Jeśli ktoś jest na tyle nieogarnięty, że nie umie posprzątać czy prania do pralki wrzucić, to po co mu od razu żona? Gosposia 2-3 razy w tygodniu załatwi sprawę. I taniej wyjdzie niż żona-księżniczka.
Ci twoi "faceci" to jakieś handicapy życiowe skoro nie są w stanie ogarnąć podstawowych czynności wokół własnej d#py i potrzebują by ktoś ich serwisował.
Normalni mężczyźni wiążą się z normalnymi kobietami (przeważnie) i wszelkie działania gospodarcze - pranie, gotowanie, sprzątanie, przewijanie, zakupy etc. etc. etc. wykonują wspólnie lub wykonuje ten/ta kto akurat ma na to czas, chęć i możliwości. Żyje im się łatwiej bo mogą siebie wspierać i zastępować.
@BrickOfTheWall no tak, ale tutaj mówimy o takich parach że on ma żel we włosach, sześciopak, i jest królem parkietu, z zawodu - gwiazdor na YouTube, ona jest księżniczką, ma długie plastikowe paznokcie i zrobione usta i piersi, jest modelką na Instagramie. Wszyscy zazdroszczą zdjęć z wakacji. Nie ma ani komu zrobić prania, ani obiadu ani żadne nie ma stałego dochodu ani nie złoży kanapy z Ikei.
Dobra, w sumie nawet nie wiemy czy takie pary naprawdę istnieją, to trochę taki zmyślony stereotyp żeby poczuć się od kogoś lepszym.
@Albiorix
Taki układ też jest OK.
"Do your best and pay for the rest" - niech czeszą grube hajsy na Insta, Jutu i Tiktokach a do prac domowych wynajmą pokojówkę, kucharkę i "kąsjeża"... i wszyscy będą zadowoleni.
Problem to będzie wtedy gdy czyjeś wymagania wobec świata nie rymują się z jego zdolnościami "czesania hajsu"
Moja.
I Księżniczka, i na mopie polata.
Uniwersalna taka.
Jeśli ktoś jest na tyle nieogarnięty, że nie umie posprzątać czy prania do pralki wrzucić, to po co mu od razu żona? Gosposia 2-3 razy w tygodniu załatwi sprawę. I taniej wyjdzie niż żona-księżniczka.
@Czubbajka Gdybym chciał sprzątać, prać i gotować sam, to bym się nie żenił.
@PIStozwis Nie musisz kupować browaru, żeby napić się piwa.
@Czubbajka Wolę kupić. Jakby co, to do sklepu nie muszę latać.
I w drugą stronę działa to tak samo. Panie szukają księcia, a potem zdziwione, że trzeba mu prać, sprzątać i gotować ;)
Ci twoi "faceci" to jakieś handicapy życiowe skoro nie są w stanie ogarnąć podstawowych czynności wokół własnej d#py i potrzebują by ktoś ich serwisował.
Normalni mężczyźni wiążą się z normalnymi kobietami (przeważnie) i wszelkie działania gospodarcze - pranie, gotowanie, sprzątanie, przewijanie, zakupy etc. etc. etc. wykonują wspólnie lub wykonuje ten/ta kto akurat ma na to czas, chęć i możliwości. Żyje im się łatwiej bo mogą siebie wspierać i zastępować.
@BrickOfTheWall no tak, ale tutaj mówimy o takich parach że on ma żel we włosach, sześciopak, i jest królem parkietu, z zawodu - gwiazdor na YouTube, ona jest księżniczką, ma długie plastikowe paznokcie i zrobione usta i piersi, jest modelką na Instagramie. Wszyscy zazdroszczą zdjęć z wakacji. Nie ma ani komu zrobić prania, ani obiadu ani żadne nie ma stałego dochodu ani nie złoży kanapy z Ikei.
Dobra, w sumie nawet nie wiemy czy takie pary naprawdę istnieją, to trochę taki zmyślony stereotyp żeby poczuć się od kogoś lepszym.
@Albiorix
Taki układ też jest OK.
"Do your best and pay for the rest" - niech czeszą grube hajsy na Insta, Jutu i Tiktokach a do prac domowych wynajmą pokojówkę, kucharkę i "kąsjeża"... i wszyscy będą zadowoleni.
Problem to będzie wtedy gdy czyjeś wymagania wobec świata nie rymują się z jego zdolnościami "czesania hajsu"
Jedną. Ta z filmu "Jupiter: intronizacja".
A jak ja nie chce żadnej księżniczki a ona chce ze mnie zrobić swojego poddanego
@SteveFoKS
14 lipca 1789