Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
540 557
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
G gibosit
+11 / 17

@Jezuita My też się cieszymy , że nie znamy Ciebie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
U ubooot
-2 / 8

tylko że wtedy nie było tyle lisów bo wykańczała je wścieklizna. Dopiero po szczepieniach się rozmnożyły i roznoszą choroby.
Woda pita ze źródła nigdy nie szkodzi ale za PRLu nie napiłbym się wody z zasyfionych rzek pozaklasowych/

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 kwietnia 2024 o 8:58

avatar perskieoko
0 / 8

@ubooot
A ja piłem wodę prosto z takiej rzeki , mimo że matka ostrzegała mnie że powyżej są pastwiska, z których krowy srają do tej rzeki.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Deithwen_PL
+4 / 4

@perskieoko I to ma być osiągnięcie jakieś, czy coś...?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar perskieoko
+5 / 7

@Deithwen_PL
Nie. To ma tylko uzmysławiać że obecne standardy higieny wykraczają daleko ponad to co rzeczywiście jest właściwe. Nadmiar czystości jest tak samo szkodliwy, jak nadmiar brudu. Pewne choroby (np alergie) częściej dotykają ludzi żyjących w bardziej sterylnych warunkach. A szaleństwo czystości rozwija się - mydła anty-bakteryjne, płyny do dezynfekcji wszystkiego w domu, oczyszczacze powietrza, filtry do wody itp, itd. Oczywiście w pewnych wypadkach te środki są uzasadnione, ale wmawia się całkowicie zdrowym ludziom, że bez stosowania całego tego zestawu, czeka ich śmierć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
0 / 6

@perskieoko alergie nie mają nic wspólnego z życiem w sterylnych warunkach. Alergie wynikają z tego że twój układ odpornościowy durnieje jak widzi coś niegroźnego i odpala całą artylerie...

sterylne warunki to ty możesz mieć jak masz śmiertelną alergie na kurz...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+3 / 3

@WhiteD no właśnie durnieje bo się "nudzi" bo nie ma wrogów do walki więc sobie "wymyśla" że wrogiem są np truskawki. Jest wiele badań na ten temat, co podrzucił @perskieoko

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lenazk
-1 / 1

@perskieoko
To nie do końca tak działa.

Ponoć choroby wynikające z braku przestrzegania higieny zabiły najwięcej ludzi w historii ludzkości, więc lepiej jednak te łapki myć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+2 / 2

@lenazk ale między brakiem higieny a sterylnością jest jeszcze pełno miejsca. Nie ma potrzeby żeby codziennie ścierać kurze i odkurzać, myć ręce co 15 minut i wszystko traktować środkami do dezynfekcji. Uwierz mi, odkurzająć dwa razy w tygodniu nie zagrzebiesz się w brudzie (a znam osoby które codziennie odkurzają i myją podłogi w całym domu)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
0 / 8

I żadnych durnych kleszczy nie było, chociaż amerykańska stonka na ziemniakach się przytrafiała

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Jacek83218
+6 / 8

@AGATAXA

Oj były. Kiedyś moi rodzice znaleźli mi na karku pod dłuższymi z tyłu włosami kleszcza tak opitego krwią że spuchł do rozmiarów fasoli jaś.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
-1 / 3

@Jacek83218 Ok, masz rację, bardziej mi o choroby odkleszczowe chodziło. Kiedyś kleszcze były nieszkodliwe bo nie roznosiły boreliozy, babeszjozy i innych groźnych chorób

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C claragna
+13 / 13

@AGATAXA To że nie było diagnostyki, a ludzie byli "dziwni" i jakoś tak "na nic" umierali, nie znaczy, że chorób nie było.
Liczba kleszczy masakrycznie rośnie w związku z ociepleniem klimatu, więc mamy przegwizdane, ale choroby były.
Np. cukrzyca to żadna choroba współczesna, masa szlachty schodziła ze świata mając pełnię objawów, a raka opisywał już Hipokrates.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+3 / 3

@claragna jeszcze o kleszczach słyszałam że kiedyś jak ludzie uprawiali pola i (niestety) wypalali trawy to kleszcze miały gorsze warunki do rozmnażania się. Dzisiaj większość pól stoi ugorem i jest to raj dla owadów. Nie mówiąc o tym że część z nich "wymroziła" zima

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+2 / 4

Tylko że kiedyś czymś "normalnym" było że dzieci (i dorośli) umierali ot tak i nikt się w to nie zagłębiał. Inną sprawą jest to że obecnie żyjemy w zbyt sterylnych warunkach w porównaniu z poprzednimi pokoleniami (jak to moja starsza sąsiadka raz stwierdziła podczas awarii wodociągów i braku wody: "jak to kiedyś było jak nie było bieżącej wody, teraz człowiek co chwilę myje ręce i jak wody nie ma to jest problem"). Niestety sterylność szkodzi naszej odporności. Jak to mój tata mawiał: "najzdrowsze dzieci były jak pojadły piasku z piaskownicy":)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W WhiteD
+5 / 5

@AGATAXA a to dziwne bo moja matka będąc pediatrą nie jednego dzieciaka z boreliozy, babesjozy leczyła... ze swoimi własnymi włącznie...

@claragna tak cukrzyca, nowotwory, choroby krążenia i serca to są rzeczy które były od wieków. Opisywane w starożytnych pismach medycznych i tak dalej. Tylko nie było diagnostyki ani leczenia - no na cukrzyce jeszcze nie tak dawno oferowali ci dietę bezcukrową - co zabawne, to zabijało ludzi szybciej niż sama choroba; bo no ludzie nie rozumieli o co w ogóle chodzi w cukrzycy. Że to jest zaburzenie pracy trzustki i wytwarzania hormonu insulina a nie że sam cukier szkodzi - przeciwnie, bez cukru cukrzyk umrze szybciej niż zdrowa osoba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@AGATAXA, ale o co chodzi z tą stonką? Jak to "się przytrafiała"? Była plagą bardzo powszechną. Pamiętam jak w dzieciństwie ganialiśmy u dzidka po polu z pończochą wypełnioną azotoxem, czyli zakazanym już na zachodzie DDT. U nas opylano tym świństwem głowy dzieci w przedszkolach i szkołach walcząc z wszawicą.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AGATAXA
0 / 0

@adamis62 Stonka to była pierwsza teoria spiskowa z którą się w życiu spotkałam. Że to amerykańskie imperialistyczne samoloty na komunistyczne ziemniaki zrzucały. Nie wiem ile w tym prawdy było, ale miałam liczną rodzinę w różnych rejonach Polski, każdy miał jakieś poletka ziemniaków, i były to rejony wolne od stonki. A potem pojawiała się ta plaga znikąd, jakby z nieba spadły. Właśnie tak ludzie komentowali ;)
Tak po zastanowieniu - na pewno miało to związek z rejonem, tzn im bliżej gór, tym zimniej i tym mniej robactwa. A na nizinach, w lasach, nad wodą - plaga komarów, kleszczy, stonki. To dawniej, bo teraz globalizacja , wszystko i wszędzie, albo zyje albo chemicznie wyrandapione

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A adamis62
0 / 0

@AGATAXA, znam te bajki. Ojciec mi opowiadał jak ich w latach 50tych ganiali po plaży, żeby zbierali stonkę
niby to zrzucaną z samolotow przez Amerykanów.
Stonka była w Polsce już przed wojną.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
0 / 0

@AGATAXA kilka lat temu ni stąd ni zowąd pojawiły się u nas robale zwane krocionogami. Przyszło toto ze wschodu (serio, one wędrowały, rok przed tym jak pojawiły się u nas męczyły ludzi ze wschodniej dzielnicy miasta). Męczyliśmy się z nimi chyba ze cztery lata po czym jak nagle się pojawiły tak nagle zniknęły, teraz od czasu do czasu jednego się gdzieś spotka ale już masowo nie próbują wleźć do domu. Teraz mieszkam w zachodniej części miasta i jednego ostatnio widziałam na chodniku. Mam nadzieję że teraz tutaj nie przylezą

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C claragna
+1 / 7

A teraz marsz na sekcję dziecięcą lokalnego cmentarza i patrz jakie lata tam widzisz i od kiedy następuje dramatyczne załamanie.

Aczkolwiek rzecz zależy od miejscowości. W mojej prawie nie ma nowych "grobków". Byłam w takim bieda- mieście oddalonym o jakieś 15 kilometrów. Takie hobby, że jak mam iść drogą a cmentarzem, to jakoś cmentarz ciągnie. W sekcji dziecięcej na każdy rok przypadały 2-3 groby. Liczba mieszkańców porównywalna, moja biedadziura jednak grająca lepiej w ekonomię niż ta bieda dziura.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z zwierze
+3 / 3

Demot pewnie zrobiony "z przekory". To, że dzisiaj przesadza się ze sterylnością i to faktycznie szkodzi to jedno. Że styl życia wielu ludzi jest fatalny to też oczywista oczywistość. Ale w XX w. choroby jak najbardziej były, a z ich diagnostyką i leczeniem różnie, podobnie jak z ogólną jakością życia. Dlatego wcale nie było "lepiej", po prostu wiele zagrożeń albo umykało w statystykach, albo było uważane za "normalne".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar SzamanSlonca
0 / 0

Tak bo cudownie że zabraniam tego dzieciom

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Miyano
0 / 0

No bo ludzie wtedy nie zanieczyszczali tak środowiska. Woda była lepszej jakości, obecnie.... nie jest.
Były choroby na które ludzie umierali, obecnie mogą wyzdrowieć. Ja się cieszę, że tamte czasy minęły, jest lekki żal, ale z tamtą medycyną - umarłabym w młodym wieku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amera
+1 / 1

@Miyano akurat co do tej wody yo nie byłabym taka pewna, kiedyś nie było czegoś takiego jak gospodarka ściekowa (a przynajmniej nie taka jaką znamy obecnie), kiedyś ścieki lały się do rzek (w tym z fabryk ze wszystkimi chemikaliami) i nikt z tym nic nie robił. Kominy w zakładach przemysłowych też nie miały żadnych filtrów i nikt nie sprawdzał składu dymu który dostawał się do atmosfery. Pamiętam jak okoliczni mieszkańcy cieszyli się że zamknięto jeden z zakładów bo był bardzo uciążliwy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem