Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
539 547
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar samodzielny68
+22 / 24

Chyba masz marne pojęcie o sprawie. Polscy politycy nie potrzebują leczyć się za granicą, mają specjalną służbę zdrowia dla siebie i dla swoich rodzin i to tego trzeba by ich pozbawić, żeby zachęcić do realnych zmian w systemie.
Do tego problemem nie jest sama jakość, bo ta bywa na całkiem dobrym poziomie (zwłaszcza biorąc poprawkę na poziom finansowania), a dostępność i organizacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 26 kwietnia 2024 o 8:04

Q Quant_
+4 / 4

@samodzielny68 - dokładnie. Z tym zastrzeżeniem, że jednak jest różnica w jakości. Znam człowieka, który leżał w szpitalu MSWiA w Warszawie i opowiadał jak tam to wygląda. Po pierwsze nie brakuje lekarzy ani pielęgniarek. Wszyscy są na każde zawołanie pacjenta, zupełnie jak na zachodzie. Oczywiście ordynator każdego oddziału to profesor nauk medycznych z konkretnym dorobkiem naukowym. Po drugie mają tam najnowocześniejszy sprzęt medyczny. Żadne przechodzone stare urządzenia kupione w drugim obiegu na zachodzie, tylko nowiutki sprzęt prosto w USA, Niemiec czy Japonii. Po trzecie wyśmienite jedzenie dobrane indywidualnie pod dietę i gusta każdego pacjenta. Po czwarte najnowsze leki, które czasem nawet nie znajdują się na liście leków refundowanych - jeżeli trzeba sprowadzić jakiś lek spoza listy, lekarz prowadzący pacjenta wypełnia druczek i MSWiA płaci za niego osobno, poza systemem refundacji. Czasem sprowadzają dla pacjenta leki, które w Polsce w ogóle nie są szerzej znane. Po piąte, szpitale MSWiA mają rozbudowany system konsultacji zagranicznych - głównie z USA. Gdy trafi do nich pacjent z jakimś nietypowym przebiegiem choroby, ministerstwo płaci krocie za konsultacje online z ekspertami z Houston czy Bostonu. Podsumowując, nie tylko organizacja i dostępność jest na wyższym poziomie. Jakość usług też. A na koniec ciekawostka obrazująca, że nic tu się nie zmieniło do czasów komuny: w związku z katastrofą w Czernobylu, dzieciom polityków i wysokiej rangi urzędników państwowych, płyn Lugola podano kilka dni wcześniej, niż wszystkim innym dzieciom w kraju. Podawano go w czasie, gdy polskie społeczeństwo jeszcze w ogóle nie wiedziało o samej katastrofie. Polskie władze wiedziały o chmurze jodu-131 przemieszczającej się znad ZSRR w kierunku zachodnim już rano 25 kwietnia 1986 roku. Następnie przez cały weekend debatowano co z tą informacją zrobić, ale jeżeli chodzi o rodziny politycznych notabli, nie czekano. Płyn Lugola zaczęto podawać w przychodniach MSW jeszcze w piątek 25 kwietnia 1986 roku, podczas gdy w całym kraju program ochrony dzieci uruchomiono dopiero 30 kwietnia. Dzisiaj już wiemy, że to nie miało większego znaczenia, a skażenie było dużo mniejsze niż się spodziewano. Jednak w tamtym czasie władze o tym nie wiedziały.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Ashardon
+2 / 4

Demot opierający się na danych Instytutu z D**y.

Według rankingu WHO argentyńska służba zdrowia jest na 35, a polska na 31 miejscu, więc...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A aldocaldo
+4 / 6

Kolejne brednie jakiegoś geniusza z gimnazjum, któremu coś się wydaje, ale do końca nie wie co to takiego. Poczytaj o szpitalach MSWiA.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
0 / 2

To raczej po to żeby skorumpowani politycy nie uciekali z kraju udając że się leczą...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dixiluk
+2 / 4

W Polsce jest dobra służba tylko że prywatna. Jak już to zakaz korzystania z prywatnej opieki medycznej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+7 / 9

Polscy politycy wcale nie leczą się za granicą. Mają do tego sieć klinik MSW, które prezentują światowy poziom usług. Natomiast dla zwykłych obywateli są zwykłe przychodnie i szpitale prezentujące zgoła odmienny poziom.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Agitana
-1 / 1

@Quant_ W Argentynie pewnie jest tak samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant_
+1 / 3

@Agitana - gdyby w Argentynie było tak samo, to tamtejsze władze nie musiałyby zabraniać politykom korzystania z zagranicznych usług medycznych. Poza tym, tworzenie osobnej służby zdrowia pod egidą ministerstwa spraw wewnętrznych, było charakterystyczne wyłącznie dla bloku sowieckiego. Poza Układem Warszawskim, nigdzie nie funkcjonowało coś takiego. W większości krajów, osobną służbę zdrowia ma tylko wojsko, natomiast w krajach bloku sowieckiego były 3 osobne systemy - powszechny, wojskowy oraz właśnie ten pod egidą MSW dla policji, niewojskowych służb specjalnych i polityków. Nie wiem jak to wygląda w innych krajach postkomunistycznych, ale akurat w Polsce ten system utrzymano pomimo zmiany ustroju i włączenia się do struktur zachodnich. Na pewno tak samo jest w Rosji, bo tam nic się nie zmieniło w stosunku do czasów ZSRR. Na pewno natomiast tak nie jest w Niemczech, bo dawna NRD została zlikwidowana i włączona do RFN, gdzie nigdy tak nie było. Ale głowy nie dam, że w innych krajach dawnego bloku sowieckiego również nie pozostawiono tego reliktu. A sam relikt jest wysoce szkodliwy, bo pozwala politykom korzystać ze służby zdrowia o znacznie wyższym standardzie, a przez to nie odczuwają oni potrzeby reformowania powszechnego systemu opieki zdrowotnej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E Elterchet
-1 / 1

...ale, tylko dla siebie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Nidwer
-2 / 2

może lepiej ich ogóle ich nie leczyć. Bo z roku na rok każdy z nich staje się coraz gorszą zakłamaną ku...ą!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
-1 / 1

Przypominam, ze calkiem niedawno, jak juz byli w niezlym gownie, to prezydentem Argentyny zostal libertarianin. Reformy bola, ale kraj wychodzi na prosta, a mial 3cyfrowa inflacje

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar BrickOfTheWall
0 / 0

Politycy za pieniądze podatnika tworzą i utrzymują tzw "kliniki rządowe". Gdzie mają za free leczenie dla siebie i rodzin. A jeżeli będzie potrzebny zagraniczny specjalista? To się go wynajmie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar greony12
0 / 0

i moli by tez je olać arygumentujac "no tak, i co nam zrobicie?"
ewentualnie iść pierwszy po znajomościach albo z podatków prywatnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S smirnofaus
0 / 0

Taa, bo Argentyna to wspaniałe miejsce słynące z polityków przestrzegających prawa :D

Odpowiedz Komentuj obrazkiem