Adoptować kozę... Kupić w necie legowisko i karmę dla kóz...Wysztrykować jej szaliczek... Puszczać muzykę, żeby jej było miło... Kupić pluszaka, żeby się nie czuła samotna... Nauczyć aportowania...
Bosze...
Niech im ktoś powie, że kozy można jeść, niektóre dają mleko. No chyba, że tam już też mieszkają sami weganie...
Mówisz że pozbędziesz się kóz za $30 za sztukę. Dla władz i mieszkańców to nie powinien być większy problem bo to jedynie $18k... Na wyspie obok zakładasz mini ubojnię, gdzie kasujesz kozy, a mięso doprawiasz jakimiś przyprawami (żeby np. tak kozą nie waliło), mrozisz i sprzedajesz z powrotem jako mięso premium. Czysty zysk, a ty zostajesz masowym mordercą 600 kóz z mini obozem zagłady stworzonym tuż obok miejsca ich narodzin. I to wszystko na legalu... xD
Adoptować kozę... Kupić w necie legowisko i karmę dla kóz...Wysztrykować jej szaliczek... Puszczać muzykę, żeby jej było miło... Kupić pluszaka, żeby się nie czuła samotna... Nauczyć aportowania...
Bosze...
Niech im ktoś powie, że kozy można jeść, niektóre dają mleko. No chyba, że tam już też mieszkają sami weganie...
Jak przybędzie więcej pontonowych podróżników zaraz się rozejdą jak ciepłe bułeczki...
Mówisz że pozbędziesz się kóz za $30 za sztukę. Dla władz i mieszkańców to nie powinien być większy problem bo to jedynie $18k... Na wyspie obok zakładasz mini ubojnię, gdzie kasujesz kozy, a mięso doprawiasz jakimiś przyprawami (żeby np. tak kozą nie waliło), mrozisz i sprzedajesz z powrotem jako mięso premium. Czysty zysk, a ty zostajesz masowym mordercą 600 kóz z mini obozem zagłady stworzonym tuż obok miejsca ich narodzin. I to wszystko na legalu... xD