1. Szklany wazon stoi od dłuższego czasu w cieniu.
2. Po kierunku padania promieni słonecznych widać, że nawet jeśli minęło trochę czasu od pożaru to słońce świecąc z lewej strony powinno zapalić stół po drugiej stronie.
3. O ile kula z mętną wodą może być soczewką... a nie jest.
4. Wazon stoi na wypalonej części stołu a niejsce to nie powinno być wypalone bo jest chłodzone wodą w wazonie.
5. Wazon nie jest okopcony a liście nie są zwęglone jak blat a jedynie wysuszone.
6.Bardziej niż stół spłonęło krzesło stojące pod stołem.
7. Mocno spalony jest fragment podłogi.
8. Wisienka na torcie: Między deskami podłogi widać poszerzone szczeliny wypalone intensywnym ogniem, który działał pod podłogą... i tam należy szukać ogniska pożaru.
Także... fake dla żartu albo próba wyłudzenia odszkodowania.
@koszmarek66 To że w Polsce soczewką trzeba umieć rozpalić ognisko, w cale nie oznacza, że wszędzie tak jest. Wyjedź na południe na niższe szerokości geograficzne to zdziwisz się jak łatwo i szybko produktem soczewkopodobnym można rozpalić ogień.
@lameria Wiele razy próbowałem prawdziwą soczewką rozpalić ogień. Łatwo nie jest. Ale w Grecji nie próbowałem :)
Stawiam każde pieniądze, że ten wazon nie był przyczyną pożaru. Odrobinkę się na tym też znam ;)
Zbyt często uznaje się, że przyczyną pożaru było denko butelki albo powieszona na drzewie lornetka. Prawie zawsze jest to efekt świadomego lub z głupoty zaprószenia ognia (papieros, ognisko) ale do tego trzeba trochę umiejętność. Oględziny i badania miejsca pożaru należą do najtrudniejszych czynności kryminalistycznych więc najlepiej przyjąć jakąś prostą wersję np. że kura znalazła peta i zaniosła go do stodoły albo że Burek szczekał na kogoś i wtedy łańcuch zaiskrzył. ;)
1. Szklany wazon stoi od dłuższego czasu w cieniu.
2. Po kierunku padania promieni słonecznych widać, że nawet jeśli minęło trochę czasu od pożaru to słońce świecąc z lewej strony powinno zapalić stół po drugiej stronie.
3. O ile kula z mętną wodą może być soczewką... a nie jest.
4. Wazon stoi na wypalonej części stołu a niejsce to nie powinno być wypalone bo jest chłodzone wodą w wazonie.
5. Wazon nie jest okopcony a liście nie są zwęglone jak blat a jedynie wysuszone.
6.Bardziej niż stół spłonęło krzesło stojące pod stołem.
7. Mocno spalony jest fragment podłogi.
8. Wisienka na torcie: Między deskami podłogi widać poszerzone szczeliny wypalone intensywnym ogniem, który działał pod podłogą... i tam należy szukać ogniska pożaru.
Także... fake dla żartu albo próba wyłudzenia odszkodowania.
@koszmarek66 To że w Polsce soczewką trzeba umieć rozpalić ognisko, w cale nie oznacza, że wszędzie tak jest. Wyjedź na południe na niższe szerokości geograficzne to zdziwisz się jak łatwo i szybko produktem soczewkopodobnym można rozpalić ogień.
@lameria Wiele razy próbowałem prawdziwą soczewką rozpalić ogień. Łatwo nie jest. Ale w Grecji nie próbowałem :)
Stawiam każde pieniądze, że ten wazon nie był przyczyną pożaru. Odrobinkę się na tym też znam ;)
Zbyt często uznaje się, że przyczyną pożaru było denko butelki albo powieszona na drzewie lornetka. Prawie zawsze jest to efekt świadomego lub z głupoty zaprószenia ognia (papieros, ognisko) ale do tego trzeba trochę umiejętność. Oględziny i badania miejsca pożaru należą do najtrudniejszych czynności kryminalistycznych więc najlepiej przyjąć jakąś prostą wersję np. że kura znalazła peta i zaniosła go do stodoły albo że Burek szczekał na kogoś i wtedy łańcuch zaiskrzył. ;)