Kiedy byłam małą dziewczynką, marzyłam o tym, żeby dostać już okres i stać się kobietą. Kiedy moje marzenie się spełniło, straciło urok i do dziś bardzo uprzykrza mi życie
Posiadanie dzieci. Patrząc na innych, wydaje się to takie proste i cudowne. Niestety, życie to nie bajka. Nieprzespane noce, wizyty u lekarza, ciągła czujność, ciągłe zamartwianie się nie tylko o teraźniejszość, ale i o przyszłość dziecka
„Kiedy będę starszy, będę robił co chcę”. Jednak wolałem robić to co mi kazali rodzice, przynajmniej sam nie musiałem podejmować kilkunastu decyzji dziennie
Zawsze chciałem mieć wielki dom z wielkim ogrodem. Mam. Mam też mnóstwo wydatków i nie mówię tu tylko o opłatach. Przy domu zawsze jest co robić. A że nie mam na to zbyt wiele czasu, więc płacę innym za drobne naprawy i utrzymanie ogrodu
Zdobycie dobrze płatnej pracy. Fajnie jest zarabiać duże pieniądze, ale nic nie ma za darmo. Zazwyczaj zacna wypłata jest okupiona długimi godzinami pracy, rezygnacją z weekendów i często stresująca. Odbija się to na życiu rodzinnym i zdrowiu
Zostawienie partnera dla kogoś bardziej ekscytującego. Potem następuje proza życia i okazuje się, że życie znów staje się nudne i przewidywalne, a poprzedni partner był dużo lepszy niż ten obecny
Brexit
najbardziej podoba mi się ten brexit ;)
a na emeryturę znalazłem - chyba - sobie metodę z wyprzedzeniem: od niedawna uczę się bonsai. zanim dojadę do emerytury będę posiadał wiedzę i praktykę, żeby nie zgnuśnieć z braku zajęć. przy tym jeśli system społeczny nam się nie zawali - będzie się dało na tym dorobić
@Petyrek A co to takiego emerytura? Ja pracować będę, dopóki sił starczy.
@Petyrek Moja babcia na emeryturze robiła już biżuterię, zajmowała się dziećmi sąsiadów, kilka razy wracała do pracy, odkryła powertex, czy decoupage i tak od pasji do pasji... ale ma na nie czas.
wszędzie dobrze gdzie nas nie ma
nie rozumiem co nie pasuje w seksie w jacuzzi. Trzeba się odrobinę przygotować i jest cudownie
@AndreV6 ogolnie seks w wodzie 'wymywa' kobiete i znika poslizg, facetowi to nie przeszkadza za bardzo ale kobiete obciera. W ramach przygotowan mozna by posmarowac czyms wodoodpornym, smalcem czy smarem ale nie wiem czy by sie sprawdzilo ;-)
@Qbikkkk Woda jest po prostu sucha a są gotowe, sprawdzone środki, które to rozwiązują. Ale zawsze pozostaje problem infekcji.
@PIStozwis i właśnie to jest emerytura, że jak już nie starcza sił, to nie zdychasz z głodu w rynsztoku
Z tą nuda na rajskiej wyspie to prawda. My, po tygodniu na Gran Canarii nie mieliśmy co robić. Kilka wycieczek po okolicy i w głąb wyspy, codzienne wizyty na pięknej, pustej plaży, hotelowy basen, wylegiwanie się pod swoją osobista palmą - to wszystko dość szybko przestaję być interesujące.
Oczywiście, wiem, że można by jeszcze pojechać w wiele miejsc, ale ileż może być tych atrakcji na wyspie?
Można przedłużyć atrakcyjność pobytu mając więcej kasy ma jakieś ekstra zabawy, ale to też ma swój koniec.
Ludzi i ich problemy - no nie dogodzisz.
znakomita większość to klasyczne "problemy pierwszego świata"… Męczy cię duży dom i konieczność pracy wokół niego? Sprzedaj, kup mieszkanie. Używasz jachtu dwa razy w roku, a przez resztę musisz płacić za jego postój, remonty i utrzymanie? Sprzedaj go w cholerę, a te dwa razy w roku wypożycz. Trochę to żałosne.
@13Puchatek Ogólnie wypożyczenie jachtu na dwa tygodnie, dwa razy do roku jest dobrym rozwiązaniem, ale ma podobne wady jak wypożyczanie samochodów kempingowych. Dwa dni masz w plecy, bo musisz przeznaczyć je na ogarnięcie techniczne, potem przygotowanie do trasy, sprawdzenie czy wszystko na pewno jest, a potem na usuwanie śladów bytności po sobie. Do tego jak ktoś chce podróżować ze zwierzakiem, to ma bardzo utrudniony dostęp. Najlepsze rozwiązanie to kupić i udostępniać do użytkowania (są firmy, które w ten sposób podnajmują jachty, ale i o nie dbają. Jacht, który stoi, generuje tylko koszty.
A w przypadku dużego domu i konieczności pracy wokół niego: jeżeli człowiek ma pieniądze na wynajmowanie kogoś do pracy w ogrodzie, to powinien się skupić raczej na uczynieniu i domu i ogrodu maksymalnie bezobsługowym. Tutaj może pomoc kosiarka/odkurzacz samojeżdżący, system nawadniający, dobrze zaprojektowany ogród z dobraną pod ten cel roślinnością
@Cascabel
Generalnie metod jest wiele - mnie po prostu irytuje takie marudzenie w sytuacji, kiedy wystarczy chwilę się zastanowić, żeby te "problemy pierwszego świata" bez trudu rozwiązać.
@13Puchatek
"Męczy cię duży dom i konieczność pracy wokół niego? Sprzedaj, kup mieszkanie"
ale wtedy bedzie cie meczylo mieszkanie i wszystko co jest z nim zwiazane
@mieteknapletek
Może tak być. Ale wtedy to oznacza, że problemem nie jest dom czy mieszkanie, tylko ty :-)
("Jeśli siadasz na krześle i czujesz, że jest ci niewygodnie - zmień krzesło; jeśli na tym drugim też jest ci niewygodnie - przesiądź się na kolejne. Ale jeśli wypróbowałeś już dziesięć krzeseł i na każdym coś cię kłuje, to może to nie jest problem krzesła, może to ty masz gwóźdź w dupie…" ;-)
@13Puchatek
O nie, no jak to na portalu z pierwszego świata są problemy pierwszego świata? Dlaczego nie ma takich codziennych dla nas problemów jak wjazd do wiochy jakiejś bojówki i posiekanie kilku osób maczetami dla przykładu?
@13Puchatek
"może to ty masz gwóźdź w dupie"
sugestie ze problem jest po mojej stronie a nie po stronie krzesla, to jest atak personalny na moja osobe, wiec padlem ofiara cyberbullingu :)
@mieteknapletek
Moja wina… ;-)
Mieszkając w małym trzypokojowym domu szeregowym było tak samo jak w bloku słychać pierdzenie sąsiadów i do tego robota w ogródku z którego za bardzo nie można było korzystać, bo każdy się gapił z okna. Więc zamiana na szesciopokojowy wolnostojący dom ze sporym ogrodem jest dość męczące, spożywa strasznie dużo czasu i pieniędzy. Ale dla mnie cisza i spokój są cenniejsze niż pieniądz, więc jakoś to ogarniam.