@Traehflow Oj, zdecydowanie nie każdy. Takie wysokie stalowe konstrukcje robią wrażenie nawet na doświadczonych alpinistach, bo ma się na nich powietrze wszędzie wokół, nie ma wielkiej solidnej ściany jak w górach. Większość zwykłych ludzi przeniesiona w takie miejsce by spanikowała.
@adamis62
Zgadza się, to ciekawa sprawa. Wiele razy zabierałem na latanie ludzi z poważnym lękiem wysokości i nikt nie miał problemu, było tak jak piszesz - ciasna zabudowana kabina powodowała, że czuli się dobrze, mieli wokół siebie "puszkę".
Tak samo ze wspinaniem w górach - obecność ściany znacznie redukuje doznania. Pamiętam moją pierwszą wspinaczkę na bardzo wysoki maszt - zrobiło to na mnie wrażenie, wszędzie wokół powietrze. Oczywiście do wszystkiego można się przyzwyczaić, za 10 razem to już był "dzień jak co dzień", ale ten pierwszy raz był mocnym przeżyciem mimo wielu lat wcześniej spędzonych w ścianach x-tysięczników.
No ale gdzie ta tania kawa?
A zaoszczędzone pieniądze wydać na pampersy. ;-))
Trzeba coś ciepłego, bo na takich wysokościach zawsze mocno wieje.
Z zabezpieczeniami to każdy potrafi phi
@Traehflow Oj, zdecydowanie nie każdy. Takie wysokie stalowe konstrukcje robią wrażenie nawet na doświadczonych alpinistach, bo ma się na nich powietrze wszędzie wokół, nie ma wielkiej solidnej ściany jak w górach. Większość zwykłych ludzi przeniesiona w takie miejsce by spanikowała.
@mooz, racja. Ja mam Łk wysokości. Na balkon boję się wyjść, ale podczas lotu szybowcem nie było z tym problemu, bo ze wszystkich stron ciasna kabina.
@adamis62
Zgadza się, to ciekawa sprawa. Wiele razy zabierałem na latanie ludzi z poważnym lękiem wysokości i nikt nie miał problemu, było tak jak piszesz - ciasna zabudowana kabina powodowała, że czuli się dobrze, mieli wokół siebie "puszkę".
Tak samo ze wspinaniem w górach - obecność ściany znacznie redukuje doznania. Pamiętam moją pierwszą wspinaczkę na bardzo wysoki maszt - zrobiło to na mnie wrażenie, wszędzie wokół powietrze. Oczywiście do wszystkiego można się przyzwyczaić, za 10 razem to już był "dzień jak co dzień", ale ten pierwszy raz był mocnym przeżyciem mimo wielu lat wcześniej spędzonych w ścianach x-tysięczników.
@mooz wiem wiem, tylko tak zażartowałem. Takie warunki pracy to kosmos dla mnie