - żeby utrzymali je i ich (nie twoje) dzieci.
Z góry mówię - nie warto.
Póki co - zajmij się sobą. Rozwijaj się, zdobywaj wiedzę, umiejętności, przełóż to na zarobki - a kobita sama się znajdzie.
Spokojnie. W dużym mieście też niewiele się zmienia jak się szczęściu nie pomoże. Jak masz hobby albo zainteresowania związane z kontaktem z ludźmi, to może się trochę polepszyć. Zawsze można sobie robić regularne wycieczki do muzeum czy na galę MMA za tę kasę którą zainwestować trzeba w związek ;-)
Polecam obejrzeć stary film "Żeniac". Pasuje do tej sytuacji.
Jakoś tak dwie rzeczy rzuciły się w oczy:
1. Nie ma zwłaszcza ładnych dziewczyn - to niewiele się różni od jestem skazana na samotność bo nie ma wokół mężczyzn powyżej 180 cm.
2. Post w tonie narzekania. Ja wspaniały - cud Boży - nie piję, nie palę i nie ćpam. Tylko poza tym wieś jest nudna, ja jestem nudny i moje życie też jest nudne. Będąc na miejscu jakiejkolwiek kobiety nie skusiłbym się. Pytanie na co czekasz? Na ładną księżniczkę na białym koniu, która przyjedzie w nudną okolicę do nudnego faceta z jego nudnym życiem i powie mu: chodź, pokażę Ci świat bo nie pijesz, nie palisz i nie ćpasz? Słabe ...
nie ma ładnych, bo ładne wynoszą się do miasta, rolnicy biorą na żony, te które się zgodzą, potem mają dzieci, którym przekazują geny i tak od pokoleń
@pejter To ciekawe, bo u moich braci ciotecznych: do jednego żona "przyszła z miasta" drugi z żoną też ze wsi wyprowadził się do Warszawy.
@Slawa238 są takie przypadki, ale generalnie większość ze wsi do miasta, jak spojrzę na znajomych rolników, jakie żony sobie pobrali, to większość jest z nadwagą
@pejter A w miastach to nie ma kobiet z nadwagą? Czy może jest jakaś zależność, im większe miasto tym mniej kobiet z nadwagą?
@Slawa238 na pewno są, ale jakie proporcje, z tego co widzę, w mieście jest więcej ładnych
Cóż może przerażają je twoje braki w wykształceniu...