Zareagowałem, położyłem agresywnego typa, który bił kobietę.
Niedługo później jego partnerka wyskoczyła do mnie z pazurami, narobiła lamentu, że zbiłem jej misia, następnie złapała za telefon, żeby zadzwonić na policję. Uciekłem niepyszny, bo nie wiedziałem co zrobić. Więcej nie miałem podobnych sytuacji w życiu. Nie wiem jak zareagowałbym teraz na przemoc. Chciałbym mniemać, że na pewno pomogę, ale tamta sytuacja wciąż siedzi w głowie. Od wielu, wielu lat.
Ludzie czasem nie reagują nie tylko przez znieczulicę czy strach, ale właśnie przez takie kobiety z syndromem sztokholmskim.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
11 kwietnia 2024 o 15:12
@michalSFS Ja generalnie przypominam sobie ze 3 sytuacje, w których szarpana dziewczyna, a nawet kopana, broniła swojego łobuza i chciała, żeby dać im spokój.
Może powstrzymała ich niechęć do późniejszych problemów.
Bo ta pani wyjdzie z szpitala wybaczy swojemu oprawcy gdy ten powie że to już się nie powtórzy (a wybaczy bo skoro odważył się ją pobić w miejscu publicznym to już nie raz napewno oberwała). A ten kto stanie w jej obronie zostanie oskarżony o naruszenie cielesności i będzie musiał wypłacić odszkodowanie bo taki patus nie odpuści szansy na darmowe pieniążki .
Przecież cała lewica dążyła do tego, by facet siedział po cichu i tylko do pracy chodził.
Tak jest na zachodzie, tak już jest tutaj.
@OP2000
Prawica z kolei dążyła, aby kobieta miała status "kozy", tj. należała do zasobów mężczyzny. Niestety jedni i drudzy mają zryte gary.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2024 o 15:53
@michalSFS Tak zwany sofizmat. Gdy nie masz argumentów na obronę swej tezy, zmieniasz temat na wygodniejszy.
@OP2000
Nie zamierzałem bronić tezy (lewicy).
Zareagowałem, położyłem agresywnego typa, który bił kobietę.
Niedługo później jego partnerka wyskoczyła do mnie z pazurami, narobiła lamentu, że zbiłem jej misia, następnie złapała za telefon, żeby zadzwonić na policję. Uciekłem niepyszny, bo nie wiedziałem co zrobić. Więcej nie miałem podobnych sytuacji w życiu. Nie wiem jak zareagowałbym teraz na przemoc. Chciałbym mniemać, że na pewno pomogę, ale tamta sytuacja wciąż siedzi w głowie. Od wielu, wielu lat.
Ludzie czasem nie reagują nie tylko przez znieczulicę czy strach, ale właśnie przez takie kobiety z syndromem sztokholmskim.
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 11 kwietnia 2024 o 15:12
@michalSFS Ja generalnie przypominam sobie ze 3 sytuacje, w których szarpana dziewczyna, a nawet kopana, broniła swojego łobuza i chciała, żeby dać im spokój.
Może powstrzymała ich niechęć do późniejszych problemów.
Bo ta pani wyjdzie z szpitala wybaczy swojemu oprawcy gdy ten powie że to już się nie powtórzy (a wybaczy bo skoro odważył się ją pobić w miejscu publicznym to już nie raz napewno oberwała). A ten kto stanie w jej obronie zostanie oskarżony o naruszenie cielesności i będzie musiał wypłacić odszkodowanie bo taki patus nie odpuści szansy na darmowe pieniążki .