Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Paryż Stolica miłości i romansu

0:43

www.demotywatory.pl
+
347 361
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M konto usunięte
+21 / 27

Pojechałem do Paryża, zobaczyłem Luwr, wieże i inne zabytki. Nigdy więcej do tego syfu nie wrócę. Po tym co zobaczyłem, jestem pewien, że do 20lat będzie jakiś przewrót, kryzys lub cokolwiek "BUM" we Francji. Najgorsze co widziałem, to pod stacją Staliningrad jest boisko, które jest opanowane przez przybyszów. Spią na materacach, załatwiają się do wiadra lub stoja przy siatce od boiska i załatwiają się na chodnik/ulice.... VIVE LA FRANCE

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irulax
+3 / 25

@MoonDrill No ale to pełna kultura tak niedościgniona dla Polaków, np. Holland dopiero tam oddycha pełną piersią. Jak powiew wolności. Widać jesteś za mało kulturalny, że się nie podobało. Trzeba było udawać że nie widzisz. ;)
P.S. Z ciekawości: kiedy tam byłeś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RealistycznyRealista
+6 / 14

@MoonDrill
Dlatego Paryż już dawno wykreśliłem z listy miast do odwiedzenia. Byłem niedawno w Barcelonie i brak słów. Graffiti niemal wszędzie, na elewacjach budynków, na salowych zasuwach witryn, gdzie się nie spojrzeć. I nie mówię tutaj o obrzeżach miasta, a centrum.
Plaża to jeden wielki syf. Wszędzie resztki petów, kapsle po butelkach, kawałki szkła.
Kraków nakrywa czapką Bacelonę pod każdym względem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 3

@RealistycznyRealista
Barcelona nie zrobiła wrażenia? Aż tak słabo? Myślałem, żeby wybrać się w ciągu najbliższych 2-3 lat.
Nie jest jakimś priorytetem, ale rozważałem. Tylko trochę przeszkadza mi, że to miasto kieszonkowców. Trzeba pilnować rodziny (i portfela).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 20 marca 2024 o 23:10

R RealistycznyRealista
+3 / 5

@michalSFS
Osobiście nic mi nie ukradziono, nie widziałem też żeby ktoś został okradziony co nie znaczy, że to się nie zdarza.
Ogólnie miasto bardzo przereklamowane. Jeśli chcesz jechać na miejski wyjazd za granicę polecam Pragę zamiast Barcelony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+3 / 5

@RealistycznyRealista
Praga gdzieś jest w luźnych planach. Być może własnym autem. Dla mnie bomba. Słowację jako tako zwiedziłem, Czechy jeszcze nie.
Marzy mi się Islandia, ale na razie mam za małe dzieciaki na taką wyprawę. W przyszłym roku Dania, Legoland:)

Generalnie najczęściej jeździmy w góry, gdzieś na łono przyrody, ale od czasu do czasu warto zwiedzać także miasta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
+3 / 5

@RealistycznyRealista @michalSFS Też uznałam Barcelonę za przereklamowaną, chyba że całkowicie poza sezonem. Ale Paryż polecam z całego serca, tylko z małym researchem przed wyjazdem, którego najwyraźniej @MoonDrill nie zrobił. Powyższy filmik pochodzi z 18 dzielnicy Paryża, z którą sąsiaduje też 19 na której granicy leży też stacja metra Stalingrad. Wybierając się na Montmartre, lepiej trzymać się turystycznych części. Czyli tej dzielnicy, do której radzą się nie zapuszczać za bardzo, zwłaszcza nie po zmroku. Ale chyba każde większe europejskie miasto jakie znam ma taką dzielnicę (w Pradze też jest - trafiłam do niej przypadkiem).
Paryż trzeba umieć zwiedzać, a niestety - większość nie zada sobie wysiłku by przeczytać, że by dojść z pięknym widokiem do wieży Eiffela trzeba wysiaść na stacji Trocadero, w których dzielnicach warto zamieszkać, czy gdzie nie zapuszczać się nocą. Ani nawet takiego, by odkryć w których godzinach w restauracjach nic się nie zje :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R RealistycznyRealista
+2 / 4

@Cascabel
Wiadomo, że każde miasto ma swoją 'czarną owcę' dzielnicę, ale nie powiesz mi, że gdzieś w Warszawie jest takie miasto namiotowe?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 3

@Cascabel
Francja w ogóle nie kręci ani mnie, ani żony. Hiszpania tak, chociaż może niekoniecznie Barcelona. Widać przehajpowane jak Stonehenge, na którym zawiodłem się kilkanaście lat temu, jeszcze jako student:)
Generalnie żona woli gorące południe, ja chłodną północ. Sztuka kompromisów:)

Każde miasto ma niechlubne osiedla. W Bratysławie też są dzielnice, w które policja boi się zapuszczać:) Na taką zapuściłem się kiedyś w Waszyngtonie, nawet spotkałem okoliczny folklor, ale chyba moja nieświadomość i brak strachu urzekła dużych, czarnych panów i jeszcze wskazali drogę do hotelu:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 4 razy. Ostatnia modyfikacja: 21 marca 2024 o 14:28

G gieroj777
+2 / 2

@RealistycznyRealista wszędzie u nas można znaleźć podobne. jedyna różnica, że zamiast czarnych w szałasach z dykty mieszkają cyganie...w oczekiwaniu na mieszkanie socjalne do zdewastowania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S szteker
+1 / 3

@RealistycznyRealista byłem w Paryżu 9 lat temu. Już wtedy było tam nijako. Na każdym kroku emigranci handlowali czym się dało, ścisk na chodnikach, na ulicach niesamowity ruch. Tam doznałem syndromu paryskiego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
-1 / 1

@Cascabel Ja bym wolał nie uczyć się bezpiecznej turystki skoro wolę wybrać WOLNOŚĆ i KULTURĘ i poleciłbym parę dobrych krajów, no ale cóż fajnopolactwo i fajnoburactwo robiły by swoje pielgrzymki ze swoimi brajankami, allankami czy dżeskiami z karynami. Dlatego polecę bezpieczną i odpowiedzialną Szwajcarię + Czechy. A resztę zostawię sobie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M konto usunięte
-1 / 1

@Cascabel Wyjazdy planuje od A do Z, żebym nie żałował, że czegoś oczywistego nie widziałem. Napisz proszę w czym zrobiłem zły research.
Pod wieżą Eiffla syf , pełno sprzedawców selfie sticków, ciągłe kłótnie, wieczorami bójki, widziałem podpalone kosze przy jeżiorku.
Pod Luwrem pełno leżących ludzi. Od tak stu ciemnoskórych postanowiło leżeć.
luksemburskie ogrody musiąłem zwiedzić dzień później bo było zamknięte z powodu gwałtu i zaginięcia faceta zgwałconej dziewczyny.
Sytuacji mam w pamięci więcej i dziękuję za paryż. W 2014 odwiedziłem Rzym i Mediolan. Ponownie byłem tam w 2018 i widok był przerażający. W ciągu 4lat przy dworcu w rzymie pojawiły się setki bezdomnych(można zobaczyć na yt jak na wizji napadnięto reportera). W mediolanie w parku sforzesco, będą w biały dzień, żona poprosiła mnie żebyśmy wyszli, bo było tam zdrowo niebezpiecznie. Moje ulubione miejsce w Mediolanie(schody między parkiem a łukiem triumfalnym) zniszczone przez bezdomnych, przez gangi... Nie ogarniam co się teraz dzieje w Europie, ale nie jest to dobry kierunek

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@RealistycznyRealista W Warszawie nigdy nie mieszkałam, ale we Wrocławiu wskażę ci przynajmniej dwie "czarne owce" w tym obóz cygański.
@michałSFS Dla mnie kompromisem między północą a południem jest właśnie Francja - dokładniej rzecz biorąc, Bretania. Do tego jeszcze sporo kultury celtyckiej.
@MoonDrill W Paryżu bywam mniej więcej co roku, nigdy nie spotkałam sprzedawców, ani syfu podchodząc do wieży Eiffela od Trocadero. Od drugiej strony, gdzie pozwalają im stać - jak najbardziej. Ogólnie kilka razy byłam z kimś pierwszy raz i słyszałam "że nie taki Paryż widział", "nie taki Paryż pamiętał" i często "gdzie ty mnie prowadzisz?". Do każdego miasta trzeba mieć klucz - fajnym kluczem do Paryża jest "O północy w Paryżu", film "Paris, Je t'aime", czy nawet szukanie śladów Alfonsa Muchy, albo odwiedzanie katakumb i cmentarzy. W Paryżu warto szukać Dali'ego, Picassa, Hemingwaya, Joyce'a, Appolinaire'a, czy nawet Nicolasa Flanela.
Co do Rzymu - miałam podobne wrażenie, ale bezdomni raczej koło Watykanu.
Co do filmiku: przestałam im ciut ufać od dnia, gdy dzwoniła cała rodzina pytać, co się dzieje w Lyonie i wysyłali filmiki z placu, na którym staliśmy i zdaniem Polskiej telewizji stało miasteczko namiotowe. Nie było go...
@SteveFoKS w Czechach trafiłam do dzielnicy, która klimatem kojarzyła mi się bardzo z 18 dzielnicą, tylko kolor skóry inny. Równie duży za to niepokój.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@Cascabel Wiesz to twoje "wygląda" ma jakieś statystki np ubogacanie kulturowe czy tylko "wygląda", a co byś powiedziała na Szwajcarię. Chciałbym też wiedzieć czemu niby Europejczyk ma być zagrożony w takich dzielnicach typu 18 dzielnica.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Cascabel
0 / 0

@SteveFoKS Szwajcarii na tyle nie kojarzę.
Te tak zwane ubogacenie, to wrzucanie dużej ilości mieszkań socjalnych, albo osób po wyjściu z więzienia w jedno miejsce. Nie jest to ważne, czy tym ubogaceniem będzie dzielnica polska w Londynie, cygańska, czy składająca się z osób z dawnych kolonii. Faktem jest to, że jak ktoś bardziej ogarnięty, to się z niej wydostanie, albo będzie równie bezpieczny jak ja byłam mieszkając na ulicy pieszczotliwie nazywanej "szczecińskim gettem" w mieszkaniu będącym w posiadaniu mojej rodziny od 4 pokoleń - w moim przypadku "masz jakiś problem" oznaczało że ktoś zaczepił mnie na oczach patologicznych sąsiadów, którzy chronili mnie jako swoją, wnoszącą ich babci zakupy na drugie piętro, podczas gdy dla innych zwiastowało to kłopoty.
Europejczyk w tych dzielnicach jest obcy, głownie przez głupie decyzje władz miejskich w pewnym momencie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SteveFoKS
0 / 0

@Cascabel no ale czy "ubogacanie kulturowe" w takich Czeskich dzielnicach miało statystki "incydentu" typu "ciężarówka sama wjechała" "noż sam" itd i oczywiście możesz podaj jeden incydent z paru miesięcy nawet jak to był "dziwny i nie spotykany przypadek" to podaj i porównaj statystki, rozumiem że możesz mieć z nimi problem po zachód europy tuszuje, mataczy czy płacze by nie było im przykro. No ale np w Londynie incydentów i ubogacania kulturowego jest tak wiele, że oczywiście gazety odstawiają swoją robotę, artyści to samo tylko w tej samej Anglii noże nie mają już ostrych końcówek. A przy okazji możesz wyjaśnić czemu politycy popełniają wciąż te same głupie błędy ? Może są zmuszeni przez jakiś kryzys demograficzny i pewnie nie wiedzą kto jest za to odpowiedzialny.

PS: Wciąż wybieram kraje Wolne i kulturalne zamiast ignoranckich zamiast uczyć się bezpiecznej turystyki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 marca 2024 o 12:19

1 1234tester1234
+10 / 14

Aleja inżynierów XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawel24pl
+4 / 10

Cudowny zapach stolicy jednego z większych państw UE o poranku…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar ludek_z_lasu
+3 / 7

Paryż w "ciemnych" barwach żeby nie napisać gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar mazii
+5 / 7

Francję tak jak Szwecję już dawno trzeba zaorać i zasiać kukurydzę na 10 lat. Po tym czasie wszystko zacząć od początku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sand01man
+2 / 6

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zimnyr
+2 / 4

czekamy na zimę stulecia

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J jakisgoscanonim
+2 / 4

Myślę, że na pewno bym chętnie odwiedzał Paryż 20 lat temu, ale wtedy jeszcze byłem dzieckiem i nie mogłem pozwolić na tę podróż. Ale odkąd uzyskałem możliwość, to niestety Paryż zdążył już oberwać mocno. Szkoda, taką ochotę miałem pozwiedzać, a najgorsze, że nie tylko Paryż, ale również wiele innych zagranicznych miast cierpi na problem imigrantów...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+4 / 8

Paryż nadal jest stolicą miłości i romansu - miłości do imigrantów i romansu z III światem :) A tak poważnie, to pierwszy raz byłem w Paryżu w 1991 roku i miasto zrobiło na mnie wspaniałe wrażenie. Było czysto i ładnie (od 4 rano intensywnie sprzątano ulice, aby o 6.00 było już czyściutko). Ludzie przyjaźni, tylko w okolicach placu Pigalle i na Saint Denis zaczepiali jacyś Murzyni próbując wcisnąć bilety do jakichś kin porno, a poza tym turysta miał spokój. Drugi raz byłem w Paryżu tuż przed pandemią i nie poznałem miasta. Wszechogarniający syf, nawet w historycznej XVI dzielnicy, która była zawsze wizytówką Paryża, po chodnikach walały się papiery, butelki i kij wie co jeszcze. W niegdyś przepięknej XIX dzielnicy widziałem na chodnikach nawet stare opony. Kosze na śmieci przepełnione i powywracane, wszędzie koczujący "ubogacacze kulturowi" drący mordy, zaczepiający ludzi, czasem agresywni. Odniosłem wrażenie, że w tym mieście nikt już w ogóle nie sprząta bo to bez sensu. Rodowitego Francuza próżno szukać na alejach i spacerniakach. Francuzi w Paryżu nie wychodzą z samochodów dopóki nie muszą. Może co dwudziesta osoba mijana na ulicy jest biała. Patrzyłem i nie mogłem uwierzyć w to, co widzę. Minęło raptem dwadzieścia kilka lat i z pięknego, czystego miasta zrobił się jeden wielki zaszczany i zarzygany slums. Nie wiem jak ten kraj w ogóle jeszcze funkcjonuje, ale to kiedyś musi pieprznąć, bo tam powoli już nie daje się żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A konto usunięte
-2 / 4

Do wybrzeży Europy dopływa codziennie dziesiątki łodzi z imigrantami, wszelkie granice są siłowo forsowane, a europejskie "elity" jedyny pomysł jaki mają co z tym zrobić to: wpuszczać tych wszystkich najeźdźców a potem ewentualnie rozdysponować miedzy inne kraje europy. Partie radykalne zyskują coraz większe poparcie przez to właśnie że "oświecone" brukselskie towarzystwo nie jest w stanie rozwiązywać takich problemów. Te rządy w zachodniej Europie zdają sobie sprawę co się dzieje, ale są tak spętane polityczną poprawnością (która stała się karykaturą samej siebie) że nie są zdolne do żadnego działania. Słyszałem wiele razy ich wypowiedzi że aby powstrzymać napływ uchodźców trzeba by podjąć drastyczne działania, ale nie mogą tego zrobić bo to mogłoby skrzywdzić tych ludzi, a krzywdą dla nich jest już samo niewpuszczanie ich. Oczywiście z tym żeby poświęcić własnych obywateli, jakoś nie mają problemu.
To jest chore że dla rządów europejskich bardziej liczą się obcy ludzie niż własne narody. Doszło już do takiej aberracji że jeśli ktoś próbuje protestować czy demonstrować przeciwko imigrantom natychmiast, bez żadnych skrupułów zostaje ukarany i spacyfikowany często przy użyciu ostrych środków, natomiast ci nachodźcy są traktowani z ogromną atencją i łagodnością, wręcz wysyła się po nich statki na morze żeby broń Boże nie stała im się jakaś krzywda gdy do nas płyną.
Czy pseudoelity w ogóle zadają sobie pytanie co dalej? Imigrantów jest coraz więcej i więcej. Chętnie bym usłyszał od miłośników sprowadzania tych ludzi jak długo zamierzają ich przyjmować. Czy jest jakaś granica, czy po prostu wpuszczą każdego kto przybędzie? Przecież kiedyś zabraknie zasobów tak po prostu, fizycznie nie będzie już środków by ich wykarmić, nie będzie miejsca żeby ich zakwaterować. A w końcu tych "uchodźców" będzie więcej niż miejscowych. Co wtedy? Czy może ci przyjmujący są już na takim poziomie spier******a że tego nie ogarniają?
Widzę w komentarzach że niektórzy myślą że tam będzie jakaś rewolucja, że to tąpnie bo ludzie już mają dość i dłużej tego nie będą znosić. Zapomnijcie! Nie będzie żadnej rewolucji. Obecnie ludzie mają tak sprane mozgi że nawet wiedząc że to skończy się zagładą ich krajów i końcem świata który znają, to byli by przeciw, no bo to "nieludzkie". Pamiętam jak w r 1992 w RPA było referendum czy poddać się władzy czarnych, i ponad 60% białych zdecydowało że tak, zniszczmy własne państwo i własny naród no bo przecież niehumanitarne jest żebyśmy rządzili czarnymi.
Czy tzw. Zachód zatracił instynkt samozachowawczy? Wygląda na to że tak, i jak każdy byt któremu brakuje tego instynktu szybko skończy swoje istnienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gieroj777
0 / 2

czarno to widzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I iiizusiekkk09
-2 / 4

Nigdy nie wiedziałam CO do K* ludzie widzą we Francji. Ich język jest tak obrzydliwy, jak charkanie zapchlonej świni, która na dodatek myśli, że jest godna podziwu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem