"Dbanie o planetę" to jedno z bardziej niemądrych haseł: Ziemia sobie tak czy inaczej poradzi znakomicie, trochę śmieci tu i ówdzie to mniej niż kurz na karoserii Twojego samochodu, wzrost średniej temperatury o 15 stopni albo całkowite zniszczenie warstwy warstwy ozonowej też "planecie" nieszczególnie zaszkodzi. Chodzi raczej o to, że możemy doprowadzić do zagłady biosfery (chociaż i tak żyjące w głębinach oceanicznych archeony mogą tego nawet nie zauważyć) a jeszcze pewniej do uczynienia Ziemi niezdatną do zamieszkania przez ludzi.
"Dbanie o planetę" to jedno z bardziej niemądrych haseł: Ziemia sobie tak czy inaczej poradzi znakomicie, trochę śmieci tu i ówdzie to mniej niż kurz na karoserii Twojego samochodu, wzrost średniej temperatury o 15 stopni albo całkowite zniszczenie warstwy warstwy ozonowej też "planecie" nieszczególnie zaszkodzi. Chodzi raczej o to, że możemy doprowadzić do zagłady biosfery (chociaż i tak żyjące w głębinach oceanicznych archeony mogą tego nawet nie zauważyć) a jeszcze pewniej do uczynienia Ziemi niezdatną do zamieszkania przez ludzi.