Podobało mi się jak prowadziła Wielką Grę. Z tego co pamiętam miała bardzo dobry język, świetną dykcję i dużą swobodę medialną. Można ją lubić lub nie, ale warsztatu odmówić raczej się nie da. W śród obecnych gwiazdek ekranu takich ludzi praktycznie nie ma.
Legendy odchodzą a zostają in...tfu...luenserzy.
Smutne.
O kurrr...! Chyba żartujesz.
Podobało mi się jak prowadziła Wielką Grę. Z tego co pamiętam miała bardzo dobry język, świetną dykcję i dużą swobodę medialną. Można ją lubić lub nie, ale warsztatu odmówić raczej się nie da. W śród obecnych gwiazdek ekranu takich ludzi praktycznie nie ma.