ogladajac niedawno “powrtot do przyszlosci” uswiadomilem sobie, ze film, ktory zostal nakrecony w latach 80 przedstawia libijczykow jako tych zlych (oni bylo wtedy za jakies zamachy bombowe odpowiedzialni), potem straszyli w filmach ruska mafia, sadamem, alkaida, talibami, isis, brudna bomba, efekt cieplarniany, burza magnetyczna na sloncu itp
swiat sie zmienia
@aniechcemisie fajne wideuo, dylemat jak z samochodami elektrycznymi ladowanymi przez kopalnie weglowe hehe choc jesliby sie przyjrzec problemowi glebiej, to nie o rodzaj torby chodzi, tylko o odpowiednia edukacje jej uzytkownika
co ciekawe, obecną modę na wielkie i paliwożerne suv-y również zawdzięczamy "ekologicznym" przepisom wprowadzonym jakoś w l. 80tych w USA. najpierw wprowadzono ograniczenie mocy, ale jako że nic nie dało (osobówki nadal miały silniki v8 i v12 po 6l, tylko nominalnie niższej mocy) - limity zużycia paliwa; ale z wyłączeniem pojazdów osobowo-użytkowych. ot, błyskotliwy pomysł...
@mikv: tzw. biodegradowalne to nadal plastik, tylko rozpadający się do mikroplastiku, czyli takiego samego syfu, tylko w innej wersji (i bynajmniej nie przyjemniejszej dla organizmów żywych, z nami włącznie)
najbardziej ekologiczna torba to ta, którą już masz w domu; oddać to recyklingu kiedy przestanie się nadawać do korzystania
@Petyrek ja używam dużych wielorazowych, bo robie zakupy raz w tygodniu. Mówimy o sytuacji nazwijmy to ' awaryjnej" , w której wybrałabym biodegradowalna.
@mikv gdy wynosiliśmy coś na strych (np stare zeszyty "bo może się przydadzą") to pakowaliśmy to do worków a że mieliśmy pełno wielkich worków do segregacji to ich używaliśmy. Czarne worki biodegradowalne po pewnym czasie zaczynały się kruszyć i zamieniać w pył, oczywiście były to cząstki plastiku. Nie wiem więc czy te torby biodegradowalne są takie eko skoro ten pył przedostaje się do środowiska
@Amera nie znam się na tym, z tego co czytałam a nawet widziałam filmik, pod wpływem miedzy innymi tlenem, plastik zamienia się w mikroplastik ale ten podlega biodemiralizacji - zamiany w minerały pod wpływem organizmów żywych ( bakterii i grzybów). Krotko mówiąc w ciagu kilkunastu miesięcy może zamienić się w nieszkodliwe dla natury odpady – w postaci wody, dwutlenku węgla oraz biomasy. Dlatego tak jak wspomniałam, na codzień używam ( wożę w samochodzie i wyciągam raz w tygodniu podczas zakupów :) ) torby wielokrotnego użycia ( płócienne, chyba ze dwie mam duże plastikowe cos a la te z Ikea). Używam tez kompostownika, który mam w ogródku, pomimo 4 pojemników na śmieci odbieranych raz w tygodniu :) ale jeśli przebywam akurat w mieszkaniu w bloku wielorodzinnym, to do śmieci bio tez używam worków biodegradowalnych, a jeszcze chętniej właśnie tych reklamówek kupionych 'awaryjnie" + oczywiście odpowiednich pojemników na szkło, papier, metal i plastik.
Generalnie rzecz ujmując zawsze można się doczepić. Np z butelka na mleko jeżdżę po nie, jajka itp
na farmę, bo nie lubie tego typu produktów z supermarketu, ale to do przejechania czasem i 50 km na dieslu :) Także nie jestem taka święta jakby tu niektórzy chcieli. Po prostu nie rozumiem problemu jednorazówek, jeśli można je zastąpić biodegradowalnym workiem na śmieci bio, które i tak ludzie używają, żeby nie myć za każdym razem kosza na śmieci.
Wyszło, wyszło. Tylko nie używać jednorazowych. Mam duże torby z IKEA i służą latami.
Swoją drogą dzisiejsze "jednorazówki" i tak są lepsze niż te sprzed kilku lat. Tamte potrafiły nie donieść towaru do domu, dzisiejsze jednorazówki są grubsze i mogą przetrwać kilkukrotne użycie - z tym że są droższe.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
10 kwietnia 2024 o 9:46
To wszystko nie jest takie proste. https://youtu.be/JvzvM9tf5s0
ogladajac niedawno “powrtot do przyszlosci” uswiadomilem sobie, ze film, ktory zostal nakrecony w latach 80 przedstawia libijczykow jako tych zlych (oni bylo wtedy za jakies zamachy bombowe odpowiedzialni), potem straszyli w filmach ruska mafia, sadamem, alkaida, talibami, isis, brudna bomba, efekt cieplarniany, burza magnetyczna na sloncu itp
swiat sie zmienia
@aniechcemisie fajne wideuo, dylemat jak z samochodami elektrycznymi ladowanymi przez kopalnie weglowe hehe choc jesliby sie przyjrzec problemowi glebiej, to nie o rodzaj torby chodzi, tylko o odpowiednia edukacje jej uzytkownika
co ciekawe, obecną modę na wielkie i paliwożerne suv-y również zawdzięczamy "ekologicznym" przepisom wprowadzonym jakoś w l. 80tych w USA. najpierw wprowadzono ograniczenie mocy, ale jako że nic nie dało (osobówki nadal miały silniki v8 i v12 po 6l, tylko nominalnie niższej mocy) - limity zużycia paliwa; ale z wyłączeniem pojazdów osobowo-użytkowych. ot, błyskotliwy pomysł...
@Petyrek w Europie raczej chodziło o niższe podatki
A nie wystarczy używać tylko biodegradowalnych ?
@mikv: tzw. biodegradowalne to nadal plastik, tylko rozpadający się do mikroplastiku, czyli takiego samego syfu, tylko w innej wersji (i bynajmniej nie przyjemniejszej dla organizmów żywych, z nami włącznie)
najbardziej ekologiczna torba to ta, którą już masz w domu; oddać to recyklingu kiedy przestanie się nadawać do korzystania
@Petyrek ja używam dużych wielorazowych, bo robie zakupy raz w tygodniu. Mówimy o sytuacji nazwijmy to ' awaryjnej" , w której wybrałabym biodegradowalna.
@mikv gdy wynosiliśmy coś na strych (np stare zeszyty "bo może się przydadzą") to pakowaliśmy to do worków a że mieliśmy pełno wielkich worków do segregacji to ich używaliśmy. Czarne worki biodegradowalne po pewnym czasie zaczynały się kruszyć i zamieniać w pył, oczywiście były to cząstki plastiku. Nie wiem więc czy te torby biodegradowalne są takie eko skoro ten pył przedostaje się do środowiska
@Amera nie znam się na tym, z tego co czytałam a nawet widziałam filmik, pod wpływem miedzy innymi tlenem, plastik zamienia się w mikroplastik ale ten podlega biodemiralizacji - zamiany w minerały pod wpływem organizmów żywych ( bakterii i grzybów). Krotko mówiąc w ciagu kilkunastu miesięcy może zamienić się w nieszkodliwe dla natury odpady – w postaci wody, dwutlenku węgla oraz biomasy. Dlatego tak jak wspomniałam, na codzień używam ( wożę w samochodzie i wyciągam raz w tygodniu podczas zakupów :) ) torby wielokrotnego użycia ( płócienne, chyba ze dwie mam duże plastikowe cos a la te z Ikea). Używam tez kompostownika, który mam w ogródku, pomimo 4 pojemników na śmieci odbieranych raz w tygodniu :) ale jeśli przebywam akurat w mieszkaniu w bloku wielorodzinnym, to do śmieci bio tez używam worków biodegradowalnych, a jeszcze chętniej właśnie tych reklamówek kupionych 'awaryjnie" + oczywiście odpowiednich pojemników na szkło, papier, metal i plastik.
Generalnie rzecz ujmując zawsze można się doczepić. Np z butelka na mleko jeżdżę po nie, jajka itp
na farmę, bo nie lubie tego typu produktów z supermarketu, ale to do przejechania czasem i 50 km na dieslu :) Także nie jestem taka święta jakby tu niektórzy chcieli. Po prostu nie rozumiem problemu jednorazówek, jeśli można je zastąpić biodegradowalnym workiem na śmieci bio, które i tak ludzie używają, żeby nie myć za każdym razem kosza na śmieci.
najpierw plastik był eko, teraz znowu papier
najpierw miało przyjść zlodowacenie, teraz w modzie ocieplenie
Wyszło, wyszło. Tylko nie używać jednorazowych. Mam duże torby z IKEA i służą latami.
Swoją drogą dzisiejsze "jednorazówki" i tak są lepsze niż te sprzed kilku lat. Tamte potrafiły nie donieść towaru do domu, dzisiejsze jednorazówki są grubsze i mogą przetrwać kilkukrotne użycie - z tym że są droższe.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 10 kwietnia 2024 o 9:46
Reklamówki...
W latach 80. reklamówki z zachodu to był szpan. Używało się, dbało, myło, nawet prasowało... dopóki farba nie zeszła...
Chciał ochronić lasy, a doprowadził do powstania gór... i wysp - plastikowych śmieci